Porucznik straży pożarnej zmarł w wyniku obrażeń odniesionych na początku sierpnia przy gaszeniu pożaru domu w pobliżu lotniska O’Hare. Departament Straży Pożarnej w Chicago ogłosił we wtorek, że 59-letni porucznik Kevin Ward zmarł w poniedziałek wieczorem w Loyola Medical Center.
Porucznik Chicago Fire Department, CFD, Kevin Ward brał udział 11 sierpnia w akcji gaszenia pożaru w domu w rejonie 8300 West Balmoral Ave. w rejonie lotniska O’Hare na północnym zachodzie Chicago. Ward znajdował się w piwnicy domu, gdzie wybuchł pożar, kiedy został poważnie ranny.
Przewieziono go do szpitala Loyola Medical Center, gdzie – jak CFD podał w oświadczeniu – zmarł wieczorem w poniedziałek, 28 sierpnia w otoczeniu rodziny. We wtorek około południa strażacka procesja towarzyszyła przewiezieniu jego ciała do Biura Lekarza Sądowego powiatu Cook.
Dwóch innych strażaków rannych w tym samym pożarze wyszło już ze szpitala.
To był trudny rok dla straży pożarnej w Chicago. Ward był trzecim strażakiem, który zginął w tym roku na służbie.
W kwietniu departament stracił dwóch strażaków w ciągu dwóch dni: 49-letni Jermaine Pelt zmarł 4 kwietnia, a 55-letni Jan Tchoryk – 5 kwietnia.
Burmistrz Brandon Johnson przekazał w oświadczeniu w imieniu miasta Chicago najszczersze kondolencje z powodu śmierci porucznika straży pożarnej Kevina Warda. „Modlę się o spokój jego rodziny, przyjaciół i bliskich w tym najtrudniejszym czasie” – napisał burmistrz, kierując szczególne wyrazy współczucia remizie nr 9 (Truck #9) i „wszystkich naszym oddanym ratownikom”.
Porucznik Ward w chicagowskiej straży pożarnej służył od 1996 r. – podał departament.
(tos)