Zarzuty posiadania skradzionej broni palnej usłyszał 19-letni Michał Walkosz-Kleta z Hickory Hills. Do aresztowania 19-latka doszło po tym, jak wskoczył na policyjny samochód w centrum Chicago, gdy funkcjonariusze prowadzili śledztwo w sprawie strzelaniny. Walkosz-Kleta miał przy sobie załadowaną – jak się okazało – skradzioną broń palną schowaną w bieliźnie.
Funkcjonariusze Chicago Police Department w niedzielę, 13 sierpnia ok. godz. 4 am zablokowali swoim radiowozem dostęp do obszaru, gdzie prowadzili dochodzenie w związku z postrzeleniem ochroniarza podczas próby kradzieży jego samochodu w rejonie 100 West Van Buren w centrum miasta.
Z raportu policji, na który powołuje się portal CWBChicago, wynika, że 19-letni Michał Walkosz-Kleta z Hickory Hills miał wskoczyć na oznakowany radiowóz w okolicy 400 South Clark. Następnie miał otworzyć drzwi od strony kierowcy. W oznakowanym policyjnym samochodzie umieszczono broń palną znalezioną podczas śledztwa w sprawie strzelaniny. Funkcjonariusze natychmiast aresztowali Walkosza-Kletę.
Po przeszukaniu znaleziono przy nim w pełni naładowany półautomatyczny pistolet Springfield XDS kaliber 45, który miał schowany w okolicy pachwiny pod majtkami.
Policja ustaliła, że broń została zgłoszona jako skradziona 25 maja w Hazel Crest.Prowadzący śledztwo podali, że pistolet znaleziony przy 19-latku nie miał żadnego związku ze strzelaniną, w sprawie której prowadzili czynności.
Walkosz-Kleta usłyszał zarzuty nielegalnego użycia broni, posiadania skradzionej broni i wtargnięcia do pojazdu policyjnego. Sędzia zgodził się na wypuszczenie oskarżonego z aresztu po wpłaceniu 6000 dol. na poczet kaucji, ale pod nadzorem elektronicznym.
(tos)