Redakcja
Kolejnych pięć kobiet w środę pozwało ginekologa, dr. Vernona Cannona, i zatrudniającą go firmę medyczną za niestosowne zachowanie, którego dopuszczał się przyjmując pacjentki w lokalizacjach Duly Health and Care (dawniej DuPage Medical Group) na zachodnich przedmieściach.
Od stycznia, kiedy pierwsze zarzuty przeciwko lekarzowi wyszły na jaw, pozwy cywilne złożyły już 53 pacjentki.
W najnowszych pozwach, wniesionych w środę, 16 sierpnia kobiety zarzucają, że Cannon był pijany, gdy przyjmował je w swoim gabinecie, a wówczas jego zachowanie stawało się niestosowne.
Jedna z pacjentek twierdzi, że Cannon bełkotał, gdy przyjmował poród jej dwójki dzieci – dziś 3- i 8-letnich. Obie ciąże były naznaczone wysokim ryzykiem i matka zastanawia się dziś, czy na pewno otrzymała najlepszą opiekę zdrowotną.
Inna była pacjentka twierdzi, że podczas porodu swojego czwartego dziecka, w czerwcu 2020 r., dr Cannon był powolny i zdezorientowany. Wpatrywał się w szafkę z przyborami medycznymi, jakby nie wiedział, czego potrzebuje – relacjonowała kobieta.
Inna pacjentka, która u lekarza pobierała opiekę medyczną jeszcze odkąd była nastolatką, przez dziesięć lat, relacjonuje, że w gabinecie dochodziło do wielu nieprawidłowości, których nie była w stanie na bieżąco „prawidłowo ocenić” z powodu młodego wieku. Cannon miał komentować tatuaże na ciele pacjentki, po czym zdjął własną koszulę, aby pochwalić się własnymi tatuażami. Miał też proponować pacjentce usługi medyczne poza gabinetem.
Podobne doświadczenie z pokazywaniem tatuaży miała inna pacjentka, która twierdzi, że lekarz wykonywał „przedłużające się” badanie piersi, a także że najwyraźniej był pijany.
We wcześniejszych zarzutach mowa o napaści oraz zaniedbaniach ze strony zatrudniającej lekarza sieci Duly Health and Care.
Adwokat dr. Cannona powiedział, że jego klient nie przyznaje się do winy oraz że nie może komentować zarzutów, ponieważ zabraniają tego przepisy o prywatności danych pacjenta, HIPAA.
Sieć medyczna Duly napisała w oświadczeniu, że wszelkie zarzuty wobec lekarza traktuje z największą powagą. Zaprzecza, jakoby świadomie zezwalała mu na niestosowne zachowanie i zapewnia, że lekarz nie ma kontaktu z pacjentami Duly od 2020 r., kiedy rozstał się z kliniką.
W marcu br. władze Illinois dezaktywowały licencję medyczną lekarza w związku z nieprofesjonalnym zachowaniem.
Według prawników pozwy przeciwko lekarzowi nie mają charakteru pozwu zbiorowego i każda z kobiet będzie miała możliwość przedstawienia własnej historii. Wszystkie powódki będą domagać się odszkodowania w wysokości co najmniej 50 tys. dol.
(jm)
