Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan ogłosił, że USA po raz pierwszy dostarczą Ukrainie artyleryjską amunicję kasetową DPICM. Jak powiedział Sullivan, artyleria jest kluczowa w walce na froncie, zaś decyzja jest podyktowana zmniejszającymi się zasobami pocisków artyleryjskich.
Podczas briefingu w Białym Domu, Sullivan potwierdził doniesienia prasy o tym, że USA zamierzają przekazać Ukrainie amunicję kasetową. Jak stwierdził, Ukraina od dawna starała się o tę broń, zaś w obliczu zmniejszających się zapasów zwykłej amunicji artyleryjskiej, będzie stanowiła ona "pomost" do czasu zwiększenia produkcji.
Zwrócił też uwagę, że Rosja stosuje takie pociski od początku konfliktu, zaś pozwolenie Rosji na przewagę na froncie spowoduje większą szkodę dla cywilów, niż niewybuchy pozostawione przez amunicję kasetową stosowaną przez Ukrainę.
Sullivan stwierdził, że amerykańska amunicja kasetowa, która zostanie przekazana Ukrainie, cechuje się maksymalną liczbę niewybuchów na poziomie 2,5 proc., podczas gdy w przypadku rosyjskiej jest to 30-40 proc.
Amunicja kasetowa może być wystrzeliwana z dział i wyrzutni rakietowych albo zrzucana z samolotów. Pojedynczy pocisk zawiera setki małych bomb, które mogą razić rozproszone na dużych obszarach. Według Pentagonu, DPICM (Dual Purpose Improved Conventional Munition, dwufunkcyjna ulepszona amunicja konwencjonalna) jest szczególnie skuteczna przeciwko okopanym pozycjom Rosjan. Stosowania tej amunicji zakazało dotąd ponad 120 państw. (PAP)
osk/ jar/