Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 03:26
Reklama KD Market
Reklama

Część miast rezygnuje z pokazów fajerwerków 4 lipca na rzecz laserów i dronów

Część miast rezygnuje z pokazów fajerwerków 4 lipca na rzecz laserów i dronów
fot. Pixabay.com

Część amerykańskich miast zrezygnuje w tym roku z tradycyjnych fajerwerków w Dzień Niepodległości, zastępując je pokazem laserów lub zsynchronizowanych dronów - podaje we wtorek "New York Times". Powodem tych zmian jest m.in. troska o jakość powietrza w obliczu pożarów lasów, a także problemy z dostępem do materiałów.

Jak pisze "NYT", z fajerwerków zrezygnuje w tym roku kilka dużych miast: Salt Lake City w Utah oraz Boulder w Kolorado zorganizują zamiast tego pokaz tańczących dronów, zaś Minneapolis widowisko laserowe. Z powodu powracającego dymu z pożarów lasów w Kanadzie nad odwołaniem fajerwerków miały zastanawiać się władze Nowego Jorku, lecz dotąd nie podjęto decyzji w tej sprawie.

Gazeta przypomina, że z powodu kanadyjskich pożarów w Montrealu odwołano podobny pokaz sztucznych ogni w Dzień Kanady 1 lipca. W minionym tygodniu dym z Kanady sprawił, że amerykańskie miasta, od Detroit do Waszyngtonu, ponownie były w czołówce ośrodków z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem na świecie i ich efekt osłabł dopiero w ostatnich dniach.

Jak wskazują eksperci cytowani przez "Washington Post", fajerwerki mogą dodatkowo pogorszyć problem, przyczyniając się nie tylko do większego zanieczyszczenia powietrza, ale także wody, oraz wzniecając kolejne pożary lasów. Według cytowanych przez gazetę badań, pokaz fajerwerków może zwiększyć zanieczyszczenie najbardziej szkodliwym pyłem zawieszonym PM 2,5 o 42 proc. i utrzymać się na podwyższonym poziomie przez kilkanaście godzin. W 2020 r. Waszyngtonie fajerwerki spowodowały tymczasowy wzrost stężenia takich zanieczyszczeń do 670 mikrogramów na metr sześcienny, czyli poziomu kilkaset razy większego od normy Światowej Organizacji Zdrowia.

Mimo tego, amerykańska stolica nie rozważała zastąpienia pokazu fajerwerków - tradycyjnie największego w roku. We wtorek zgodnie ze zwyczajem obejrzy je też prezydent USA Joe Biden podczas imprezy w Białym Domu z udziałem rodzin żołnierzy i weteranów.

Jak podaje "NYT", poza troską o środowisko, niektóre miasta przechodzą na pokazy dronów i laserów ze względu na łatwiejszą dostępność tych materiałów. Jednak fajerwerki nadal cieszą się popularnością wśród Amerykanów, którzy wydają na nie ponad 2 mld dol. rocznie.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama