Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 05:21
Reklama KD Market
Reklama

Sprzątacz wyłączył zamrażarkę w uczelnianym laboratorium, niwecząc rezultaty 20 lat badań naukowych

Sprzątacz wyłączył zamrażarkę w uczelnianym laboratorium, niwecząc rezultaty 20 lat badań naukowych
fot. Pixabay.com

Sprzątacz wyłączył zamrażarkę w uczelnianym laboratorium, bo wydawała irytujący dźwięk; tym samym zniszczył próbki i zniweczył 20 lat badań naukowych - podała politechnika Rensselaer w Troy (stan Nowy Jork). Domaga się od firmy sprzątającej miliona dolarów odszkodowania za niewłaściwe przeszkolenie ekipy - poinformował w środę portal gazety "USA Today", dodając, że uczelnia nie kieruje żadnych żądań finansowych wobec sprzątacza.

W zamrażarce znajdowały się kultury komórkowe wrażliwe na wahania temperatury. Urządzenie zaczęło szwankować, serwis przyjął zgłoszenie, a naukowcy oszacowali, że próbki będą bezpieczne do czasu naprawy. Jednak zamrażarka wydawała irytujący dźwięk alarmowy. Sprzątacz postanowił ją więc wyłączyć, nie zwracając uwagi na zawieszone na niej ostrzeżenie: "Zamrażarka wydaje sygnał dźwiękowy, ponieważ jest w naprawie. Nie należy jej odłączać. Sprzątanie jest zbędne. Alarm można wyciszyć, naciskając przycisk +test+ przez 5 sekund".

Potem sprzątacz wyjaśniał, że się pomylił: wydawało mu się, że zamrażarkę włącza, a nie - wyłącza. W rezultacie temperatura w zamrażarce wzrosła o ok. 50 stopni Celsjusza, a próbki komórkowe uległy bezpowrotnemu zniszczeniu.

Firma sprzątająca nie odpowiedziała jeszcze na pozew. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama