Zespół ds. cyberbezpieczeństwa koncernu Microsoft poinformował w środę, że wykrył nieznaną dotąd grupę hakerów, która stoi za trwającą falą cyberataków przeciwko Ukrainie oraz państwom NATO wspierającym Kijów. Grupa, którą Microsoft nazwał Cadet Blizzard, ma też odpowiadać za destrukcyjne ataki przed inwazją Rosji na Ukrainę, choć nie jest tak skuteczna, jak inne grupy hakerskie.
Jak przekazał na swoim blogu amerykański koncern, Cadet Blizzard od lutego 2023 prowadzi cyberataki przeciwko rządowym agencjom i firmom telekomunikacyjnym na Ukrainie. Grupie przypisano też ataki ze stycznia 2022 roku, które miały wymazać dane z rządowych i innych systemów na Ukrainie.
Według Microsoftu, rosyjscy hakerzy związani z GRU działają siedem dni w tygodniu, ale skupiają swoją działalność poza godzinami pracy urzędów i firm. Grupa ma również prowadzić operacje przeciwko państwom NATO pomagającym Ukrainie. "New York Times" podał, że chodzi o działania wywiadowcze głównie skierowane przeciwko byłym republikom sowieckim.
Amerykański koncern notuje jednak, że w porównaniu z innymi zespołami hakerów z GRU jak Iridium (Seashell Blizzard) i Strontium (Forest Blizzard), działania Cadet Blizzard są stosunkowo mało skuteczne. Microsoft zauważa m.in., że kanał w serwisie Telegram, na którym hakerzy zamieszczają materiały wykradzione w trakcie swoich włamań, ma jedynie 1,3 tys. obserwujących, zaś publikowane tam wpisy nie cieszą się popularnością. (PAP)