Finansowani przez Chiny hakerzy szpiegują wiele amerykańskich instytucji zajmujących się infrastrukturą krytyczną, od telekomunikacji po transport, a także terytorium strategicznie położonej na Pacyfiku wyspy Guam - ostrzegły w środę zachodnie służby wywiadowcze oraz Microsoft.
Powiązana z Chinami grupa hakerów o nazwie Volt Typhoon zajmuje się szpiegowaniem amerykańskiej infrastruktury krytycznej, ale stanowi również zagrożenie dla innych państw - napisano we wspólnym ostrzeżeniu wywiadów elektronicznych USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii. Agencje bezpieczeństwa tych krajów współpracują ze sobą, tworząc tzw. sojusz pięciorga oczu.
Celem chińskich cyberszpiegów jest też położona na Pacyfiku, będąca amerykańskim terytorium wyspa Guam - dodaje firma Microsoft w komunikacie opublikowanym w środę na jej blogu dotyczącym bezpieczeństwa.
Na Guam położone są bazy amerykańskich sił zbrojnych, których znaczenie byłoby kluczowe w wypadku ewentualnego konfliktu w rejonie Indo-Pacyfiku. To także główny węzeł komunikacyjny łączący wieloma podmorskimi kablami Azję i Australię z USA.
Mamy "umiarkowaną pewność", że grupa hakerska Volt Typhoon rozwija możliwości, dzięki którym będzie mogła zakłócić komunikację strategiczną między USA i Azją podczas przyszłego kryzysu - ocenili analitycy Microsoftu.
Ta chińska aktywność jest wyjątkowa i niebezpieczna, zachodni specjaliści nie znają jeszcze jej pełnego wymiaru, ze względu na obecną sytuację geopolityczną sprawa jest tym bardziej niepokojąca - powiedział agencji Reutera John Hultquist, specjalista ds. bezpieczeństwa w firmie Mandiant. (PAP)