Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 18:22
Reklama KD Market
Reklama

Nowe wcielenie Elizabeth

Nowe wcielenie Elizabeth
Elizabeth Holmes (fot. Wikipedia)

Elizabeth Holmes jest dziś rzekomo oddaną matką dwójki małych dzieci, która kocha rodzinne wycieczki do zoo i spacery z psem. Jednak już wkrótce ma się znaleźć w więzieniu, gdyż została skazana na 11 lat pozbawienia wolności za oszustwa, których dopuściła się, kiedy stała na czele swojej firmy o nazwie Theranos...

Liz, delikatna jak kwiat

Holmes miała rozpocząć odbywanie tej kary 27 kwietnia, ale w ostatniej chwili złożyła apelację, co zyskało jej nieco czasu. Po prawie siedmiu latach milczenia spędziła ostatnio kilka dni na rozmowach z dziennikarzami, choć wypowiadała się głównie na temat jagód i meksykańskiej kuchni. Rezultatem tych kontaktów z reporterami jest jej nowy medialny profil, przedstawiający światu nową osobowość.

Zgodnie z tym profilem Elizabeth jest „delikatna jak kwiat” i „nie znosi filmów z oceną R”. Jest matką dwójki dzieci, która bezinteresownie zgłasza się na ochotnika do pracy przy gorącej linii kryzysowej, oferującej pomoc atakowanym seksualnie kobietom. Wraz z mężem śmieje się dziś ze swojej poprzedniej osobowości: bezwzględnej szefowej, mówiącej do podwładnych niskim, zdecydowanym głosem. Holmes chętnie wyjaśnia, że jej postać dyrektora generalnego firmy Theranos była pozorem. Miała stworzyć tę postać, by być traktowana poważnie jako kobieta w branży technologicznej. Jej głęboki głos był częścią tego aktu. Dziś Holmes chce, żebyśmy zapomnieli o tym, kim była wcześniej, i poznali „Liz”. Będzie to jednak dość trudne.

Holmes ma nadzieję, że jej przemiana w Liz poprawi jej wizerunek i być może skróci karę więzienia, a nawet w ogóle ją wyeliminuje. Gra na zwłokę, czekając na wynik złożonych wcześniej w sądzie odwołań. Tymczasem ci, którzy Holmes dość dobrze znają, krytykują dziennikarzy za brak krytycyzmu w kreowaniu jej nowego wizerunku. Twierdzą, że media dają się nabierać na swoisty rebranding, w ramach którego Elizabeth jest kochającą matką, podczas gdy w rzeczywistości jest ona mistrzynią manipulowania ludźmi, która dokładnie wie czego, chce i jak to osiągnąć.

Holmes chce przekonać świat, że nie może pójść za kratki, ponieważ jest matką dwójki małych dzieci, którym bez reszty się poświęca. Jest to jednak w Stanach Zjednoczonych mało przekonujący argument. W amerykańskich więzieniach jest wiele matek. Od 1980 roku liczba kobiet osadzonych w zakładach karnych w USA wzrosła o ponad 525 proc. i jest to wzrost dwukrotnie wyższy niż w przypadku mężczyzn.

Według badania z 2016 roku około 58 proc. kobiet w więzieniach stanowych i federalnych to matki dzieci poniżej 18. roku życia. Jednak niemal nigdy dziennikarze nie rozmawiają z tymi kobietami, próbując zrozumieć, dlaczego dopuściły się przestępstwa i uczłowieczać je. Nie oferują im wywiadów i nie budują im nowych osobowości. Przypadek Holmes jest zgoła inny.

Wielkie oszustwo

Jej pierwotny wizerunek był niemal idealnym obrazem tego, jak według świata powinien wyglądać technologiczny wizjoner. Nosiła czarne golfy, tak jak Steve Jobs, rzuciła studia w Stanford University, była weganką na ścisłej diecie składającej się z różnych soków i wyróżniała się skrytością oraz powściągliwością. U szczytu kariery Holmes media zachwycały się nią, okrzykując ją „następnym Steve’em Jobsem” i „najmłodszą na świecie kobietą-miliarderką, która dorobiła się sama majątku”.

Jednak trudno jest zapomnieć o tym, kim Holmes była w rzeczywistości. W 2003 roku założyła firmę Theranos, która szybko zyskała finansowe wsparcie ze strony wielu wpływowych ludzi i miała pracować nad nowymi metodami skutecznego i szybkiego testowania ludzkiej krwi w celach medycznych. Do grudnia następnego roku Elizabeth zebrała 6 milionów dolarów na finansowanie firmy, a już 6 lat później wsparcie kapitałowe dla Theranos wzrosło do 92 milionów. W lipcu 2011 roku Holmes została przedstawiona byłemu sekretarzowi stanu George’owi Shultzowi. Po dwugodzinnym spotkaniu dołączył on do rady dyrektorów firmy.

Holmes zarządzała swoją firmą w „trybie ukrytym”, bez komunikatów prasowych lub strony internetowej, przez co publicznie niewiele było wiadomo o Theranosie. Mimo to magazyn Forbes w roku 2014 wycenił wartość firmy na 9 miliardów dolarów. Niestety, wkrótce okazało się, że działalność biznesu Holmes była jednym wielkim oszustwem.

John Carreyrou z The Wall Street Journal rozpoczął tajne, trwające miesiące dochodzenie w sprawie Theranosa, ponieważ otrzymał informację od eksperta medycznego, który uważał, że urządzenie do badania krwi o nazwie Edison było podejrzane. Carreyrou rozmawiał z byłymi pracownikami i uzyskał dostęp do wielu dokumentów. Kiedy Holmes dowiedziała się o tym dochodzeniu, za pośrednictwem swojego prawnika Davida Boiesa zainicjowała kampanię mającą na celu powstrzymanie Carreyrou przed publikacją czegokolwiek na ten temat.

Jednak mimo gróźb dziennik opublikował artykuł Carreyrou, w którym szczegółowo opisano, w jaki sposób urządzenie Edison dawało niedokładne wyniki. Ujawniono też, że firma używała dostępnych na rynku maszyn produkowanych przez inne firmy do większość swoich testów.

Holmes konsekwentnie zaprzeczała wszystkim tym sensacjom. Jednak w styczniu 2016 roku organizacja Centers for Medicare and Medicaid Services (CMS) wysłała list ostrzegawczy do Theranos po inspekcji laboratorium w Newarku w Kalifornii, która ujawniła liczne nieprawidłowości. Natomiast Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) nakazała firmie zaprzestanie używania urządzenia Capillary Tube Nanotainer, jednego z jej głównych wynalazków. Ostatecznie w marcu 2018 roku oskarżono Holmes o oszustwo polegające na zdefraudowaniu ponad 700 milionów dolarów inwestorów w wyniku reklamowania fałszywego produktu. Skutkiem wszystkich tych wydarzeń był wyrok skazujący dla Holmes.

W swoim poprzednim wcieleniu Elizabeth była wyrafinowaną, przebiegłą oszustką, która zdawała sobie doskonale sprawę z tego, że przywłaszcza sobie bezprawnie pieniądze, obiecując „cudowne” testy krwi, które w ogóle nie istniały. Obecne próby wymazania z publicznej świadomości tego wizerunku niektórzy określają jako żałosne.

Andrzej Heyduk


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama