Co najmniej piętnaście osób zostało aresztowanych po tym, jak w sobotę wieczorem duże grupy nieletnich zebrały się w centrum Chicago. Setki młodych ludzi dopuszczały się tam aktów wandalizmu. Dwóch nastolatków zostało postrzelonych w pobliżu Parku Milenijnego – poinformowała chicagowska policja.
Do strzelaniny doszło o godz. 9.00 pm w sobotę, 15 kwietnia w okolicy 100 East Washington Street w centrum Chicago. 16-letni chłopiec został postrzelony w ramię, a 17-latek w nogę. Obie ofiary zostały przewiezione do Northwestern Hospital. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja w poniedziałek jeszcze nikogo nie aresztowała w sprawie tej strzelaniny, ale dokonano zatrzymań w związku z weekendowymi wydarzeniami w centrum Chicago.
Funkcjonariusze chicagowskiej policji odpowiedzieli na zgłoszenia dotyczące kilku dużych grup nieletnich i młodych ludzi, którzy – jak podano w komunikacie – „angażowali się w lekkomyślne i destrukcyjne zachowanie”. W mediach społecznościowych można znaleźć nagrania, na których widać, jak młodzież wchodzi na autobus CTA, wskakuje na samochody wzdłuż Michigan Avenue, blokuje ruch na ulicach w centrum. Są też nagrania pokazujące panikę po tym, jak słychać strzały w rejonie Parku Milenijnego.
Policja aresztowała do poniedziałku 15 osób, 9 dorosłych i 6 nieletnich, głównie pod zarzutem zakłócania porządku publicznego.
16-letni chłopiec został również oskarżony o nielegalne użycie broni. Jednemu zatrzymanemu dorosłemu i osobie nieletniej postawiono zarzuty w sprawie kradzieży samochodu.
Zarówno burmistrz Lori Lightfoot, jak i burmistrz elekt Brandon Johnson wydali w niedzielę oświadczenia w sprawie incydentów.
Urzędująca burmistrz poinformowała, że spotkała się z dowództwem policji, by rozmawiać o reakcji na podobne sytuacje w nadchodzących miesiącach letnich. Lightfoot wezwała też rodziców i opiekunów do większej kontroli poczynań nieletnich. „Rodzice i opiekunowie muszą wiedzieć, gdzie są ich dzieci i być odpowiedzialni za ich działania” – czytamy w oświadczeniu Lightfoot.
Jej następca, burmistrz elekt Brandon Johnson, przekazał w opublikowanym komunikacie, że destrukcyjne czyny są nie do przyjęcia, ale „jednak nie jest konstruktywne demonizowanie młodzieży, która została pozbawiona możliwości w swoich własnych społecznościach”.
Podobne incydenty z udziałem dużych grup zuchwale zachowujących się w centrum nastolatków, głównie z południa miasta, wzbudzają duże zaniepokojenie wśród mieszkańców i wszystkich odwiedzających popularne atrakcje w centrum Chicago.
Latem ubiegłego roku podczas podobnego incydentu w dzielnicy Loop został zastrzelony 16-letni Seandell Holliday w Millennium Park.
Miasto wprowadziło wtedy ograniczenia dla nieletnich w parku po godzinie 6.00 pm w weekendy, a także przesunęło na godz. 10 pm obowiązującą w całym mieście godzinę policyjną dla nieletnich.
Policyjny bilans tego kwietniowego weekendu to co najmniej 32 osoby ranne, w tym osiem śmiertelnie, w strzelaninach na terenie Chicago.
Joanna Trzos