Zależy nam, by Martin Scorsese pojawił się na festiwalu w Cannes z "Killers of the Flower Moon". Rozmowy trwają - zapewnił w wywiadzie dla Variety Thierry Fremaux. Według delegata generalnego festiwalu, nowy obraz Romana Polańskiego "The Palace" może nie być gotowy na Cannes. "Może film Woody'ego Allena będzie" - dodał.
W wywiadzie dla portalu Variety delegat generalny festiwalu w Cannes Thierry Fremaux przypomniał, że oficjalna selekcja zostanie ogłoszona w połowie kwietnia i będzie liczyć mniej tytułów niż w dwóch poprzednich latach. Wówczas - wyjaśnił - do programu włączono wiele filmów, które z powodu pandemii i lockdownów przez dłuższy czas nie mogły ujrzeć światła dziennego. Jednak i tym razem nie zabraknie wielkich emocji.
Jak wyjawił Fremaux, trwają rozmowy z Apple i Paramount w sprawie "Killers of the Flower Moon" Martina Scorsese. Zrealizowany na podstawie książki non-fiction "Czas krwawego księżyca" Davida Granna film przeniesie widzów do Oklahomy lat dwudziestych XX wieku, gdzie plemię Indian Osagów zaczyna padać ofiarą brutalnych morderstw. W produkcji, w której zobaczymy m.in. Leonardo DiCaprio, Jesse’a Plemonsa i Roberta De Niro, pojawi się też wątek początków FBI. "Bardzo zależy nam, żeby w 2023 r. Martin Scorsese pojawił się na festiwalu ze swoim nowym filmem, który jest istotnym dziełem. Zwłaszcza że ostatni raz reżyser przyjechał tu z +Po godzinach+ w 1986 r." - skomentował delegat generalny.
Pytany, czy w programie znajdzie się miejsce dla "The Palace" Romana Polańskiego i "Wasp 22" Woody'ego Allena, Fremaux odparł, że nie sądzi, by film Polańskiego był "gotowy na Cannes". "Może obraz Woody’ego Allena będzie" - stwierdził. Poinformował jednocześnie, że widział już "Indianę Jonesa i artefakt przeznaczenia" Jamesa Mangolda. "Ten film jest wspaniały. Bylibyśmy zachwyceni, gdybyśmy mogli go zaprezentować" - zaznaczył.
Odnosząc się do zdalnego przemówienia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podczas ubiegłorocznej gali otwarcia festiwalu, Fremaux podkreślił, że twórcy wydarzenia chcieli wyrazić sprzeciw wobec agresji rosyjskiej. "Zaprosiliśmy prezydenta Zełenskiego także z tego względu, że był aktorem komediowym, a więc wywodzi się z naszego świata. Byliśmy dumni, że możemy zapewnić mu czas na wypowiedź. Musimy nadal wyrażać wsparcie dla Ukrainy. Tym bardziej, że jest to państwo, które ma bardzo silną kinematografię. A młode pokolenie poprzez filmy wyraża wolę obrony niepodległości swojego kraju" - podsumował.
Pod koniec lutego br. ogłoszono, że tym razem przewodniczącym jury konkursu głównego będzie reżyser i scenarzysta Ruben Ostlund. Szwedzki twórca sięgnął po Złotą Palmę dwukrotnie - w 2017 r. nagrodę zapewnił mu "The Square", a w 2022 r. "W trójkącie". Wcześniej dwukrotnie uczestniczył ze swoimi obrazami w konkrusie Un Certain Regard, gdzie w 2014 r. został uhonorowany nagrodą jury za "Turystę".
Organizatorzy wydarzenia podkreślili, że powierzając Ostlundowi rolę przewodniczącego jury, festiwal składa hołd "filmom bezkompromisowym i szczerym, które nieustannie domagają się, by widzowie stawiali przed sobą wyzwania, a sztuka wymyślała się na nowo". "Ostlund to trzeci dwukrotny zdobywca Złotej Palmy - po Francisie Fordzie Coppoli i Emirze Kusturicy - który zostanie przewodniczącym jury i zarazem pierwszy filmowiec, który obejmie tę funkcję rok po zdobyciu uznania w Cannes" - zwrócili uwagę, cytowani w komunikacie.
- festiwal filmowy w Cannes odbędzie się w dniach 16-27 maja.(PAP)
autorka: Daria Porycka