Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 22:17
Reklama KD Market
Reklama

Boża wioska

Boża wioska
(fot. Pixabay)

Być bliźniakiem to szansa jeden na osiemdziesiąt. Chyba że jesteś mieszkańcem małej indyjskiej wioski Kodinhi, położonej w prowincji Malappuram. Z nieznanych przyczyn od lat rodzi się tam rekordowa liczba bliźniaków. Obecnie na 2 tysiące mieszkańców jest ich aż 550. Z każdym rokiem identycznych par przybywa. Nawet eksperci w dziedzinie genetyki nie mają pojęcia, dlaczego...

Łaska boża

„Witamy cię w Bożej wiosce bliźniaków” – głosi napis na tablicy ustawionej przy drodze wjazdowej do Kodinhi. Na pierwszy rzut oka mieścina wydaje się całkiem przeciętna, podobna do setek innych w okolicy. Otoczona palmami, poprzecinana kanałami, z lichą zabudową i kiepskiej jakości drogami. Jest jednak pewien szczegół, który wyróżnia Kodinhi wśród innych wiosek. W prawie każdym domu mieszka tu para bliźniaków. Nierzadko dwie, czasem nawet trzy. I nikogo to już nie dziwi. Aby pomóc matkom, które ledwo radzą sobie z kosztami utrzymania tak licznych bliźniąt w osadzie, w Kodinhi utworzono w 2008 roku pierwsze stowarzyszenie bliźniaków w Indiach.

Bliźnięta rodzą się w wiosce od trzech pokoleń. Najstarsza identyczna para mieszkańców, Abdul Hameed i jego siostra Kunhi Kadia, przyszli tu na świat w 1949 roku. W następnych latach w Kodinhi rodziło się coraz więcej bliźniaków. Początkowo kilka par rocznie, potem kilkanaście. Z każdym rokiem liczba ta wzrastała. W 2008 roku na 300 noworodków odnotowano już 30 identycznych par dzieci, kilka lat później było ich już 60. W sumie na przestrzeni pół wieku urodziło się ponad 400.

Dziś, według lokalnych szacunków, jest 550. W tym 79 par to dzieci do dziesiątego roku życia. Niezwykłości zjawisku dodaje fakt, że w Indiach mnogie ciąże są rzadkością. To kraj z jednym z najniższych wskaźników urodzin bliźniąt na świecie – dziewięć na tysiąc. Tymczasem w Kodinhi rodzi się ich 45. Niemal sześć razy więcej niż średnia światowa. Mieszkańcy wioski mają proste wytłumaczenie fenomenu. – To cud – przekonują, święcie przekonani, że ich osada obdarzona jest szczególną łaską Bożą.

Fabryka sobowtórów

A co na to świat naukowy? Badacze pierwszy raz zainteresowali się tajemniczą „fabryką sobowtórów” w 2008 roku. Po rewelacjach dwóch lokalnych uczennic. Pewnego dnia bliźniaczki zdały sobie bowiem sprawę, że oprócz nich w klasie widać ponadprzeciętnie dużo par identycznych twarzy. Doliczyły się ośmiu, a w całej szkole dwudziestu czterech.

Gdy wiadomość rozeszła się po wiosce, mieszkańcy zaczęli się sobie badawczo przyglądać. Do tej pory jakoś nikt nie zastanawiał się nad faktem, że tak wiele osób jest do siebie niesamowicie podobnych. A raczej identycznych. Przeprowadzono więc ankietę wśród ludności osady. Wykazała ona niezwykle dużą liczbę porodów mnogich, a szczególnie bliźniaczych.

Ewenement ten opisał wkrótce korespondent The New Indian Express Mithosh Joseph. Artykuł przyciągnął uwagę międzynarodowego zespołu badaczy genetycznych. W październiku 2016 r. grupa naukowców z różnych instytucji, w tym z Centrum Biologii Komórkowej i Molekularnej, z Uniwersytetu Rybołówstwa w Kerali i Oceanoznawstwa (KUFOS) oraz Uniwersytetu Londyńskiego i placówki z Niemiec, odwiedziła wioskę z nadzieją na rozwiązanie intrygującej zagadki. Badacze wierzyli, że odpowiedź znajdą w DNA z Kodinhi. Przetestowano setki próbek śliny i włosów bliźniąt z wioski. Niestety badania nie przyniosły żadnych podpowiedzi. Profil genetyczny mieszkańców nie wykazał żadnych wyjątkowych mutacji.

Tajemnica wciąż nierozwiązana

Pomimo wielu lat badań żadna z grup naukowców, które badały fenomen Kodinhi, nie jest w stanie ze stuprocentową pewnością wyjaśnić, dlaczego w małej indyjskiej wiosce rodzi się tyle bliźniaków. Naukowcy zaważyli, że na całym świecie od lat liczba narodzin bliźniaków wzrasta. Jest to jednak efekt popularyzacji metod sztucznego zapłodnienia. Ponadto bliźnięta rodzą się zwykle u starszych, bardziej dojrzałych kobiet. Ani jeden, ani drugi scenariusz nie dotyczy Kodinhi. Tu matki są bardzo młode, a zapłodnienie in vitro niespotykane.

Czy jest inne sensowne wytłumaczenie tej anomalii? Niektórzy badacze sugerują, że za masowe ciąże bliźniacze odpowiedzialny może być określony element powietrza, gruntu lub wody. Kodinhi otoczona jest rozlewiskami ze wszystkich stron z wyjątkiem jednej, która łączy ją z niedalekim miastem. Przypuszczano, że za tak liczne ciąże bliźniacze mogą być odpowiedzialne nieznane chemikalia obecne w tamtejszej wodzie. Bez dostępu do sprzętu do analizy biochemicznej nie udało się jednak ustalić ekspertom, czy występują tam jakieś odchylenia od normy.

Pojawiły się także teorie, że tajemnica tkwi w tym, co jedzą mieszkańcy. Po przebadaniu ich diety nie zauważono jednak, by różniła się ona szczególnie od tej w okolicznych regionach. Uwagę naukowców przyciągnął za to inny zaskakujący fakt. Okazało się, że kobiety z Kodinhi, które wyszły za mąż i przeprowadziły się w odległe miejsca, nadal rodzą bliźnięta. Był to kolejny element nierozwiązanej łamigłówki.

Eksperci w dziedzinie DNA, mimo swojej wiedzy i doświadczenia, nie rozwikłali zagadki. Nadal przyglądają się więc genetyce i czekają na przełom. Tymczasem lokalny doktor Krishnan Sribiju, którego od lat fascynują mnogie porody w Kodinhi, uważa, że wioska jest cudem w świecie medycznym. – W ostatnich latach przybyło tu już wielu wybitnych naukowców. Mam nadzieję, że w końcu uda im się znaleźć brakujący element. Byłaby to cudowna wiadomość dla milionów bezdzietnych par na całym świecie.

Joanna Tomaszewska


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama