W kolekcji Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku jest ponad 1000 eksponatów, należących wcześniej do osób oskarżonych lub skazanych za grabież lub nielegalny handel. Takie są ustalenia raportu Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ).
Powołując się na opracowanie, CNN podała w środę, że spośród tych antyków, mniej niż połowa ma dokumenty precyzujące, w jaki sposób opuściły miejsca, skąd pochodziły.
„Wiele przedmiotów w kolekcji Met ma powiązania z osobami, które były zamieszane w grabież lub handel antykami. Muzeum posiada ponad 20 eksponatów, które kiedyś należały do amerykańskiego handlarza antykami Roberta E. Hechta” – zwraca uwagę CNN nawiązując do raportu.
Stwierdza, że Met po raz pierwszy zaczęło nabywać obiekty od Hechta w latach 50 ubiegłego stulecia i kontynuowało to nawet po oskarżeniu go w 1959 i 1961 roku przez włoskich prokuratorów.
Jako oskarżonego wymienia zarazem partnera biznesowego Hechta, Jonathana P. Rosena, który też nie przyznał się do naruszenia prawa. Met ma 800 należących wcześniej do niego antyków.
„Met było przedmiotem wielu głośnych konfiskat w ciągu ostatnich kilku lat. W zeszłym roku co najmniej 29 eksponatów z kolekcji Met zajęły władze w USA, w tym egipskie brązy, greckie popiersia i starożytne tablice, hełmy i posągi z całego świata” - ustaliło ICIJ.
Według CNN 2019 roku muzeum zgodziło się zwrócić liczącą 2 tys. lat złotą trumnę ze starożytnego Egiptu. Zakupiło ją od dealera przedstawiającego "nieudolnie sfałszowaną" licencję eksportową.
Według oświadczenia muzeum, w ostatnich dekadach zmieniły się standardy gromadzenia zbiorów, a Met wiedzie prym w tej dziedzinie.
„Wiele ostatnich zwrotów dokonaliśmy z własnej inicjatywy, w tym cztery obiekty do Nepalu” – oświadczył rzecznik muzeum Ken Weine na łamach magazynu „The Art Newspaper”.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)