Liczący niespełna dwa lata program korzystania z dronów Departamentu Policji w Mokenie na dalekich południowo-zachodnich przedmieściach został jeszcze bardziej doceniony po tym, jak pod koniec lutego pomógł policji stanowej schwytać trzech podejrzanych zbiegów.
Policja stanowa wezwała oficera drona Departamentu Policji w Mokenie po tym, jak zatrzymała trzech mężczyzn w samochodzie na I-55, którzy następnie odjechali, porzucając swój pojazd na autostradzie międzystanowej przy Weber Road w Romeoville.
I chociaż była godz. 2 am, soczewka na podczerwień drona była w stanie odebrać sygnały cieplne trzech osób leżących w szczerym polu około ćwierć mili od porzuconego samochodu.
Obsługujący drona przekazał ich pozycję funkcjonariuszom naziemnym, którzy odnaleźli zbiegów, a następnie eskortując ich z rękami w górze, doprowadzili do miejsca, gdzie aresztowała ich policja.
Wszyscy trzej – w wieku 29, 32 i 43 lat – zostali oskarżeni m. in. o bezprawne użycie broni, posiadanie skradzionej broni palnej i utrudnianie działań wymiaru sprawiedliwości.
Sierżant policji Mokeny Robert Miller wyjaśnił, w jaki sposób kamera na podczerwień pozwoliła im złapać podejrzanych.
„Zdolność podczerwieni zasadniczo polega na wyszukiwaniu ciepła ludzi i przedmiotów. Jeśli oglądasz wideo wystarczająco blisko, kiedy widzisz, jak trzy osoby wstają, nadal możesz zobaczyć ziemię oświetloną ciepłem ich ciała. Więc jest tak czułe” – podkreślił Miller.
Departament Policji w Mokenie ma cztery takie drony. Były one wykorzystywane 24 razy od czasu rozpoczęcia programu w lipcu 2021 r. Pomogły też w odnalezieniu zaginionych osób.
(DC)