Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 05:47
Reklama KD Market

Willie Wilson dziękuje Polonii za wsparcie

Willie Wilson dziękuje Polonii za wsparcie
Richard Boykin ze sztabu wyborczego kandydata odczytał deklarację Willie Wilsona

PŁATNE ARTYKUŁY SPONSOROWANE

Na finiszu kampanii wyborczej o fotel burmistrza Wietrznego Miasta niezależny kandydat, biznesmen i filantrop Willie Wilson spotkał się w minioną środę z przedstawicielami organizacji polonijnych, które udzieliły mu poparcia w staraniu się o ten urząd w naszym mieście.

W środę, 22 lutego godzinie 1 po południu do siedziby wyborczej kandydata przy 363 E. Wacker Dr. w centrum Chicago przybyli między innymi: prezes wydziału stanowego Kongresu Polonii Amerykańskiej w Illinois Mirosław Niedziński z grupą członków zarządu, prezes Związku Podhalan w Ameryce Północnej Stanisław Sarna i sekretarz generalny związku Krzysztof Żółtek, prezes Polsko-Amerykańskiego Zrzeszenia Kontraktorów i Budowniczych PACBA Chris Hanusiak, Alina Mikołajczyk z Polish Women in Business oraz Ewa Krasoń reprezentująca prezes Związku Klubów Polskich, Łucję Mirowską-Kopeć.Liderzy wręczyli znanemu filantropowi i przyjacielowi Polonii listy z deklaracjami poparcia i życzeniami sukcesu wyborczego w głosowaniu, które odbędzie się we wtorek, 28 lutego. Willie Wilson podziękował za zaangażowanie w prowadzoną w polonijnym środowisku kampanię wyborczą i przekazał wydaną z tej okazji deklarację, w której potwierdził najważniejsze założenia swojego programu, który będzie realizował w przypadku wygraniu wyborów i objęciu fotela burmistrza.

Willie Wilson między innymi zadeklarował wsparcie dla chicagowskiej policji i jak to nazwał, zdjęcie kajdanków z rąk stróżów prawa, aby mogli skutecznie realizować nałożone na nich obowiązki i w każdy możliwy sposób zwalczać przestępczość. Opowiedział się za „zerową” tolerancją dla przestępców. Każdy, kto łamie prawo musi za ten czyn być pociągnięty do odpowiedzialności bez względu na pochodzenie czy status społeczny.Zapewnił, że będzie pracował nad obniżeniem podatków w mieście, aby wszyscy jego mieszkańcy, a szczególnie osoby na emeryturze mogły sprostać wymaganiom finansowym z tytułu podatków od nieruchomości. W kwestii tworzenia nowych miejsc pracy, szczególnie dla ludzi młodych, zapowiedział dotowanie nauki na poziomie zawodowym, aby absolwentom łatwiej było znaleźć zatrudnienie za godziwe zarobki. Wskazał na potrzebę tworzenia klimatu sprzyjającego przedsiębiorczości, szczególnie wśród ludzi młodych.

Kandydat widzi potrzebę subsydiowania działań proekologicznych oraz podniesienia na wyższy poziom edukacji we wszystkich rejonach Chicago. W branży budowlanej zamierza udoskonalić system wydawania zezwoleń na budowę i wprowadzenie innych rozwiązań, aby cały system był łatwiejszy i bezpieczniejszy dla właścicieli domów i budowniczych.Deklaruje wybudowanie przez miasto wysokiej jakości domów dla osób, do których los się do tej pory „nie uśmiechnął”. Zamierza obniżyć koszty transportu publicznego i stworzyć dla pasażerów strefy wolne od przestępców. Będzie tworzył nowe strefy zieleni w mieście oraz obniży koszty rejestracji dla miłośników zwierząt.

Zadba o sprawiedliwe przedstawicielstwo w urzędach i biznesach podległych władzom miasta dla wszystkich grup etnicznych. Zapewnia, że głos oraz sprawy wszystkich grup zostaną wysłuchane i uwzględnione. Potwierdził, że w przypadku wyboru na stanowisko burmistrza nie będzie pobierał pensji, a zaoszczędzone w ten sposób środki zostaną przekazane na cele społeczne.

– Spotykamy się dzisiaj, żeby podkreślić jego działalność na rzecz Polonii na przestrzeni ostatnich lat. I mam tutaj na myśli nie tylko jego liczne dotacje przy zakupach żywnościowych oraz benzyny, a także udzielanie wsparcia finansowego parafiom, szkołom, zespołom folklorystycznym oraz organizacjom pożytku publicznego, ale przede wszystkim założenia programowe zmierzające do poprawy bezpieczeństwa i poziomu życia wszystkich obywateli – podsumował spotkanie prezes KPA Mirosław Niedziński. Podsumowując spotkanie Stanisław Sarna, szef góralskiej organizacji w Chicago powiedział, że Willie Wilson zasługuje na to, żeby zostać wybranym, gdyż najlepiej zna życie i jego meandry pnąc się po szczeblach zawodowej kariery od przysłowiowego pucybuta do milionera, a owocami osiągniętego sukcesu potrafi dzielić się z innymi.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


Willie Wilson – jedyny niezależny kandydat

PŁATNE ARTYKUŁY SPONSOROWANE

Wcześniejsze wybory burmistrza miasta trwają zbliżając się do kulminacyjnego dnia elekcji 28 lutego. Nic więc dziwnego, że dyskusje i emocje rosną. Mieszkańcy miasta powtarzają, że potrzebne są zmiany, głównie po to, by zatrzymać rosnące niebezpieczeństwo na ulicach miasta, exodus mieszkańców do bardziej przyjaznych, bezpiecznych stanów, w których podatki zarówno dla zwykłych obywateli jak i biznesów, nie są tak wysokie jak w Chicago. 

Ktoś z moich znajomych, w czasie dyskusji o wyborach, zaproponował: Napisz artykuł pod tytułem „Willie Wilson – jedyny niezależny kandydat”. I wyjaśnił, że Willie Wilson, któremu mocno kibicuje, tym różni się od innych kandydatów, że sam finansuje swoją kampanię i tym samym jest kandydatem niezależnym. Dotknął tym stwierdzeniem politykę lobbingu uregulowanego przecież prawnie nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i w Polsce. Powszechnie wiadomo, że lobbing określa kierunki i strategię działań, ostrzega przed zagrożeniami i przedstawia decydentom analizy potwierdzające dane stanowiska.

Dlaczego więc wywołuje negatywne emocje? Może dlatego, że największa afera lobbystyczna miała miejsce właśnie w Stanach Zjednoczonych w 2006 roku. Wówczas odkryto nieprawidłowości i postawiono zarzuty w aferze lobbystycznej Jacka Abramoffa. Miały one związek z oszustwami podatkowymi i wyłudzeniami dużych sum pieniędzy. Niezależnie od najgłośniejszej z afer, ludzie dopatrują się korupcji wszędzie tam, gdzie jest możliwość wpływu, powiązań, istnienia grup nacisku. Stąd bierze się powszechne przekonanie, że większość urzędników i polityków jest skorumpowanych i podatnych na wpływy silnych grup interesu. 

Wobec takiego przekonania, kandydat na burmistrza, milioner i filantrop wzbudza zaufanie i nadzieję, że nie da się skorumpować i pozostanie wierny swoim obietnicom wyborczym. Nie będzie brał pieniędzy od korporacji, stowarzyszeń, związków zawodowych zabiegających o swoje interesy. Dla niego liczą się szeroko pojęte potrzeby mieszkańców miasta. 

Obiecuje również, że zrezygnuje z pensji burmistrza, która obecnie wynosi 216 210 dol. Do swojej działalności charytatywnej, którą prowadzi niezmiennie od trzydziestu lat, dołoży wynagrodzenie burmistrza, jeśli mieszkańcy Chicago mu zaufają i oddadzą na niego głos.

Burmistrz miasta, to jak dyrektor naczelny w fabryce, firmie, czy korporacji. Czy Willie Wilson posiada kompetencje do zarządzania miastem? Myślę, że odpowiedź jest prosta. Zaczynając swoją przygodę z biznesem praktycznie od zera, wspiął się na szczyt, który dla wielu wciąż pozostaje nieosiągalny. 

Ewa Krasoń

Zdjęcia: Andrzej Baraniak


DSC_6223

DSC_6223

DSC_6220

DSC_6220

DSC_6217

DSC_6217

DSC_6215

DSC_6215

DSC_6213

DSC_6213

DSC_6214

DSC_6214

DSC_6205

DSC_6205

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama