Choć urodził się w szkockiej rodzinie arystokratycznej, po śmierci ojca już jako dwunastolatek musiał iść do pracy. Był sprzedawcą, urzędnikiem bankowym, nauczycielem a nawet robotnikiem rolnym. W wieku 22 lat zaciągnął się na statek wielorybniczy. Swoje późniejsze doświadczenia na morzu Herman Melville opisał w kilku książkach. Najważniejszą z nich jest Moby Dick, powieść należąca dziś do żelaznego kanonu światowej literatury...
Ten wielki amerykański powieściopisarz, poeta i eseista za życia nie cieszył się ani sławą, ani nawet uznaniem. Został na nowo odkryty w latach dwudziestych minionego stulecia, kiedy tak naprawdę zaczęto poznawać, interpretować i doceniać jego twórczość. „Melville był niewiarygodnym znawcą człowieka” – twierdzi polski literaturoznawca, Adam Lipszyc.
Bohaterscy przodkowie
Przyszły pisarz urodził się 1 sierpnia 1819 roku w Nowym Jorku w rodzinie wywodzącej się ze szkockiej arystokracji. Był trzecim z ośmiorga dzieci (i drugim synem) Marii Gansevoort i Allana Melvilla (drugie „e” w nazwisku dodano po śmierci ojca w 1832 roku). Przodkowie ze strony matki byli patrycjuszami pochodzenia holenderskiego – jeden z nich, generał Peter Gansevoort był bohaterem amerykańskiej walki o niepodległość. Zaś przodkowie ze strony ojca wywodzili się z linii szkockich kupców. Ojciec Allana, major Thomas Melvill, również odegrał niebagatelną rolę podczas wojny o niepodległość.
Melvillowie chcieli najwyższej klasy edukacji dla swoich ośmiorga dzieci ze względu na znaczenie rodziny. Ojciec Marii był uważany nie tylko za bohatera, ale też za najbogatszego człowieka w Albany, stolicy stanu Nowy Jork. Natomiast Allan Melvill był członkiem Boston Tea Party, starającym się utrzymać pozycję rodziny w tzw. towarzystwie. Ojciec pisarza zajmował się handlem.
Kiedy w 1826 roku amerykańska gospodarka weszła w okres stagnacji, jego biznes upadł. Finansowym wsparciem rodziny stał się teść. Kiedy w 1830 roku rodzina pisarza osiedliła się w Albany, Allan Melvill podjął pracę w fabryce futer. Nie zaprzestał jednak myślenia o własnym biznesie. Niestety, podczas podróży do Nowego Jorku w grudniu 1831 roku senior rodu zapadł na zapalenie płuc. Zmarł miesiąc później.
Bank, farma i statek
Herman i jego starszy brat Gansevoort musieli opuścić szkołę w Albany i zacząć pracować. W domu do wykarmienia było liczne rodzeństwo i matka. Starszy Melvill z pomocą wuja zaczął handlować skórą i futrami. Jego biznes zaczął dobrze prosperować. Wtedy to Gansevoort dodał do rodzinnego nazwiska literę „e”, co przejęła cała rodzina. Herman zaś został pracownikiem New York State Bank, którego dyrektorem był wuj, Peter Gansevoort.
Dwa lata później, prawdopodobnie z powodu słabego wzroku, Herman zrezygnował z posady banku. Przeniósł się do Pittsfield w stanie Massachusetts i zaczął pracę na farmie u innego wuja. Po kilku miesiącach spędzonych na polu wrócił jednak do Albany i zapisał się do lokalnej szkoły. W ciągu tych lat poznał klasykę literatury. Zaczytywał się w Byronie, Walterze Scottcie i innych XVIII-wiecznych poetach angielskich. Po szkole prowadził księgowość firmy swojego starszego brata.
W kwietniu 1837 roku panika finansowa doprowadziła futrzany biznes Gansevoorta do bankructwa. Melville’owie osiedlili się wówczas w Lansingburghu, małym miasteczku nad brzegiem rzeki Hudson. Herman podjął się pracy nauczyciela w wiejskiej szkole niedaleko Pittsfield. Ale rodowitemu nowojorczykowi nie podobało się życie na prowincji. Był żądny przygód, więc w 1839 roku zaciągnął się na pokład statku handlowego St. Lawrence płynącego do Liverpoolu.
Pierwszy rejs, pierwsza powieść
Ten pierwszy, niemal czteromiesięczny rejs między Nowym Jorkiem a Liverpoolem był źródłem inspiracji jego późniejszych dzieł. Pod koniec 1840 roku Melville udał się do Nantucket i zaciągnął się na trójmasztowy statek wielorybniczy. Pływał po Pacyfiku, odwiedzając Galapagos, Markizy i Hawaje. Pod koniec zaciągnął się jako prosty marynarz do załogi fregaty marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, która dopłynęła do Bostonu.
Wtedy, w październiku 1844 roku, skończył się etap jego życia pełen przygód i niebezpieczeństwa. Stał się on jednak tematem jego dwóch pierwszych powieści: Taipi i Omoo. Szkic pierwszej pisarz zakończył latem 1845 roku, ale napotkał trudności ze znalezieniem redaktora. Ostatecznie powieść została opublikowana w Londynie w 1846 roku, gdzie natychmiast stała się bestsellerem. Sukces ułatwił kolejne kroki Melville’a. Wydawca z Bostonu zaakceptował jego kolejną powieść, nawet jej nie widząc.
Trzeciapowieść, Mardi, była inna niż poprzednie. Tworząc ją po raz pierwszy pisarz nie czerpał bezpośrednio z osobistych doświadczeń. Melville napisał książkę, w której niejako pod pretekstem snucia morskiej opowieści roztrząsa ważne kwestie filozoficzne i społeczne. Niestety, Mardi spotkała się z wrogością krytyki i niechęcią opinii publicznej. Dlatego w swojej kolejnej powieści Redburn Melville wspomina swój czas w marynarce handlowej, a w Vareuse – Blanche nawiązuje do okresu służby w amerykańskiej marynarce wojennej.
Żona i mentor
W 1847 roku Herman Melville ożenił się z Elizabeth Shaw. Ślub odbył się w Bostonie, skąd pochodziła panna młoda. Jej ojciec był wówczas przewodniczącym Trybunału Stanu Massachusetts. Tam też zamieszkali. Para miała czwórkę dzieci. Jeden z synów zmarł na gruźlicę jeszcze przed śmiercią pisarza.
W sierpniu 1850 roku podczas wycieczki do Monument Mountain Melville poznał kolegę po piórze, Nathaniela Hawthorne’a. Mimo że Melville zaczął od krytyki jego dzieła, panowie natychmiast się zaprzyjaźnili. Herman uznał wręcz Nathaniela za swojego mentora. Ich relacje były tak bliskie, że Melville pożyczył pieniądze, by kupić Arrowhead, starą farmę położoną na skraju miasteczka Pittsfield, w stanie Massachusetts. Powód był jeden – znajdowała się ona w pobliżu posiadłości Hawthorne’a. Melville uprawiał na niej fasolę i kukurydzę; równocześnie pisał.
Niedocenione arcydzieło
Zakup farmy zmusił pisarza do zaciągnięcia kilku pożyczek, a w konsekwencji postawił go w niepewnej sytuacji finansowej. To pod naciskiem wierzycieli musiał dopracować kolejną powieść. Jej fabułę Melville oparł na autentycznych wspomnieniach ze swojej służby na statku wielorybniczym, jednak znacznie ubarwił historię, wplatając do niej nawet elementy fantasy – m.in. obdarzając ludzką inteligencją kaszalota. Przedstawił w niej żywy obraz społeczności wielorybników, ale również alegorię wiecznej walki dobra ze złem.
Powieść po raz pierwszy ukazała się w Anglii, w październiku 1851 roku pod tytułem Wieloryb. Angielskie recenzje były znakomite, więc kiedy powieść zatytułowana już Moby Dick ukazała się w Stanach Zjednoczonych, sprzedaż w pierwszym tygodniu była całkiem niezła. Niestety arcydzieło Melville’a – delikatnie mówiąc – nie spotkało się z przychylnością ze strony amerykańskich krytyków, więc sprzedaż gwałtownie spadła. Następne dzieła pisarza przyjęte zostały przez recenzentów z jeszcze większą wrogością.
Uczciwy celnik
Aby poradzić sobie z coraz bardziej kruchymi finansami, Melville poszedł za radą bliskich mu osób i znowu został nauczycielem. Ubiegał się też o stanowisko konsula u senatora Charlesa Sumnera, ówczesnego przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych, ale na tym polu nie odniósł większych sukcesów. W 1866 roku jego żona wykorzystała swoje koneksje, by załatwić mu stanowisko inspektora celnego w Nowym Jorku. Swoją pracę Melville wykonywał przez dziewiętnaście lat, zyskując reputację jedynego uczciwego pracownika w miejscu znanym z powszechnej korupcji.
Choć jego publiczna kariera jako pisarza dobiegła końca, prywatnie wciąż pisał powieści i opowiadania. Kiedy w 1886 roku Melville przeszedł na emeryturę, zaczął też pisać wiersze. Ukazały się one wyłącznie w tzw. poufnych wydaniach, przeznaczonych przede wszystkim dla rodziny i przyjaciół. Jego ostatnia książka to krótka powieśćBilly Budd, Sailor, nad którą pracował przez ostatnie pięć lat swojego życia. Została opublikowana dopiero po śmierci autora, który zmarł 28 września 1891 roku w rodzinnym Nowym Jorku.
Światową sławę po śmierci Herman Melville zawdzięcza przede wszystkim kultowej, tłumaczonej na dziesiątki języków i wielokrotnie ekranizowanej powieści Moby Dick. Ale we współczesnym świecie funkcjonuje inny znany artysta, Richard Melville Hall, którego Herman jest pra-pra-pra-pra-wujem. Richard jest twórcą muzyki elektronicznej znanym jako… Moby. Przypadek? Nie sadzę.
Małgorzata Matuszewska