Niezwykle popularne stały się ostatnio klipy i wszelkie informacje dotyczące bardzo kiedyś cenionego serialu telewizyjnego pt. Columbo. Starsi telewidzowie zapewne doskonale pamiętają postać graną przez Petera Falka – niemiłosiernie roztargnionego i bałaganiarskiego porucznika, który zawsze występował w wymiętolonej jesionce, a jeździł samochodem, który niemal rozpadał się na części. Mimo to dociekliwy i natrętny detektyw rozwiązywał coraz to nowe zagadki kryminalne...
Natrętny detektyw
Podczas gdy inne imperia tak zwanych mediów społecznościowych wznoszą się i upadają, serwis Tumblr spokojnie działa do dziś, począwszy od 2007 roku. Jego prosty układ graficzny daje użytkownikom nostalgiczne poczucie intymności. Jest to doskonała platforma dla wszystkich miłośników dawnych filmów, seriali telewizyjnych, krótkich zapisów wideo, fotografii, itd. I właśnie w serwisie Tumblr rekordy zainteresowania biją obecnie kolejne odcinki przygód detektywa sprzed lat.
Porucznik Columbo po raz pierwszy pojawił się na ekranach amerykańskiej telewizji w 1968 roku, kiedy to sieć NBC nadała dwa próbne odcinki. Później serial był pokazywany w latach 1971-77 i 1989-2003. Ta druga partia prezentowana była z kilkoma przerwami. Każdy z odcinków rozpoczyna się tak samo – widz ogląda moment popełnienia zbrodni i wie, kto jest mordercą. Następnie do akcji wkracza porucznik Columbo, który skutecznie wykorzystuje swoją nieudolną naturę, by uspokajać przestępców i osłabiać ich czujność. Mordercy to niemal zawsze biali i bogaci ludzie, którzy zwykle myślą, iż popełnili idealne, niewykrywalne przestępstwo.
Pod wieloma względami serial Columbo był idealnym popołudniowym programem, którego stonowane w barwach oraz efektach filmowych kadry pasowały do swoistej banalności treści. Ponadto serial miał bardzo powolne tempo, co było kontrastem dla niezwykle szybkiej, pełnej wydarzeń rzeczywistości. Być może tu właśnie jest klucz do zrozumienia, dlaczego przygody niezdarnego porucznika nagle stały się ponownie tak popularne, głównie za sprawą serwisu Tumblr.
Peter Falk stworzył postać, która jest w zasadzie bohaterem bez jakiejkolwiek historii. Columbo często mówi o swojej żonie, która jednak ani razu nie pojawia się na ekranie. Nie wiadomo, jak porucznik ma na imię, gdzie mieszka i jaką ma przeszłość. Każdy telewidz może zatem na tym pustym płótnie namalować własną interpretację tej postaci.
Kiedy dziś ktoś wpisze w serwisie Tumblr hasło „Columbo”, zostanie zasypany zdjęciami, klipami wideo oraz odnośnikami do poszczególnych odcinków na YouTube. Analitycy medialni twierdzą, że ta nagła fascynacja bohaterem telewizyjnego serialu sprzed lat wynika z faktu, iż widzowie coraz częściej szukają „komfortowych mediów”, a Columbo jest w sumie bardzo pozytywnym, w pewnym sensie pocieszającym wszystkich człowiekiem, którego pasjonują nauka i wnikliwa analiza tego, co się wokół niego dzieje.
Niekonwencjonalny urok
W serialu nie ma dramatycznych pościgów, wybuchów i strzelanin. Jak przyznali w swoim czasie twórcy Columbo, czerpali inspirację z klasycznej literatury. Na przykład ze Zbrodni i kary Dostojewskiego, gdzie pojawia się postać sądowego śledczego Porfirija Pietrowicza, zadumanego ekscentryka. Tak został on w swoim czasie opisany: „Mógł mieć jakieś trzydzieści pięć lat, wzrostu mniej niż średniego, gładko wygolony, bez wąsów i bez bokobrodów. W jego twarzy było coś zawadiackiego, a nawet szyderczego. Można by go uznać za dobrodusznego, gdyby nie wyraz jego oczu, błyszczących jakimś dziwnym blaskiem. O jego życiorysie nic nie wiadomo, bo zachowuje w tajemnicy wszystko, co go dotyczy. Jest przede wszystkim psychologiem, niezwykle inteligentnym i przebiegłym. Rozszyfrowuje tajemnice przy pomocy pytań, rozmów, logicznego myślenia i wnioskowania”. Innymi słowy, Columbo to do pewnego stopnia amerykańska wersja Pietrowicza.
Peter Falk kreuje postać porucznika Columbo jako kogoś niezaprzeczalnie męskiego, ale niekonwencjonalnego jak na swoje czasy. Lubi sport, piwo i westerny, ale lubi też kwiaty, gotowanie i zakupy. Jest logiczny, ale jednocześnie intuicyjny, silny. Ustępliwy, stoicki, ale nigdy nie pozbawiony emocji. To wszystko powoduje, że jest dziś coraz częściej uważany za bardzo niekonwencjonalny przykład sex appealu. Trudno sobie wyobrazić Petera Falka w roli filmowego amanta, ale jest w swoim serialu postacią niezwykle sympatyczną, a ludziom, których spotyka w bardzo różnych sytuacjach, chce po prostu pomagać.
Odtwórca roli porucznika zmarł przed dwunastoma laty w wieku 83 lat w wyniku komplikacji choroby Alzheimera. Pochodził z nowojorskiej dzielnicy Bronx, a urodził się w rodzinie żydowskiej z korzeniami polsko-węgiersko-rosyjskimi. W wyniku choroby Falk stracił w wieku trzech lat jedno oko, które zostało zastąpione sztucznym. Przez wiele lat miał spore problemy z rozpoczęciem kariery aktorskiej z powodu swojej ułomności. Ostatecznie jednak stał się człowiekiem sławnym i wystąpił w wielu filmach oraz produkcjach telewizyjnych.
W życiu codziennym porucznika Columbo raczej nie przypominał. Pasjonował się szachami oraz był utalentowanym rysownikiem – jego prace doczekały się kilku wystaw w renomowanych galeriach. Nie chodził też w wyświechtanym płaszczu ani nie jeździł zdezelowanymi autami. Natomiast był rzekomo tak samo dobroduszny, a jednocześnie wnikliwy i dociekliwy jak telewizyjny porucznik.
Gdyby Falk wiedział o tym, iż jego serial nagle zaczął przeżywać renesans dwadzieścia lat po nadaniu jego ostatniego odcinka, z pewnością by się mocno zdziwił. Kiedy czterokrotnie zdobywał za swoją rolę nagrodę Emmy (po raz ostatni w 1990 roku), często mówił w wywiadach, że popularność Columbo zawsze go dziwiła, ponieważ uważał postać porucznika za „antybohatera”, szczególnie w porównaniu do innych seriali kryminalnych tamtych czasów. Okazuje się jednak, że ów antybohater nadal cieszy się wielkim wzięciem.
Andrzej Malak