Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 23:16
Reklama KD Market

O podatkach, patriotach i herbacie

Joanna Bohdziewicz -Borowiec pisze o demontracjach 15 kwietnia czyli w dniu, kiedy upływa termin rozliczenia podatków w USA. Połowa kwietnia niemal co roku uaktywnia grupy antyrządowe. W tym roku na naprawdę dużą skalę... 15 kwietnia minął, podatki zapewne rozliczone lub ich rozliczenie oficjalnie przedłużone. Jak co roku pracownicy poczty odetchnęli z ulgą. Dzień ten zazwyczaj upamiętniają demonstracje przed Urzędami Podatkowymi w całym kraju oraz w kompleksie rządowym w Waszyngtonie, D.C....
15 kwietnia minął, podatki zapewne rozliczone lub ich rozliczenie oficjalnie przedłużone. Jak co roku pracownicy poczty odetchnęli z ulgą. Dzień ten zazwyczaj upamiętniają demonstracje przed Urzędami Podatkowymi w całym kraju oraz w kompleksie rządowym w Waszyngtonie, D.C. W tym roku odbywały się one pod egidą Partii Herbacianej (Tea Party). Wiec w Wirginiii zebrał uczestników z bronią palną, którzy demonstrowali po drugiej stronie rzeki Potomac, prawie na przeciwko stołecznych/federalnych gmachów rządowych. Celem demonstracji było zaprotestowanie przeciwko podatkom jako takim oraz uciskowi przez rząd. Organizatorzy powoływali się na genezę wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, kiedy to głównym hasłem było zawołanie „Nie ma opodatkowania bez odpowiedniej reprezentacji!” Koloniści nie mieli przedstawicieli w parlamencie angielskim, wszelkie podatki nakładała więc Anglia zupełnie arbitralnie bez liczenia się ze zdaniem kolonii w Ameryce. Parta Herbaciana wywodzi swoją nazwę od tzw. Herbatki Bostońskiej (1773 r.), jednego z istotnych wydarzeń, prowadzących do buntu przeciw Anglikom, polegającego na zdobyciu statku z herbatą transportowaną z Anglii przez przebranych za Indian kolonistów i na znak protestu wrzuceniu jej do Zatoki Bostońskiej. Dlaczego? Herbata była oclona i opodatkowana wysoko przez Anglię, kolonistów nie było więc stać na jej kupno. Zatem powody demonstracji zdają się być oparte na historycznych podstawach. Jednak jest tak nie jest. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych wybierając reprezentantów do swojego rządu i Kongresu, mogą wpływać na wysokość podatków. Ale w wiecach nie jest kwestionowana wysokość podatków, lecz ich istnienie. Jak wiemy, podatki są konieczne do sprawnego funkcjonowania państwa i usług dla ludności. Kolejny nurt, który również odzywa się w połowie kwietnia, to ruch tzw. patriotów, kojarzony jako walka z rządem. Oficjalnie tym terminem określają się często osoby o skrajnych poglądach na pograniczu faszyzmu i Ku Klux Klanu, dla których patriotyzm sprowadza się do rasizmu, wyrzucenia imigrantów i innych obcych, nienawiści do homoseksualistów, broni w każdym domu, kompletnego wyłączenia się spod wpływu rządu, itd. Wielu z nich należy do grup paramilitarnych, tzw. milicji obywatelskiej, ludzi zrzeszających się w celu „samoobrony”czyli walki zbrojnej przeciwko rządowi i obcym. Niestety, ostatni rok przyniósł wzrost liczby uczestników tego ruchu. Twierdzi się, że aż o 214%. Powody: wybór prezydenta Obamy i wzrost bezrobocia, a tym samym marny widok na lepsze perspektywy. Przypomnijmy sobie Niemcy po I wojnie światowej, brak pracy i możliwości, co stało się jedną z przyczyn upadku Republiki Weimarskiej i prawdopodobne wypłynięcia hitlerowskiego faszyzmu. Miejmy nadzieję, że społeczeństwo amerykańskie, nawykłe już od tak długiego czasu do demokracji, znajdzie mechanizmy na sprowadzenie podobnych ugrupowań i ruchów do zjawisk marginalnych. W tym roku 19. kwietnia, który w Bostonie obchodzony jest jako Święto Patrioty (odbiegnie tam wówczas słynny maraton), odbyły się kolejne antyfederalne wiece, ponownie pod przywództwem Partii Herbacianej. Przypomnijmy sobie, że dzień ten jest tragiczną rocznicą naszego własnego terroryzmu: w 1995 r. Amerykanin Timothy McVeigh wysadził w powietrze budynek federalny w Oklahoma City. Zginęło 168 osób, w tym 19 dzieci. McVeigh był zagorzałym przeciwnikiem rządu  i zwolennikiem struktur milicji obywatelskiej… Joanna Bohdziewicz-Borowiec

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama