Aresztowany w kwietniu 2019 roku w związku z ukrywaniem morderstwa 19-letniej ciężarnej kobiety, której dziecko zostało wycięte z jej łona, Piotr Bobak, w ramach ugody z prokuraturą przyznał się w poniedziałek, 23 stycznia do zarzutu utrudniania pracy wymiarowi sprawiedliwości. Bobak został skazany na cztery lata więzienia. Początkowo akt oskarżenia obejmował też zarzuty tuszowania morderstwa. Adwokat Polaka twierdzi, że Bobak został w całą sprawę wmanipulowany przez Clarisę Figueroa i jej dorosłą córkę, Desiree Figueroa. Matka i córka zostały oskarżone o morderstwo 19-letniej Marlen Ochoa-Lopez i jej dziecka. Motywem było przywłaszczenie sobie noworodka wyciętego z łona zamordowanej.
44-letni Piotr Bobak w poniedziałek, 23 stycznia zaakceptował warunki przyznania się do winy zaproponowane w ramach ugody przez prokuraturę stanową powiatu Cook w sprawie mrożącego krew w żyłach zabójstwa z 2019 roku.
W kwietniu 2019 r. w domu na południowym zachodzie Chicago uduszona została 19-letnia Marlen Ochoa-Lopez, z której łona wycięto nienarodzone dziecko. Oskarżona o morderstwo wówczas 46-letnia Clarisa Figueroa, w której domu doszło do zbrodni, chciała sobie przywłaszczyć noworodka. Będącą w dziewiątym miesiącu 19-latkę zwabiła do domu, oferując jej, poprzez grupę na Facebooku, ubranka dziecięce. Morderstwa dokonała ze swoją córką, wtedy 24-letnią Desiree Figueroą. Bobak, który spotykał się z Clarisą, początkowo został oskarżony o zacieranie śladów zabójstwa i utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości.
„Żałuję każdej minuty tego wszystkiego” – miał powiedzieć Bobak w poniedziałek, 23 stycznia podczas przesłuchania w sądzie. Przeprosił rodzinę ofiar.
Bobak powiedział, że został wprowadzony w błąd przez Clarisę Figueroa i jej córkę Desiree. „Piotr został przez nich wykorzystany” – powiedział prawnik Jeff Steinback.Bobak twierdził, że poznał Clarisę Figueroa w klinice uzależnień w Joliet i że okłamała go, że jest z nim w ciąży, a on jej uwierzył – wynika z dokumentów sądowych.Obrońca powiedział, że Bobak był łatwym celem dla Clarisy Figueroa, ponieważ chciał założyć własną rodzinę. „Był idealnym narzędziem dla Clarisy” – dodał Steinback.
Na mocy ugody z prokuraturą Piotr Bobak, po przyznaniu się do zarzutu utrudniania pracy wymiarowi sprawiedliwości, otrzymał 4-letni wyrok.
Sędzia Peggy Chimpas zaznaczyła, że Bobak odsiedział już nieco ponad 3 i pół roku w więzieniu powiatu Cook i ma jeszcze pozostać za kratami niecałe cztery miesiące. Po wyjściu na wolność będzie przebywał na zwolnieniu warunkowym jeszcze przez sześć miesięcy.
Rodzina Ochoa-Lopez, która była obecna na poprzednich przesłuchaniach sądowych, była nieobecna w poniedziałek, 23 stycznia, ale została poinformowana o ugodzie Bobaka z prokuraturą.
„Nie zgadzam się z tym, ale nie możemy nic zrobić. Niestety tak działa prawo w tym kraju. Oni po prostu dają mu możliwość dalszego popełniania przestępstw” – powiedział w rozmowie z „Chicago Sun-Times” ojciec zamordowanej Ochoa-Lopez, Arnuful Ochoa.
Początkowo Bobaka oskarżono o zacieranie śladów zabójstwa i utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości. Prokuratura w akcie oskarżenia informowała, że Bobak twierdził, że noworodek był jego synem w celu uzyskania datków. Na początku maja 2019 r. miał udostępnić na swoim profilu facebookowym stronę GoFundMe utworzoną przez Clarisę Figueroa.
Z obszernego opisu wynikało, że 23 kwietnia jego partnerka, Clarisa, będąc w 36 tygodniu ciąży, zaczęła doświadczać silnych bólów w swoim domu, a po paru chwilach wydała na świat syna Xandera. Następnie zadzwoniła pod numer 911. Karetka zawiozła sine dziecko, które nie oddychało, do szpitala Advocate Christ w Oak Lawn. Dzieckiem tym w rzeczywistości był chłopczyk wycięty z łona 19-latki uduszonej przez kobiety.
7-tygodniowy Yovanny Jadiel Lopez zmarł w piątek, 14 czerwca 2019 r. Dziecko przebywało na oddziale intensywnej terapii szpitala Christ Medical Center w Oak Lawn od 23 kwietnia, kiedy Clarisa Figueroa, podająca się za jego matkę, wezwała pomoc do domu na południowym zachodzie Chicago, twierdząc, że właśnie urodziła dziecko. Dopiero po dwóch tygodniach ktoś zawiadomił stanową agencję ds. rodzin i dzieci (DCFS), a testy DNA wykazały, że ojcem dziecka był mąż zaginionej Marlen Ochoa.
14 maja 2019 roku detektywi chicagowskiej policji przeszukali dom i podwórko w rejonie 4100 77th Place, gdzie mieszkała Figueroa z córką. Na miejscu śledczy znaleźli spalone ubrania, ślady krwi, wybielacz, środki czyszczące i kabel, którym została uduszona.Z ustaleń w śledztwie wynikało, że Piotr Bobak był rzekomo na zewnątrz domu Figueroa, spłukując dywan za pomocą wybielacza i węża ogrodowego. Kiedy zauważył funkcjonariuszy, upuścił butelkę z wybielaczem i wszedł do środka domu – opisywała prokuratura.
Z ustaleń w śledztwie wynikało, że Clarisa Figueroa rozpoczęła knucie makabrycznego scenariusza pod koniec 2018 roku, kiedy twierdziła, że jest w ciąży. Na dowód zamieszczała na portalach społecznościowych zdjęcia USG, które miały potwierdzać, że spodziewa się dziecka. Po wycięciu dziecka z łona Ochoa-Lopez, po przewiezieniu go do szpitala, rozpoczęła kampanię na GoFundMe. Zamieszczała zdjęcia swoje z noworodkiem, prosząc o pomoc w ratowaniu jej syna, który nazywany był jako „baby Xander”.
Clarisa Figueroa i jej córka Desiree Figueroa od aresztowania 16 maja 2019 roku przebywają w więzieniu. Ich akt oskarżenia obejmuje 27 zarzutów związanych z morderstwem pierwszego stopnia Marlen Ochoa-Lopez i jej syna Yovanny Lopeza. Matka i córka nie przyznały się do winy. Ich sprawy są w toku. Młodsza Figueroa, Desiree, w więzieniu 1 listopada 2019 r. urodziła dziecko. Biuro szeryfa powiatu Cook nie podało więcej informacji.
Opracowała:
Joanna Trzos[email protected]