Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 08:25
Reklama KD Market

MŚ piłkarzy ręcznych - Hiszpania - Dania i Francja - Szwecja w półfinale

MŚ piłkarzy ręcznych - Hiszpania - Dania i Francja - Szwecja w półfinale
Dania ma szansę zostać pierwszym zespołem w historii, który mundial wygra trzy razy z rzędu fot.Anders Wiklund/EPA-EFE/Shutterstock

Hiszpanią z Danią oraz Francja ze Szwecją zmierzą się w piątkowych półfinałach mistrzostw świata piłkarzy ręcznych rozgrywanych w Polsce i Szwecji. Obrońcą tytułu jest Dania, która ma szansę zostać pierwszym zespołem w historii, który mundial wygra trzy razy z rzędu.

 Dania pokonała w Sztokholmie Węgry 40:23 (21:12). Losy meczu praktycznie rozstrzygnęły się w pierwszej połowie. Skandynowie zaraz po przerwie, w ciągu 10 minut, zdobyli dziesięć bramek. Węgrzy w ostatnim kwadransie, wysoko przegrywając, często decydowali się na wycofanie bramkarza kosztem zawodnika z pola. To drugi wynik w turnieju Duńczyków pod względem zdobytych bramek. Lepszy bilans zespół Nicolaja Jakobsena zanotował w spotkaniu z Belgią (43:28). Dania serię meczów bez porażki w MŚ powiększyła do 26.

Meczowi Hiszpanii z Norwegią w Gdańsku towarzyszyły niesamowite emocje. Po 60 minutach był remis 25:25, po dodatkowych 10 minutach 29:29, ostatecznie piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego triumfowali po dwóch dogrywkach 35:34.

Początek spotkania należał do Norwegów. Pierwszego gola rzutem z własnej połowy do pustej bramki zdobył Christian O’Sullivan, a w 8. minucie jego drużyna wygrywała 6:2. Brązowi medaliści poprzednich MŚ nie zrazili się jednak kiepskim otwarciem. Systematycznie odrabiali straty, a w 21. minucie, po trafieniu lewoskrzydłowego Angela Fernandeza, wyszli nawet na prowadzenie 10:9. Końcówka pierwszej połowy należała do Skandynawów, którzy na przerwę zeszli mając w zapasie jedną bramkę – było 13:12.

Druga odsłona również była niezwykle zacięta. Żadnemu zespołowi nie udało się wypracować większej przewagi, a spora w tym zasługa obu bramkarzy - Gonzalo Pereza de Vargasa i Torbjorna Bergeruda, którzy popisywali się udanymi interwencjami. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się dopiero po dwóch dogrywkach, do których Hiszpanie doprowadzili w niesamowitych okolicznościach. W 58. minucie, przy stanie 25:24 dla Norwegów Bergerud obronił rzut karny Trejo Figuerasa, a następnie wygrał pojedynek sam na sam z Alexem Dujshebaevem. W posiadaniu piłki byli zawodnicy z Półwyspu Skandynawskiego, a do końca zostało zaledwie 19 sekund. Trzy sekundy przed ostatnią syreną błąd popełnił jednak Sebastian Barthold i równo z końcowym gwizdkiem do remisu 25:25 doprowadził Daniel Dujshebaev - młodszy brat zawodnika Industrii Kielce Alexa, który został uznany za najlepszego gracza (MVP) tego meczu. W dodatkowym czasie o triumfie Hiszpanów przesądził Daniel Dujshebaev, który 46 sekund przed końcem drugiej dogrywki pokonał golkipera rywali. W kolejnej akcji, kiedy na zegarze było 79.56, Perez de Vargas nie dał się zaskoczyć ze skrzydła Sebastianowi Bartholdowi.

W dodatkowym czasie o triumfie Hiszpanów przesądził Daniel Dujshebaev, który 46 sekund przed końcem drugiej dogrywki pokonał golkipera rywali. W kolejnej akcji, kiedy na zegarze było 79.56, Perez de Vargas nie dał się zaskoczyć ze skrzydła Sebastianowi Bartholdowi.

Szwecja pokonała w Sztokholmie Egipt 26:22 (14:9) i po raz 15 zakwalifikowała się do półfinału mistrzostw świata. Egipt, jedyny zespół w gronie ćwierćfinalistów spoza Europy, spotkanie rozpoczął bardzo skoncentrowany w defensywie. Drużyna prowadzona przez hiszpańskiego trenera Roberto Parrondo przez 25 minut była równorzędnym zespołem dla jednego z gospodarzy turnieju. W finałowych minutach pierwszej połowy przewaga Szwedów wynikała z doskonałej postawy bramkarza Andreasa Palicki. Skandynawowie musieli sobie radzić bez kontuzjowanego (uraz śródręcza), jeszcze przed przerwą, najlepszego zawodnika (MVP) Euro 2022, rozgrywającego Jima Gottfridssona.

W drugiej połowie Egipcjanie zmienili system obrony. W akcjach ofensywnych grali z pustą bramką. Miało to bezpośredni wpływ na odrobienie części strat. Na więcej nie pozwolił Palicka zasłużenie wybrany MVP spotkania.

Francja po raz czwarty z rzędu awansowała do półfinału. Aktualni mistrzowie olimpijscy pokonali w Gdańsku Niemców 35:28 (16:16).

"Trójkolorowi" musieli dwa razy gonić rywali. W 15. minucie przegrywali 7:11, aby cztery minuty później doprowadzić do remisu 11:11. Z kolei na początku drugiej połowy było 20:18 dla Niemców, ale podopieczni trenera Guillaume Gille’a zdobyli pięć bramek z rzędu i w 44. minucie wygrywali 23:20. Od tego momentu świetnie grający z kontry Francuzi systematycznie powiększali przewagę, a kiedy wyszli w 58. minucie na prowadzenie 34:26, losy rywalizacji były rozstrzygnięte.

To spotkanie było również popisem obu bramkarzy – Francuza Remi Desbonneta i Niemca Andreasa Wolffa - zawodnika Industrii Kielce. Zresztą ten pierwszy został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu (MVP).

Wyniki ćwierćfinałów:

Dania - Węgry        40:23 (21:12)
Hiszpania - Norwegia 35:34 (29:29, 25:25, 12:13)
Szwecja - Egipt      26:22 (14:9)
Francja - Niemcy     35:28 (16:16)

program półfinałów, 27 stycznia:

Hiszpania - Dania (Gdańsk)
Francja - Szwecja (Sztokholm)

program meczów o miejsca 5-8, 27 stycznia:

Norwegia - Węgry (Sztokholm)
Niemcy - Egipt   (Sztokholm)

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama