W ubiegłorocznej edycji turnieju Sabalenka także dotarła do ćwierćfinału, a w tym roku udało jej się jedynie "obronić" wywalczone wówczas punkty. Jej strata do Polki i tak się zmniejszy, bo Świątek przed rokiem triumfowała. Tym razem zrezygnowała z udziału, tłumacząc swoją decyzję względami osobistymi, a w piątek poinformowała o zakończeniu współpracy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim.
Różnica między obiema tenisistkami - po uwzględnieniu wyników z Pekinu - wynosi 1069 pkt.
To oznacza, że Polka utrzyma prowadzenie w rankingu WTA bez względu na wyniki rozpoczynającego się w poniedziałek turnieju w Wuhan. Już wiadomo, że Świątek w nim nie zagra, a Sabalenka powiększy dorobek o najwyżej 1000 pkt i wciąż będzie za plecami Polki. Później o tym, która z zawodniczek zakończy sezon na szczycie, zdecyduje listopadowy WTA Finals w Rijadzie.
Muchova przerwała serię 15 zwycięstw Białorusinki i zagra w półfinale albo z Rosjanką Mirrą Andirejewą (nr 17.), albo z reprezentantką gospodarzy Qinwen Zheng (5.). Drugą parę tworzą Amerykanka Coco Gauff (4.) i Hiszpanka Paula Badosa (15.).
W 1/8 finału w Pekinie odpały Magda Linette i Magdalena Fręch.