Kester Howard wyszła na balkon swojej kajuty na pokładzie luksusowego statku wycieczkowego, który znajdował się nieopodal wybrzeży Florydy. Nagle z głośników rozległ się zaskakujący komunikat. Pasażerów poinformowano, że na wodach oceanu pojawiła się łódź, która wydawała się być w niebezpieczeństwie. W związku z tym kapitan zmieniła kurs, by do tej jednostki dotrzeć...
Kapitan Kate
Howard, emerytka z Brisbane w Australii, złapała telefon, żeby nagrać to, co się działo. Była już na wielu rejsach, ale czegoś takiego nigdy przedtem nie widziała. Wkrótce potem na horyzoncie pojawiła się biała łódź i rozpoczęła się akcja ratunkowa. Wycieczkowcem była w tym przypadku wielka jednostka Celebrity Beyond, która może zabrać na pokład ponad 3 tysiące pasażerów.
Ten potężny statek zbliżył się do niewielkiej łajby, która nie miała żadnej nazwy. Wydawało się, że jest to łódź pośpiesznie sklecona z metalu i styropianu. Na pokładzie tłoczyło się dziewiętnaście osób, ramię w ramię. Wszyscy oni wołali o pomoc. Okazało się później, że byli na wodzie przez dziesięć dni i że od pięciu dni nie mieli nic do jedzenia.
Na pokładzie Celebrity Beyond znajdował się również Steven Glassman, który jest urzędnikiem w radzie miejskiej Fort Lauderdale i doskonale wie o rosnącej liczbie prowizorycznych statków pojawiających się u wybrzeży Florydy. Jednak widok akcji ratunkowej na morzu sprawił, że problem ten stał się dla niego jeszcze bardziej realny. Powiedział potem, że podczas kolacji tego wieczoru wielu pasażerów statku opowiadało o tym, czego byli świadkami: – To sprawia, że nagle zdajesz sobie sprawę, jakie mamy szczęście. Siedzimy tutaj w pięknej jadalni na eleganckim statku i przygotowujemy się do zjedzenia wspaniałej kolacji i oto nagle patrzymy na ludzi, których trzeba było uratować.
Howard, Glassman i tysiące innych pasażerów na pokładzie Celebrity Beyond nie byli jedynymi, którzy stanęli oko w oko z tą rzeczywistością. Film z dramatycznej akcji ratunkowej był oglądany na całym świecie, ponieważ kapitan statku udostępniła materiał wideo następnego dnia w serwisach TikTok i Instagram. Owym kapitanem jest Kate McCue, która ma miliony zwolenników w TikToku. Jej popularność w Internecie wynika między innymi stąd, że jest pierwszą kobietą w Stanach Zjednoczonych dowodzącą statkiem wycieczkowym. Ponadto McCue umieszcza czasami w serwisach społecznościowych zabawne filmy z życia codziennego na pokładzie. Tym razem zebrała wiele pochwał za poświęcenie czasu i okazanie pomocy ludziom w potrzebie.
Jednak były również głosy krytyczne. Niektórzy komentatorzy w mediach społecznościowych twierdzili, że w Stanach Zjednoczonych nie ma już miejsca dla dalszych imigrantów i wyrazili sceptycyzm wobec całej tej historii: „Ratunek? To była łódź, a nie tratwa ratunkowa” – napisał jeden z komentatorów. Inny dodał: „Czy to naprawdę ratunek, jeśli ludzie celowo stawiają się w sytuacji, która wymaga ich ratowania?”. McCue nie odniosła się bezpośrednio do tej krytyki, ale pięć dni później udostępniła wideo z kolejnej akcji ratunkowej. Tym razem z opresji wybawiono dwie kobiety i dwóch mężczyzn, a rejs wznowiono około 30 minut po tym, kiedy zauważono ich łódź.
Seria akcji na morzu
Nie jest niczym nowym to, że statki wycieczkowe podróżujące przez Cieśninę Florydzką, tak jak Celebrity Beyond, napotykają na łodzie kubańskich migrantów. W ciągu nieco ponad tygodnia, od 30 grudnia do 7 stycznia, w regionie miało miejsce co najmniej sześć akcji ratunkowych z udziałem jednostek wycieczkowych. Robert E. Rosen, profesor prawa na University of Miami, nazywa najnowszą falę akcji ratunkowych „niespotykaną”. Mówi też, że kryje się za tym logiczny powód: – Liczba statków wycieczkowych dramatycznie wzrosła w ciągu ostatniej dekady. Nie tylko są większe, ale jest ich więcej. Dodajmy do tego rosnącą liczbę migrantów opuszczających Kubę prowizorycznymi łodziami, podróżujących tymi samymi wodami, i mamy trend, który prawdopodobnie się nasili.
Niezależnie od tego, jak często zdarzają się akcje ratunkowe, media społecznościowe wydają się zmieniać sposób, w jaki je postrzegamy. Pokazywane w Internecie treści przybliżają tę problematykę, w bardzo realny sposób prezentują zdesperowanych ludzi, walczących o życie i szukających ratunku.
Inny kapitan statku pasażerskiego, Giovanni Schiaffino, napisał na Instagramie: „W ostatni dzień roku musiałem zatrzymać mój statek Scarlet Lady, wejść na pokład i pomóc 38 osobom, desperacko szukającym nowego życia. Nigdy nie zapomnę oczu tych dzieci, którym przyniosłem drobne upominki i różne czekoladki. Dziękuję za uświadomienie mi znaczenia życia i małych rzeczy, które mają na nie wpływ”. Wpis ilustrowały zdjęcia migrantów otrzymujących żywność i przechodzących badania medyczne po wejściu na pokład. Siedzą w wyraźnie mniej efektownej części statku, w pomieszczeniu z odsłoniętymi rurami, świetlówkami i porysowanym linoleum na podłodze. Ale mają na sobie ciepłe szlafroki, są żywieni i mogą spać na łóżkach polowych.
Co dzieje się po zabraniu migrantów na pokład statków wycieczkowych? Zgodnie z międzynarodowym prawem morskim przeprowadzenie akcji ratunkowej w obliczu zagrożenia na morzu jest obowiązkiem każdego kapitana. Potem jednak uratowani ludzie są zwykle przenoszeni na kutry amerykańskiej Straży Przybrzeżnej i poddawani normalnym procedurom imigracyjnym. Większość z nich podlega deportacji, ale nie wszyscy. W przypadku Florydy migranci są przewożeni do Port Everglades i osadzani w areszcie U.S. Customs and Border Protection (CBP).
Rzecznik CBP mówi, że niezależnie od tego, czy migranci są przekazywani w ręce U.S. Coast Guard na morzu, czy do CBP na lądzie, otrzymują żywność, wodę, schronienie i podstawową pierwszą pomoc. Seria spotkań statków wycieczkowych z łodziami migrantów miała miejsce w tym samym tygodniu, w którym władze ogłosiły, że napływ kubańskich uciekinierów do Florida Keys zmusił władze do tymczasowego zamknięcia Parku Narodowego Dry Tortugas. Niestety na poprawę sytuacji na razie się nie zanosi.
Andrzej Heyduk