Do dziewięciu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych tornad, które w czwartek przetoczyły się przez stany Alabama i Georgia w południowo-wschodnich USA - poinformowały w piątek lokalne władze.
Siedem osób zginęło w powiecie Autauga w środkowej Alabamie, natomiast w powiecie Butts w stanie Georgia zginęły dwie osoby, w tym sześcioletnie dziecko. Zostało przygniecione przez drzewo, które spadło na samochód, w którym jechało.
Według wstępnego raportu Storm Prediction Center (SPC) w sumie co najmniej 45 tornad przeszło w czwartek przez południowo-wschodnią część kraju. W Georgii i w niektórych hrabstwach w Alabamie ogłoszono stan wyjątkowy. Szczególnie duże szkody żywioł wyrządził w mieście Selma w hrabstwie Dallas, gdzie burmistrz James Perkins wezwał mieszkańców do trzymania się z dala od zerwanych linii energetycznych.
W części Georgii, Missisipi i Alabamy silne wiatry i ulewne deszcze uszkodziły dziesiątki domów i pozostawiły dziesiątki tysięcy ludzi bez prądu.
Ponad 250 lotów zostało odwołanych lub opóźnionych na międzynarodowych lotniskach w Atlancie w Georgii i Charlotte w Karolinie Północnej. (PAP)