Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 11:55
Reklama KD Market

Kontrowersje wokół legalizacji i reklamowania marihuany

Kontrowersje wokół legalizacji i reklamowania marihuany
fot. Depositphotos.com

Problem legalizacji marihuany jest od lat przedmiotem sporów wśród polityków, lekarzy i publicystów. Rozbieżność zdań dotyczy również kwestii reklamowania konopi indyjskich w radiu, telewizji, prasie i na bilbordach. 

W październiku ubiegłego roku prezydent Joe Biden ułaskawił wszystkie osoby skazane za posiadanie marihuany na mocy prawa federalnego. Biden zapowiadał już podczas swojej kampanii prezydenckiej, że skasuje rejestr karny osób skazanych za przestępstwa związane z marihuaną w przeszłości. Swoją decyzję argumentował tym, że tysiące ludzi mają problemy ze znalezieniem pracy, mieszkania i dostępem do edukacji, ponieważ figurują one w rejestrach karnych. Prezydent wezwał również gubernatorów do ułaskawienia osób, które dopuściły się tego samego czynu na podstawie prawa stanowego. Napisał na Twitterze, że nikt nie powinien trafić do więzienia za spożywanie lub posiadanie konopi indyjskich. Prezydent zapowiedział też, że jego administracja sprawdzi, czy marihuana nadal powinna być narkotykiem klasy 1, takim jak heroina i LSD. Joe Biden zauważył, że wraz ze zmianą przepisów federalnych i stanowych, Stany Zjednoczone nadal potrzebują poważnych ograniczeń dotyczących handlu, marketingu i jej sprzedaży nieletnim. 

W grudniu ubiegłego roku prezydent Biden podpisał ustawę o badaniach nad marihuaną, która uważana jest za wstęp do przyszłej legalizacji stosowania marihuany w celach medycznych. Nowe prawo przyspieszy wydawanie zezwoleń rządowych naukowcom, którzy chcą badać konopie indyjskie. Przyspieszy ono również składanie wniosków przez producentów, w tym uniwersytety, które chcą uprawić i dystrybuować lek do celów badawczych. 

Problem dotyczący obostrzeń w kwestii legalizacji marihuany był istotnym elementem polityki Donalda Trumpa. Jakkolwiek jego wypowiedzi dotyczące tego obszaru są pełne sprzeczności. Podczas swojej kampanii prezydenckiej w 2016 roku Trump opowiadał się za pozostawieniem problemu legalizacji marihuany stanom. Jego administracja podtrzymała federalny zakaz używania konopi indyjskich. W 2018 roku administracja unieważniła memorandum Cole’a z 2013 roku, politykę departamentu sprawiedliwości z czasów prezydentury Baracka Obamy, która nakazywała prokuratorom generalnym, aby nie ścigali spraw związanych z marihuaną w stanach, w których marihuana jest legalna na mocy prawa stanowego. Celem działania Trumpa było wdrożenie polityki, w wyniku której imigranci nie kwalifikowaliby się do otrzymania obywatelstwa amerykańskiego, jeśli spożywają marihuanę lub pracują w branży konopi indyjskich. 

Od lat istniała sprzeczność prawa federalnego z prawem stanowym w kwestii przepisów dotyczących sprzedaży i reklamy marihuany. Pod koniec lipca bieżącego roku Izba Reprezentantów USA uchwaliła przepisy zezwalające na reklamę konopi indyjskich w telewizji i radiu. Zgodnie z nowymi przepisami Federalna Komisja Łączności (FCC) nie będzie mogła odmówić nadawcy emisji reklam konopi indyjskich w stanach, które zalegalizowały marihuanę. Do tej pory firmy sprzedające konopie indyjskie reklamowały się w drukowanych gazetach lub czasopismach, w internecie, telewizji kablowej, satelitarnej, na bilbordach i w mediach społecznościowych. 

Przetwórstwo konopi indyjskich to w USA jedna z najszybciej rozwijających się gałęzi przemysłu. Po zalegalizowaniu sprzedaży marihuany w Kolorado, zarobiono w krótkim czasie miliardy dolarów. Również stan Illinois uzyskuje znaczne dochody ze sprzedaży marihuany. Zgodnie z zapisem ustawy legalizującej sprzedaż konopi indyjskich w Illinois, 25 proc. podatku uzyskanego z jej sprzedaży ma być przeznaczone na wsparcie społeczności znajdującej się w trudnej sytuacji ekonomicznej, do której przyczyniła się przeszłość kryminalna, związana z posiadaniem narkotyków. 

W czerwcu 2019 roku Illinois stało się 11 stanem, który zalegalizował marihuanę. Od tego czasu można ją kupować, jak również reklamować. Istnieją jednak pewne obostrzenia. Reklamodawcy nie mogą zachęcać osób poniżej 21 roku życia do spożycia marihuany. Reklama konopi nie może znajdować się w odległości 1000 stóp od terenu szkoły, placu zabaw, parku, centrum rekreacyjnego lub centrum gier udostępnionego dla młodzieży poniżej 21 roku życia. Reklama marihuany ponadto nie może być umieszczona w publicznych środkach transportu czy przystankach. Bilbordy nie mogą publikować zdjęć liści i pąków marihuany, jak również zdjęć dzieci, zwierząt i postaci z bajek. Reklama nie może także zachęcać do nadużywania narkotyku. 

Badania potwierdzają, że marihuana jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci i młodzieży. Spowalnia także reakcję kierowców i może przyczynić się do wielu wypadków drogowych. Najnowsze analizy potwierdzają, że w stanach, które zalegalizowały uprawę i sprzedaż marihuany odnotowano wzrost wypadków na drogach. Psychiatrzy ostrzegają, że osoby posiadające genetyczne uwarunkowania i skłonności do zaburzeń psychicznych powinny jej unikać. Marihuana powoduje bowiem halucynacje, które dla wielu młodych ludzi mogą przekształcić się w permanentne zaburzenia i w konsekwencji prowadzić do wielu chorób, w tym schizofrenii. Ponadto koszt leczenia osób uzależnionych od konopi oraz ludzi dotkniętych chorobami przez nią wywołanymi z pewnością przewyższają zysk pochodzący z jej sprzedaży i reklamy. Obecnie około 20 proc. licealistów w USA przyznaje się do zażywania konopi indyjskich. Autorzy badania opublikowanego w periodyku medycznym „JAMA Pediatrics” twierdzą, że jej regularne spożywanie w okresie dojrzewania może prowadzić do długotrwałych zmian w działaniu mózgu. 

– Obecnie więcej amerykańskich nastolatków przyznaje się do palenia marihuany niż papierosów. Z pewnością, a mówię to na podstawie badań przeprowadzonych przez instytucje naukowe, wynikiem tego jest przekaz, którzy młodzi ludzie dostają na temat marihuany. Reklamowanie jej jako produktu medycznego, jako leku, daje młodym ludziom sygnał, że marihuana relaksuje i pomaga pozbyć się problemów.  A to zwiększa szanse na jej użycie, nawet przez tych najbardziej sceptycznie nastawionych ludzi. Po prostu wyzwala w nich bardziej pozytywne oczekiwania co do efektów jej działania. Reklama, jak wiemy, ma na celu zaprezentowanie produktu z jak najlepszej strony, wzmocnienie wizerunku i zachęcenie do kupna. Reklamowanie marihuany jest sprzeczne z polityką prewencyjną rządu ds. uzależnień i powoduje, że coroczne wydatki na tego typu programy są wyrzucane w błoto. Jest w tym więc dysonans: kuszenie i zapobieganie. Na negatywne skutki marihuany narażona jest szczególnie młodzież, ponieważ THC, psychoaktywna substancja zawarta w marihuanie zakłóca proces uczenia się, nasila problemy z pamięcią, apatię i brak motywacji. W niektórych przypadkach nadużywanie marihuany prowadzi do epizodów psychotycznych i urojeń, a to może zniszczyć życie człowieka – ostrzega dr Katarzyna Pilewicz, LCPC, CADC.

Reklama posiada ogromną siłę oddziaływania. Ulegają jej szczególnie dzieci i młodzież. Reklama marihuany z pewnością przyczynia się do wzrostu spożycia tego narkotyku. Jakie będą konsekwencje tego zjawiska? Ile milionów dolarów trzeba będzie przeznaczyć dodatkowo na programy walki z uzależnieniami? Ilu młodych ludzi straci bezpowrotnie swoje zdrowie? Marihuana może spowodować permanentne zmiany w mózgu dzieci i młodzieży. Może też przyczynić się do rozwoju wielu chorób psychicznych. Czy aby koszt, jaki ponosi społeczeństwo, nie jest za wysoki? Czy zysk ze sprzedaży konopi indyjskich może zrekompensować te bezpowrotne straty? 

Alicja Jarosz Gunawardhana[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama