Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 14:20
Reklama KD Market

Liga włoska - prowadzące w tabeli Napoli powiększa przewagę

Liga włoska - prowadzące w tabeli Napoli powiększa przewagę
Napoli po pokonaniu Sampdorii powiększyło przewagę nad Milanem do siedmiu punktów fot. Simone Arveda/EPA-EFE/Shutterstock

Po środowej porażce z Interem Mediolan 0:1 - pierwszej w tym sezonie piłkarskiej ekstraklasy Włoch - Napoli pokonało w niedzielę Genui Sampdorię 2:0 w 17. kolejce. Ekipa, w której od 62. minuty grał Piotr Zieliński, pewnie prowadzi w tabeli, wyprzedzając AC Milan już o siedem punktów. Zespół z Mediolanu zremisował z Romą 2:2.

Porażkę z Interem Napoli poniosło po serii 11 wygranych, ale podopieczni trenera Luciano Spallettiego chcieli jak najszybciej pokazać, że był to tylko wypadek przy pracy. Prowadzenie dała im 10. w sezonie bramka Nigeryjczyka Victora Osimhena w 19. minucie, choć do siatki powinni byli trafić już prawie kwadrans wcześniej, kiedy rzutu karnego nie wykorzystał Matteo Politano.

W drugiej połowie goście mieli drugą "jedenastkę" i tym razem pewnie wykonał ją Macedończyk Eljif Elmas, ustalając wynik spotkania.

Z ławki rezerwowych zwycięskiej ekipy mecz oglądał Bartosz Bereszyński, który jeszcze cztery dni wcześniej bronił barw klubu z... Genui. W sobotę poinformowano o jego wypożyczeniu do Napoli, z opcją transferu definitywnego.

Gospodarze wyszli na rozgrzewkę w koszulkach z numerem 9 i nazwiskiem Gianluki Viallego, zmarłego w piątek wybitnego piłkarza, który połowę kariery spędził właśnie w Sampdorii, gdzie zyskał rozgłos. Hołd byłemu zawodnikowi także Juventusu Turyn i Chelsea Londyn oddano przed wszystkimi weekendowymi meczami Serie A.

Napoli zgromadziło 44 punkty i o siedem wyprzedza AC Milan, który zremisował z Romą 2:2.

"Rossoneri" choć swoją grą ostatnio nie zachwycali, to skrzętnie gromadzili punkty. W niedzielę również długo wydawało się, że wygrają drugie spotkanie w tym roku.

Prowadzenie dla gospodarzy w 30. minucie gry uzyskał 22-letni francuski obrońca Pierre Kalulu. "Główka Kalulu i Rui Patricio bez szans" - opisała sytuację "La Gazzetta dello Sport". Na 2:0 podwyższył w 77. rezerwowy Tommaso Pobega. To pierwsze ligowe trafienie w barwach Milanu piłkarza pozyskanego pół roku temu z Torino.

W końcówce kontaktowego gola dla rzymian uzyskał brazylijski obrońca Roger Ibanez, a już w trzeciej minucie doliczonego czasu gry wyrównał angielski napastnik Tammy Abraham.

Całe spotkanie w barwach gości rozegrał Nicola Zalewski, który ujrzał żółtą kartkę, a Jordan Majchrzak był na ławce rezerwowych.

Trzeci w tabeli Juventus w sobotę odniósł ósme zwycięstwo z rzędu, pokonując po trafieniu w końcówce Brazylijczyka Danilo Udinese 1:0 i z 37 pkt jest drugi, korzystając z potknięcia Milanu.

Wojciech Szczęsny zachował czyste konto. Bramkarz "Juve" nie miał specjalnie dużo pracy, ale kilka razy popisał się refleksem. W 66. minucie na boisku pojawił się jego kolega klubowy, Arkadiusz Milik, który zastąpił Argentyńczyka Angela Di Marię.

Doskonała passa "Starej Damy" trwa od 15 października, tj. wygranej na wyjeździe 1:0 nad AC Torino. Od tamtej pory Juventus nie stracił w lidze bramki, a polski bramkarz jest niepokonany już 666 minut. Jeśli w piątkowym szlagierze piłkarze Napoli nie zdobędą gola przez 38 minut, to Szczęsny poprawi rekordowe osiągnięcie Słoweńca Samira Handanovica, który 12 lat temu w barwach Udinese czyste konto zachował przez 703 minuty. To najlepszy dotychczas wynik zagranicznego bramkarza w Serie A.

Do bramki Spezii powrócił Bartłomiej Drągowski. Ostatnio zmagał się z kontuzją, która uniemożliwiła mu wyjazd na mistrzostwa świata do Kataru. W niedzielę zachował czyste konto w zremisowanym 0:0 u siebie meczu z Lecce.

W ekipie gospodarzy wystąpili też Arkadiusz Reca (cały mecz) oraz Jakub Kiwior (do 66. minuty), natomiast rezerwowym gości był Marcin Listkowski.

W spotkaniu Salernitany przed własną publicznością z Torino (1:1) do 53. minuty grał pomocnik gości Karol Linetty, a od początku drugiej połowy - napastnik gospodarzy Krzysztof Piątek.

W innym niedzielnym meczu Lazio Rzym straciło dwa gole w końcówce i tylko zremisowało u siebie z Empoli 2:2. Na ławce rezerwowych gości był Sebastian Walukiewicz.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama