Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 16:11
Reklama KD Market

United Cup - mikst Świątek - Hurkacz dał Polsce awans do półfinału

United Cup - mikst Świątek - Hurkacz dał Polsce awans do półfinału
Iga Świątek ma największy udział, w awansie Polski do półfinału United Cup fot. Juno Searle/EPA-EFE/Shutterstock

Polska pokonała Włochy 3:2 i awansowała do półfinału tenisowego turnieju drużyn mieszanych, United Cup w Australii. Decydujący punkt zdobyli w mikście Iga Świątek i Hubert Hukarcz, którzy pokonali Camillę Rosatello i Lorenzo Musettiego 6:1, 6:2.

Świątek i Hurkacz choć nie mają dużego doświadczenia w grze mieszanej, to sprawę awansu rozstrzygnęli bardzo szybko. Spotkanie trwało nieco ponad godzinę.

"Zwycięstwa w turnieju drużynowym sprawiają jeszcze więcej przyjemności niż w indywidualnym. Byłam bardzo podekscytowana przed tym meczem, wiedziałam, że jest ważny i cieszę się, że udało się wygrać" - powiedziała Świątek w krótkim wywiadzie na korcie.

Spotkania w United Cup składają się z pięciu pojedynków. Wcześniej Daniel Michalski przegrał z Musettim 1:6, 1:6, Świątek pokonała Martinę Trevisan 6:2, 6:4, Hurkacz uległ Matteo Berrettiniemu 4:6, 6:3, 3:6, a do remisu 2:2 doprowadziła Magda Linette, która wygrała z Lucią Bronzetti 6:1, 6:2.

Zajmujący 260. miejsce w klasyfikacji tenisistów 22-letni Michalski nie miał nic do powiedzenia w rywalizacji z 23. w światowym rankingu Lorenzo Musettim. Polak wygrał jedynie dwa gemy, a cały mecz w niespełna godzinę przegrał 1:6, 1:6.

Później na kort wyszły pierwsze kobiece rakiety obu zespołów - liderka światowego rankingu Świątek i 27. w tym zestawieniu Martina Trevisan. Z osiem lat starszą Włoszką zmierzyła się już m.in. w ćwierćfinale zwycięskiego French Open w 2020 roku, a w środę, podobnie jak wtedy, wygrała w dwóch setach. Tym razem 6:2, 6:4, choć mecz trwał prawie dwie godziny i zwłaszcza w drugim secie był zacięty.

W drugiej partii Polka prowadziła już 3:0, ale później jedyny raz w spotkaniu straciła własne podanie, a przy stanie 3:1 dla Świątek przyszły trzy gemy, w których tenisistki rozegrały aż 42 punkty. Faworytka utrzymała przewagę i choć w 10. gemie reprezentantka Italii miała trzy okazje na kolejne przełamania i doprowadzenie do remisu, to jednak Polka wyszła z opresji i przypieczętowała sukces w meczu.

W światowym rankingu Hurkacz zajmuje 10. miejsce, a Berrettini jest 16. W imprezach rangi ATP mierzyli się dwukrotnie; w 2019 roku w Miami górą był Polak, a w 2021 w półfinale Wimbledonu lepszy okazał się Włoch.

Hurkacz zaczął mecz od przegranego gema przy swoim serwisie. Co prawda w czwartym gemie odrobił przełamanie, ale w dziewiątym ponownie zawiódł go serwis i chwilę później Berrettini cieszył się z wygranego seta.

W drugim obaj tenisiści długo dobrze serwowali. O wygranej 25-letniego wrocławianina ostatecznie zdecydowało przełamanie w szóstym gemie. W trzeciej partii sytuacja była podobna, ale tym razem jedyne przełamanie, także w szóstym gemie, uzyskał Berrettini i zapewnił swojej drużynie prowadzenie. Mecz trwał blisko dwie godziny.

Do wyrównania doprowadziła Magda Linette, która wygrała z Lucią Bronzetti 6:1, 6:2. Pozycja w światowym rankingu obu tenisistek sugerowała, że mecz może być zacięty. Linette zajmuje w nim 48. miejsce, a Bronzetti jest 54. Polka jednak zdominowała wydarzenia na korcie.

Spotkanie trwało nieco ponad godzinę, a 30-letnia poznanianka nie dała rywalce nawet jednej okazji na przełamanie. Sama natomiast w obu setach po dwa razy wygrywała gemy przy serwisie Bronzetti.

"Mam doświadczenie z gry w Fed Cup i wiedziałam, jak wiele zależy od tego spotkania. Wiedziałam, że muszę zaprezentować wszystko, co mam najlepszego. Uwielbiam grać dla drużyny, to wyzwala we mnie dodatkową energię. Szkoda, że nie potrafię uzyskać takiego nastawienia w turniejach na co dzień" - powiedziała Linette w krótkim wywiadzie na korcie.

"Dziewczyny poniosły dziś naszą drużynę i jestem im za to bardzo wdzięczny" - przyznał z kolei Hurkacz.

United Cup to nowość w międzynarodowym kalendarzu ATP i WTA. Pierwsza edycja rozgrywana jest w trzech miastach: Perth, Brisbane i Sydney. Bierze udział w niej 18 reprezentacji. Podzielono je na sześć grup, po dwie w każdym w mieście.

Polska grała w Brisbane w grupie B, w której okazała się lepsza od Kazachstanu (4:1) i Szwajcarii (3:2). Włochy natomiast wygrały z Brazylią (3:2) oraz Norwegią (5:0).

W innych miastach w środę również zwycięzcy grup walczą o półfinał. Awansowała też już ekipa USA, która wygrała z Wielką Brytanią 4:1. Natomiast Grecja prowadzi z Chorwacją 2:1. Stawkę uzupełni jeden z trzech pokonanych na tym etapie, który miał najlepszy bilans wszystkich występów. Już wiadomo, że będą to Włosi.

Półfinały zaplanowano na piątek i sobotę w Sydney, a finał odbędzie się w niedzielę.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama