Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 15:43
Reklama KD Market

Ryzyko zastrzelenia w niektórych rejonach USA jest dla młodych mężczyzn większe, niż na wojnie

Młodzi mężczyźni mieszkający w niektórych rejonach USA, m.in. w Chicago i Filadelfii, są bardziej narażeni na śmierć z użyciem broni palnej niż ci, którzy uczestniczyli w ostatnich wojnach w Iraku i Afganistanie – informuje „JAMA Network Open”.

W roku 2020 broń palna stała się główną przyczyną śmierci dzieci, młodzieży i młodych dorosłych w USA. Nie wszędzie jednak ryzyko jest takie samo – w niektórych lokalizacjach (identyfikowanych na podstawie kodu pocztowego) w USA młodzi mężczyźni są narażeni na nieproporcjonalnie wyższe ryzyko obrażeń i zgonów związanych z bronią palną.Przeprowadzone przez naukowców z Brown University i University of Pennsylvania badanie (DOI 10.1001/jamanetworkopen.2022.48132) przedstawia ryzyko śmierci związanej z bronią palną i zwraca uwagę na potrzebę interwencji ograniczających przemoc w USA.Aby lepiej zrozumieć skalę kryzysu związanego z przemocą z użyciem broni palnej – i spojrzeć na to z innej perspektywy, autorzy porównali ryzyko śmierci związanej z bronią palną wśród młodych dorosłych mężczyzn żyjących na najbardziej niebezpiecznych obszarach w czterech głównych miastach USA z ryzykiem śmierci i obrażeń w walce, na jakie narażony był personel wojskowy USA, w Afganistanie i Iraku podczas aktywnych okresów wojny.Wyniki były mieszane: młodzi mężczyźni z rejonów Chicago i Filadelfii, gdzie występuje największa przemoc z użyciem broni palnej, byli znacznie bardziej narażeni na śmierć związaną z bronią palną niż personel wojskowy USA wysłany do służby w czasie wojny w Afganistanie i Iraku. Ale w dwóch innych miastach było odwrotnie: najbardziej dotknięte przemocą obszary w Nowym Jorku i Los Angeles wiązały się z dużo mniejszym ryzykiem dla młodych mężczyzn niż uczestnictwo w tych dwóch wojnach.

We wszystkich badanych lokalizacjach ryzyko było w przeważającej mierze ponoszone przez młodych mężczyzn z mniejszości rasowych i etnicznych.

„Wyniki są pilnym wezwaniem do przebudzenia, aby zrozumieć, docenić i zareagować na ryzyko i towarzyszące traumy, z którymi boryka się grupa demograficzna młodych mężczyzn” – powiedział Brandon del Pozo, adiunkt w Brown’s Warren Alpert Medical School oraz University’s School of Public Health.

Del Pozo prowadzi badania z pogranicza zdrowia publicznego, bezpieczeństwa publicznego i sprawiedliwości, koncentrując się na przyjmowaniu substancji psychoaktywnych, kryzysie związanym z przedawkowaniem i przemocy. Jego niedawno wydana książka „The Police and the State: Security, Social Cooperation, and the Public Good” jest oparta na własnych badaniach naukowych oraz 23-letnim doświadczeniu jako funkcjonariusza policji w Nowym Jorku i szefa policji w Burlington w stanie Vermont.

„Pracując jako policjant, byłem świadkiem przemocy z użyciem broni palnej oraz tego, jak destrukcyjna była ona dla rodzin i społeczności” – powiedział del Pozo. „Uderzyło mnie, że obciążenie nie było równomiernie rozłożone pod względem geograficznym lub demograficznym. Niektóre społeczności odczuły ciężar przemocy z użyciem broni znacznie bardziej niż inne. Analizując publicznie dostępne dane na temat ofiar śmiertelnych z użyciem broni palnej w miastach i podczas wojny, staraliśmy się złagodzić ten problem ”.

„Często słyszymy przeciwstawne twierdzenia dotyczące przemocy z użyciem broni: po pierwsze, duże miasta są strefami wojennymi, które wymagają surowej rozprawy z przestępczością, a po drugie, nasze obawy dotyczące zabójstw są znacznie przesadzone i nie wymagają drastycznych działań” – powiedział Del Pozo. „Chcieliśmy wykorzystać dane do zbadania tych twierdzeń – i okazuje się, że oba są błędne. Podczas gdy większość mieszkańców miast jest względnie zabezpieczona przed przemocą z użyciem broni palnej, dla niektórych grup demograficznych ryzyko jest poważniejsze niż wojna”.

Aby przeprowadzić analizę, naukowcy uzyskali informacje na temat wszystkich śmiertelnych i niezakończonych śmiercią strzelanin dotyczących mężczyzn w wieku od 18 do 29 lat, zarejestrowanych jako przestępstwa w 2020 i 2021 r. w Chicago, Los Angeles, Nowym Jorku i Filadelfii — czterech największych miastach USA, dla których dostępne były publiczne dane o ofiarach strzelanin. W przypadku Nowego Jorku, Chicago i Filadelfii wykorzystano zbiory danych dotyczące zgonów i obrażeń podczas strzelanin, które zostały upublicznione przez każde miasto; w Los Angeles wyodrębnione zostały dane dotyczące śmierci i obrażeń z użyciem broni palnej z większego publicznego zestawu danych o zarejestrowanych przestępstwach. Dane zostały zagregowane do poziomu kodu pocztowego i powiązane z odpowiednimi cechami demograficznymi z badania 2019 American Community Survey przeprowadzonego przez US Census Bureau.

Dane dotyczące śmiertelności i obrażeń związanych z walką w konfliktach w Iraku i Afganistanie pochodziły z recenzowanych analiz danych wojskowych USA, obejmujących lata, które były okresami aktywnej walki: 2001-2014 dla wojny w Afganistanie i 2003-2009 dla Iraku. Ponieważ dane na temat ryzyka związanego ze służbą w różnych jednostkach wojskowych w różnych okresach wojny w Afganistanie i Iraku są ograniczone, badacze wzięli pod uwagę dane dotyczące śmiertelności i obrażeń pojedynczego zespołu bojowego brygady wojskowej, którego tożsamość nie została zidentyfikowana, biorącego udział w walce podczas 15-miesięcznego okresu wojny w Iraku, który w rozważanym czasie wiązał się z ponadprzeciętnymi wskaźnikami śmiertelności i obrażeń. Analizą objęto 129 826 młodych mężczyzn mieszkających w czterech miastach objętych badaniem.

W porównaniu z ryzykiem śmierci w walce, na jakie narażeni byli żołnierze amerykańscy wysłani do Afganistanu, na bardziej niebezpieczną z tych dwóch wojen, młodzi mężczyźni mieszkający w najbardziej brutalnym rejonie Chicago (2585 osób) mieli 3,23 razy wyższe średnie ryzyko zabójstwa związanego z bronią palną. W Filadelfii (2448 osób) średnie ryzyko było 1,9 raza wyższe. Wyodrębniając podwyższone ryzyko dotyczące brygady bojowej armii amerykańskiej w Iraku, objęci badaniem młodzi mężczyźni z Chicago nadal byli narażeni na znacznie większe ryzyko, a ci z Filadelfii – na porównywalne.

Tak źle nie było w najbardziej niebezpiecznych miejscach Los Angeles i Nowego Jorku, gdzie młodzi mężczyźni byli narażeni na ryzyko niższe o 70 do 91 proc. niż żołnierze w wojnie w Afganistanie w kategoriach zgonów i obrażeń.

Analiza demograficzna wykazała, że młodzi mężczyźni z badanych z lokalizacji zagrożeni gwałtowną śmiercią i obrażeniami to niemal wyłącznie przedstawiciele mniejszości rasowych i etnicznych: we wszystkich czterech miastach mężczyźni rasy czarnej i Latynosi stanowili 96,2 proc. śmiertelnie postrzelonych i 97,3 proc tych, którzy doznali obrażeń nie prowadzacych do zgonu. Autorzy zwracają uwagę, że ryzyko śmierci z powodu broni palnej nie jest jedyną rzeczą, którą młodzi mężczyźni mieszkający w niebezpiecznych rejonach USA mają wspólną z młodymi mężczyznami na wojnie.

Autor: Paweł Wernicki (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama