Wystawy w Museum of Science and Industry
Wśród kilkudziesięciu świątecznych choinek na dorocznej wystawie „Christmas Around the World and Holidays of Light” w Museum of Science and Industry znajduje się polskie drzewko z przygotowanymi ręcznie ozdobami. Polska choinka w MSI co roku ozdobiona jest czymś nowym. 80. jubileuszowa wystawa choinek w MSI jest czynna do 6 stycznia.
– Tegorocznymi nowościami są grzybki wykonane przez polonijne Zuchy, a także trójstronne serca, gdzie każdy z boków tej papierowej bryły stanowi inna wycinanka. Serca wykonane zostały przez Grace Bazylewski. Są także sześciocalowe różowe „jeżyki” z papieru, obsypane brokatem – powiedziała nam Grace Bazylewski, odpowiedzialna za projekt dekoracji polskiej choinki w Museum of Science & Industry.
Tegoroczna wystawa jest 80. z kolei – jubileuszową. Tradycja prezentowania drzewek świątecznych w Museum of Science and Industry rozpoczęła się w 1942 roku od jednej choinki, ozdabianej każdego dnia na nowo przez 12 dni, tak, aby zaprezentować wszystkie kraje walczące u boku Ameryki podczas II wojny światowej. „Drzewko było hołdem złożonym aliantom w czasie wojny, ale symbolizowało też nadzieję w niepewnych czasach” – czytamy na stronie muzeum. „Łącząc w sobie tak wiele etnicznych zwyczajów świątecznych, pokaz przypomniał, że więcej jest tego, co nas łączy, niż dzieli”. Część wystawy pn. „Holidays of light” pokazuje historię uroczystości upamiętniających światło w różnych kulturach na całym świecie, w tym święta Diwali, Kwanzaa, Ramadan, Chanuka i Dzień św. Łucji.
Polskie drzewko świąteczne prezentowane jest na wystawie niemal od początku istnienia ekspozycji. Od lat przy przygotowaniu drzewka nad wystawą pracują Grace Bazylewski i Anna M. Ostrowski. W tym roku były to też: Barbara Beckman, Matilda Burgess, Liz Burgess, Sofia Ostrowski, Basia Piwowarski, Veena Nguyen i Renata de Dalmas. Drzewko sponsoruje Związek Harcerstwa Polskiego w Illinois przy wsparciu Legionu Młodych Polek.
– Prawdziwy rozmiar tej akcji trudno zmierzyć, z całą pewnością można jednak powiedzieć, że jest to zajęcie wielopokoleniowe – ozdoby robią zarówno 7-letnie dzieci, jak i osoby ponad 90-letnie – podkreśliła Grace Bazylewski.
Jak wyjaśniła, przygotowania do ostatecznego przyozdobienia choinki są bardzo długie. Robienie ręczne ozdób jest niezwykle czasochłonne. Dla przykładu – dużą część ozdób przygotowuje grupa kilkunastu pań, które spotykają się co piątek przez kilka miesięcy. W tej grupie znajdują się również osoby w podeszłym wieku, które zajmują się polskim drzewkiem od dziesięcioleci. Część osób zaangażowanych w cały proces robi wyłącznie małe elementy papierowe, część skleja je w całość.
Grace Bazylewski i Anna M. Ostrowski, kierujące projektem choinki, urodziły się w Stanach Zjednoczonych, ale praca przy polskim drzewku jest dla nich bardzo ważna.
– Dla nas ważne jest połączenie z kulturą Polski i przedstawienie jej innym ludziom jako proste, neutralne, artystyczne połączenie. I to jest powód, oczywiście obok idei harcerskich, dla którego to robię. Zabieram do muzeum na wystawę moich amerykańskich przyjaciół. Tam wszyscy jesteśmy równi i tak samo ważni – podkreśliła Grace Bazylewski.
(Informacja własna)