Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 20:27
Reklama KD Market

MŚ 2022 - tysiące kibiców powitały piłkarzy w Paryżu

Tysiące kibiców na Placu Zgody gorąco powitały w poniedziałkowy wieczór piłkarzy reprezentacji Francji, którzy powrócili z mundialu w Katarze po przegranym meczu finałowym z Argentyną. "Trójkolorowi" udali się do centrum Paryża bezpośrednio z lotniska Roissy.

Zawodnicy pojawili się na balkonie zabytkowego hotelu "Crillon" przy aplauzie kibiców, w większości bardzo młodych, którzy wymachiwali flagami narodowymi, skandowali "Dziękujemy Les Blues" i śpiewali "Marsyliankę". Niektórzy przycupnęli na latarniach i sygnalizatorach świetlnych, próbując zobaczyć piłkarzy.

"Być razem, nawet jeśli nie ma końcowego zwycięstwa, to coś wyjątkowego" - powiedział pomocnik Adrien Rabiot francuskiej telewizji TF1 tuż przed wejściem do hotelu.

Na balkonie kibice mogli zobaczyć wszystkich 24 wicemistrzów świata, na czele z królem strzelców mundialu Kylianem Mbappe i kapitanem drużyny bramkarzem Hugo Llorisem.

"Myślę, że najważniejsze jest docenienie nas, nawet jeśli jako sportowcy wolelibyśmy przywieźć złoty medal. Jest rozczarowanie, ale jest i radość, że tak wielu ludzi przyszło tutaj tego wieczoru. Jest też duma z tego, że się nie poddaliśmy, że daliśmy z siebie wszystko" - oświadczył Lloris telewizji TF1.

"To fantastyczne. Robi się ciepło na sercu. Chcieliśmy ich zobaczyć po naszym powrocie z Dauhy, żeby im podziękować za wsparcie. Wiedzieliśmy, że będą nas oglądać miliony Francuzów. Niestety nie wygraliśmy, ale pewne jest to, że oni są z nas dumni. I to jest najważniejsze" - dodał napastnik Marcus Thuram.

Finałowy mecz mistrzostw świata oglądało ponad 24 mln osób, co jest absolutnym rekordem w historii telewizji francuskiej.

"Trójkolorowi" nie obronili tytułu, ale - jak podkreśla agencja AFP - mogą być dumni ze swojego występu. Mimo rozczarowania wynikiem postanowili spotkać się z kibicami w centrum Paryża.

W finale mundialu Argentyna pokonała Francję w rzutach karnych 4-2. Po 90 minutach gry był remis 2:2, a po dogrywce 3:3. Dwie bramki dla "Albicelestes" zdobył Lionel Messi, uznany najlepszym zawodnikiem mundialu, natomiast dla "Trójkolorowych" trzy - Kylian Mbappe.

Zdaniem wielu ekspertów był to najlepszy finał mistrzostw świata w historii. Prowadził go polski arbiter Szymon Marciniak, który za swoją pracę zebrał znakomite recenzje.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama