Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 20:27
Reklama KD Market

MŚ 2022 - Maroko znów gra z Chorwacją, ale teraz o trzecie miejsce

Piłkarze reprezentacji Maroka sobotnim meczem o trzecie miejsce z wicemistrzem świata z 2018 roku Chorwacją w Ar-Rajjan zakończą swój znakomity, historyczny występ na mundialu. Obie drużyny spotkały się już w fazie grupowej turnieju w Katarze, wówczas było 0:0.

Reprezentacja Maroka, której 14 piłkarzy urodziło się poza granicami kraju, została niedawno pierwszym w historii afrykańskim półfinalistą mistrzostw świata. W przeszłości na etapie ćwierćfinałów odpadły Kamerun (1990), Senegal (2002) i Ghana (2010).

"Rozumiem, że ważne jest, aby zająć trzecie miejsce, a nie czwarte. Moja opinia jest jednak taka, że nie dotarliśmy do finału... Chcieliśmy zagrać o złoto w niedzielę, a nie jutro. Ale powiedziałem moim zawodnikom, że to nasz siódmy mecz w MŚ. Gdyby powiedzieć kibicom Maroka, że 17 grudnia zagramy siódmy mecz, byliby dumni" - powiedział selekcjoner Marokańczyków Walid Regragui.

Jego piłkarza przegrali w półfinale z Francją 0:2, ale zebrali wiele pochwał za odważną, widowiskową grę.

Regragui zaledwie trzy miesiące przed mundialem zastąpił krytykowanego za decyzje personalne Bośniaka Vahida Halilhodzica i szybko znalazł wspólny język z nowymi podopiecznymi. Efektem były m.in. zwycięstwo nad Belgią 2:0 w fazie grupowej, wyeliminowanie (po rzutach karnych) Hiszpanii w 1/8 finału oraz wygrana 1:0 z Portugalią w ćwierćfinale.

"Maroko rozegrało sześć meczów w mistrzostwach świata w ciągu dwudziestu kilku lat, a teraz zagraliśmy sześć w miesiącu. Bezcenne... To tak, jakby grać na dwóch mundialach lub nawet więcej. To piękne z punktu widzenia doświadczenia" - dodał trener.

Oba zespoły doskonale się znają, bowiem grały już ze sobą w Katarze. 23 listopada w grupie F padł wynik bezbramkowy.

Jak podkreślił teraz Regragui, Chorwacja to potężna drużyna, nawet mimo tego, że nie powtórzy występu z 2018 roku, gdy dotarła do finału (przegrała wówczas 2:4 z Francją). Tym razem podopieczni Zlatko Dalica przegrali w półfinale z Argentyną 0:3.

"Wiedzieliśmy, że Chorwacja będzie jedną z najlepszych drużyn w turnieju. W naszym pierwszym meczu, na początku fazy grupowej, zagraliśmy bardzo dobrze. Chorwatom trochę +oberwało się+ wówczas, że nie pokonali skazywanego na porażkę Maroka. Ale jak widzimy, obie drużyny dotarły do półfinału" - podkreślił Regragui.

Selekcjoner Marokańczyków po półfinale z Francją zapowiadał, że w meczu o trzecie miejsce da szansę również piłkarzom, którzy nie grali jeszcze w turnieju.

Na pewno nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego kapitana Romaina Saissa, który w półfinale musiał opuścić boisko już w 21. minucie.

Wśród innych niepewnych graczy trener Maroka wymienił obrońców Nayefa Aguerda i Noussaira Mazraoui, a także napastnika Youssefa En-Nesyriego. Pierwszy z nich w ogóle nie zagrał w półfinale (choć był pierwotnie w składzie), a dwaj pozostali zostali zmienieni w trakcie meczu.

W ekipie Chorwacji tradycyjnie sporo pochwał zbiera Luka Modric. 37-letni pomocnik powoli żegna się z kadrą narodową.

"Zagraliśmy znakomity turniej, medal jest dla nas wielką motywacją" - podkreślił słynny piłkarz Realu Madryt.

Lidera Chorwatów doceniają również rywale.

"Nie wiem, czy to ostatni mecz Modrica w kadrze, on jest wojownikiem i będzie chciał zakończyć mundial w wielkim stylu. A kiedy on chce zakończyć mocnym akcentem, powinniśmy być bardzo ostrożni. Czapki z głów przed tym piłkarzem. To, co robi w wieku 37 lat, jest monumentalne. Ma w kolekcji +Złotą Piłkę+ i całkowicie rozumiem, dlaczego ją zdobył" – stwierdził Regragui.

Chorwacja w tegorocznym turnieju wygrała w regulaminowym czasie tylko jeden mecz (4:1 z Kanadą w fazie grupowej). W 1/8 finału i ćwierćfinale pokonała rywali - odpowiednio Japonię i Brazylię - w rzutach karnych.

Mimo tego jest blisko zdobycia trzeciego medalu w swoim szóstym występie w MŚ. Oprócz srebra z 2018 roku ma również brąz z 1998 roku.

"Nie mam nic do zarzucenia zawodnikom. Przegraliśmy, ale musimy podnieść głowy i walczyć o kolejny medal" - powiedział trener Dalic po porażce w półfinale z Argentyną.

"Gdyby przed turniejem w Katarze ktoś powiedział nam, że zagramy o brąz, zgodzilibyśmy się. To i tak ogromny sukces naszego małego kraju" – dodał.

Sobotnie spotkanie na Khalifa International Stadium w Ar-Rajjan, które rozpocznie się o godz. 16, poprowadzi katarski sędzia Abdulrahman Al-Jassim.

Mecze o trzecie miejsce w piłkarskich MŚ:   

Urugwaj 1930 - nie rozegrano

Włochy 1934 - w Neapolu:
Niemcy - Austria 3:2 (3:1)

Francja 1938 - w Bordeaux:
Brazylia - Szwecja 4:2 (1:2)

Brazylia 1950 - w Sao Paulo (mecz decydujący o trzecim miejscu):
Szwecja - Hiszpania 3:1 (2:0)

Szwajcaria 1954 - w Zurychu:
Austria - Urugwaj 3:1 (1:1) 

Szwecja 1958 - w Goeteborgu:
Francja - Niemcy 6:3 (3:1)

Chile 1962 - w Rancangua:
Chile - Jugosławia 1:0 (0:0)

Anglia 1966 - w Londynie:
Portugalia - ZSRR 2:1 (1:1)

Meksyk 1970 - w Meksyku:
Niemcy - Urugwaj 1:0 (1:0)

Niemcy 1974 - w Monachium:
Polska - Brazylia 1:0 (0:0)

Argentyna 1978 - w Buenos Aires: 
Brazylia - Włochy 2:1 (0:1)

Hiszpania 1982 - w Alicante:
Polska - Francja 3:2 (2:1)

Meksyk 1986 - w Puebla:
Francja - Belgia 4:2 po dogrywce (2:2, 1:1)

Włochy 1990 - w Bari:
Włochy - Anglia 2:1 (0:0)

USA 1994 - w Pasadenie:
Szwecja - Bułgaria 4:0 (4:0)

Francja 1998 - w Paryżu:
Chorwacja - Holandia 2:1 (2:1)

Japonia/Korea Płd. 2002 - w Daegu:
Turcja - Korea Płd. 3:2 (3:1)

Niemcy 2006 - w Stuttgarcie:
Niemcy - Portugalia 3:1 (0:0)

RPA 2010 - w Port Elizabeth:
Niemcy - Urugwaj 3:2 (1:1)

Brazylia 2014 - w Brasilii
Brazylia - Holandia 0:3 (0:2)

Rosja 2018 - w Sankt Petersburgu
Belgia - Anglia 2:0 (1:0

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama