Obywatel Libii Abu Agila Masud, podejrzany o skonstruowanie ładunku wybuchowego, który eksplodował w amerykańskim samolocie pasażerskim nad szkocką miejscowością Lockerbie w 1988 roku, przebywa w areszcie w Stanach Zjednoczonych.
USA ogłosiły zarzuty wobec Masuda dwa lata temu. W ocenie amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości Libijczyk mógł odegrać kluczową rolę w organizacji zamachu nad Lockerbie.
W ubiegłym miesiącu Masud miał zostać porwany przez jedno ze zbrojnych ugrupowań w Libii, co wywołało spekulacje, że zostanie on przekazany władzom USA, a następnie będzie w tym kraju sądzony - podał portal BBC.
Podejrzany stawił się na rozprawie w sądzie federalnym w Waszyngtonie, co oznacza rozpoczęcie drugiego w historii procesu karnego w sprawie Lockerbie.
Przed pięcioma laty Masud odbywał w Libii karę pozbawienia wolności za produkcję ładunków wybuchowych - powiadomiły BBC i agencja Reutera.
Samolot pasażerski Boeing 747 nieistniejącego już amerykańskiego przewoźnika Pan Am, lecący z Londynu do Nowego Jorku, eksplodował 21 grudnia 1988 roku nad szkockim miasteczkiem Lockerbie. Zginęły wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie oraz 11 mieszkańców Lockerbie. Większość z 270 ofiar śmiertelnych stanowili Amerykanie.
W 2003 roku reżim libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego przyznał się do odpowiedzialności za ten zamach.
Były funkcjonariusz libijskiego wywiadu Abdelbaset el-Megrahi - jedyny uznany za winnego udziału w zamachu nad Lockerbie i skazany w 2001 roku przez szkocki sąd na co najmniej 27 lat więzienia, a zwolniony osiem lat później ze względów humanitarnych - zmarł w Libii w 2012 roku. Twierdził, że nie miał nic wspólnego z zamachem.
Po upadku reżimu Kadafiego w 2011 roku szkocka prokuratura zwróciła się oficjalnie do nowych władz Libii z prośbą o pomoc w śledztwie w sprawie Lockerbie, a do Waszyngtonu - o udostępnienie wyników dotychczasowego dochodzenia Amerykanów. (PAP)
szm/ mal/