Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 06:21
Reklama KD Market

MŚ 2022 - Portugalia - Urugwaj 2:0. Awans po golach Fernandesa

Portugalia wygrała z Urugwajem 2:0 w drugiej kolejce fazy grupowej piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Obie bramki w tym meczu zdobył Bruno Fernandes, choć jego pierwsze trafienie przypisano początkowo Cristiano Ronaldo, który jednak nie zmienił głową lotu piłki. Portugalia jest trzecią drużyną, która po dwóch meczach ma sześć punktów i jest pewna udziału w 1/8 finału.

W pierwszej kolejce fazy grupowej Portugalia pokonała Ghanę 3:2 i pierwszy raz od 2006 roku wygrała swój pierwszy mecz na MŚ. Pierwszego gola w tamtym spotkaniu z rzutu karnego strzelił Ronaldo, dla którego są to już piąte mistrzostwa świata. CR7 stał się pierwszym piłkarzem, który zdobywał bramki w pięciu mundialach (Niemcy 2006, RPA 2010, Brazylia 2014, Rosja 2018, Katar 2022).

Trener Fernando Santos w porównaniu do meczu z Ghaną dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie. Z Urugwajem od początku zagrał 39-letni obrońca Pepe z FC Porto, dla którego był to już 130. występ w narodowych barwach. Nie uwzględniając bramkarzy Pepe jest trzecim najstarszym piłkarzem, który wystąpił w mistrzostwach świata. W poniedziałek obrońca miał dokładnie 39 lat, dziewięć miesięcy i dwa dni.

Z kolei Urugwajczycy w poprzednim meczu bezbramkowo zremisowali z Koreą Południową i skomplikowali swoją sytuację w grupie H.

Starcie Urugwajem było dla Portugalczyków okazją do rewanżu za porażkę 1:2 w 1/8 finału mistrzostw świata w Rosji cztery lata temu. Edinson Cavani strzelił wówczas dwa gole.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Portugalczycy. Już w 3. min Ronaldo zgrał ramieniem piłkę do czekającego w polu karnym Williama Carvalho, który strzelił ponad bramką. Później Ronaldo uderzył z dystansu, lecz bardzo niecelnie.

W 32. min Rodrigo Bentancur sprytnie minął trzech portugalskich obrońców, wbiegł w pole karne, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Diogo Costą. 10 minut później boisko opuścił kontuzjowany Nuno Mendes, który został zmieniony przez Raphaela Guerreiro.

Na początku drugiej połowy Joao Felix otrzymał dobre podanie i uderzył piłkę, lecz trafiła ona w boczną siatkę.

W 54. min Fernandes dośrodkował z lewego skrzydła i w ten sposób strzelił gola. Początkowo trafienie przypisano Ronaldo, lecz powrórki wykazały, że napastnik nie musnął głową piłki.

Następnie Darwin Nunez oddał strzał z dystansu, ale Costa bez problemu obronił uderzenie w środek bramki.

W 75. min Urugwajczycy mogli wyrównać. Maximiliano Gomez strzelił z krańca pola karnego, ale piłka odbiła się od prawego słupka. Po chwili wpuszczony z ławki rezerwowych Luis Suarez przejął piłkę w polu karnym, lecz przestrzelił obok lewego słupka. Następnie Costa obronił strzał Giorgiana de Arrascaety. Portugalczycy przetrzymali napór Urugwajczyków.

W 89. min Jose Maria Gimenez zagrał ręką w polu karnym. Sędzia po konsultacji z VAR podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Fernandes i z 11 metrów drugi raz pokonał bramkarza Sergio Rocheta.

W doliczonym czasie Portugalczycy szukali trzeciej bramki. Fernandes zamknął podanie i oddał strzał. Rochet obronił uderzenie z bliskiej odległości. Portugalczycy mieli rzut rożny. Piłka znowu trafiła pod nogi Fernandesa, który oddał kolejny strzał, lecz tym razem trafił w słupek.

Urugwajczycy stracili więcej niż jedną bramkę pierwszy raz od ponad roku i porażki z Boliwią 0:3, która miała miejsce 16 listopada 2021 roku. Reprezentacja Urugwaju straciła gola w spotkaniach fazy grupowej MŚ pierwszy raz od 2014 roku i meczu z Anglią, gdy na listę strzelców wpisał się Wayne Rooney.

We wcześniejszym poniedziałkowym spotkaniu grupy H Ghana wygrała 3:2 z Koreą Południową. Po dwóch kolejkach liderem grupy jest Portugalia, która ma 6 pkt. Drugie miejsce z dorobkiem 3 pkt zajmuje Ghana. Urugwaj i Korea mają po jednym punkcie.

W następnej serii spotkań Ronaldo i spółka zmierzą się z Koreą, a Urugwaj powalczy z Ghaną.

Po meczu powiedzieli:

Fernando Santos (trener reprezentacji Portugalii): "Kto strzelił pierwszego gola? Ronaldo czy Bruno Fernandes? Myślę, że to był świetny mecz, a reszta nie ma znaczenia. Cały nasz zespół spisał się znakomicie w starciu z trudnym przeciwnikiem. Udało nam się znaleźć wolne przestrzenie i kontrolować spotkanie. Uniemożliwiliśmy Urugwajowi robienie tego, co potrafią, czyli grę z kontrataku. Pierwsze dwadzieścia minut było trudne i to zasługa Urugwaju. Ale potem, w drugiej połowie, udało nam się zagrać tak, jak potrafimy. Mamy wiele rzeczy do poprawy, ale są też pozytywne aspekty. Nuno Mendes jutro lub pojutrze zostanie przebadany. Poczuł coś w rodzaju skurczu mięśnia. Mamy nadzieję, że nie jest to coś poważnego. Teraz były inne okoliczności niż cztery lata temu. Wtedy mierzyliśmy się z Urugwajem w 1/8 finału. Tym razem to my wygraliśmy i sprawia nam to wielką satysfakcję. Tego właśnie chcieliśmy. Mój zespół jest bardzo zjednoczony. Czuć ducha drużyny. Nie mamy zagwarantowanego pierwszego miejsca, ale chcemy wygrać tę grupę".

Diego Alonso (trener reprezentacji Urugwaju): "Naszym zamiarem od początku meczu była gra wysokim pressingiem. Ale potrafili przeciwdziałać naszej taktyce. Czasem coś działa, czasem nie. Nie graliśmy zbyt dobrze, ale mieliśmy okazje i naciskaliśmy. Nie można nam zarzucić, że nie próbujemy atakować. Czy Federico Valverde nie grał tak ofensywnie jak w Realu Madryt? Strzelił raz i trafił w słupek. Miał pecha. Mógł strzelić gola. Jest dla nas ważnym zawodnikiem. Kiedy drużyna zagra lepiej, to zabłyśnie jeszcze bardziej. W meczu z Ghaną (w piątek - PAP) będziemy dążyć do zwycięstwa, co do tego nie ma wątpliwości. Musimy dokonać drobnych zmian w organizacji gry i szukać tego, co będzie dla nas najlepsze. To właśnie zrobimy. Mam duże zaufanie do moich zawodników. Następny mecz będzie trudny, ale odniesiemy zwycięstwo i zakwalifikujemy się. Mecz z Ghaną zadecyduje o tym czy awansujemy, czy nie. Jestem pewien, że oni spróbują się zakwalifikować. My też chcemy tego dokonać. To będzie decydujący mecz, ale nie ma nic wspólnego z tym, co wydarzyło się dwanaście lat temu, kiedy w 2010 roku Urugwaj po rzutach karnych wyeliminował Ghanę w ćwierćfinale MŚ w RPA."

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama