Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 08:25
Reklama KD Market

MŚ 2022 - Anglia - USA 0:0. Niewykorzystane szanse

Anglia zremisowała z USA 0:0 i nie zapewniła sobie jeszcze awansu do 1/8 finału. Przed ostatnią kolejką teoretycznie wszyscy mają szanse na awans. Prowadzącym w grupie z dorobkiem czterech punktów Anglikom wystarczy remis w meczu z Walią (1 pkt). O awans będą walczyć też Irańczycy (3 pkt) z Amerykanami (2 pkt).

Tradycji stało się zadość. Angielscy piłkarze przed pierwszym gwizdkiem sędziego przyklęknęli na jedno kolano. To gest sprzeciwu wobec rasizmu i dyskryminacji. Tak robili już podczas Euro 2020.

To było trzecie spotkanie Anglii i USA w mundialu. Stany Zjednoczone wygrały 1:0 w 1950 roku i zremisowały 1:1 w 2010 roku.

„To dobry okres dla angielskiego futbolu” – mówił przed meczem selekcjoner Anglików Gareth Southgate, mając na myśli również kobiecą reprezentację, która kilka miesięcy temu po raz pierwszy w historii triumfowała w mistrzostwach Europy. W finale na londyńskim Wembley "Lwice" pokonały ośmiokrotne złote medalistki - Niemki 2:1 po dogrywce.

Po zwycięstwie 6:2 nad Iranem, w pierwszej kolejce turnieju, Anglia przystępowała do piątkowego meczu z planem, aby po raz czwarty wygrać dwa pierwsze mecze na mundialu, idąc w ślady poprzedników z lat 1982, 2006 i 2018 roku. Dodatkowo trzy punkty zapewniłyby "Wyspiarzom" czwarty z rzędu występ w fazie pucharowej dużego turnieju od czasu wyeliminowania w fazie grupowej MŚ 2014. Później awansowali do 1/8 finału Euro 2016, a następnie już pod wodzą Southgate'a dotarli do półfinału mundialu 2018 i przegrali w finale Euro 2020.Amerykanie, po remisie 1:1 z Walią sprzed kilku dni, również liczyli na kolejną zdobycz punktową. Zadanie miała ułatwić im szóstka graczy, która w tym sezonie występuje w Premier League.

W pierwszej połowie obie ekipy prowadziły otwartą, wyrównaną grę. Najbliżej zmiany wyniku byli kapitan europejskiej drużyny Harry Kane, którego uderzenie z pola karnego zostało zablokowane w ostatniej chwili. Po drugiej stronie boiska napastnik londyńskiej Chelsea Christian Pulisic trafił w poprzeczkę.

Klarownych sytuacji bramkowych kibice przybyli na Al Bayt Stadium w Al-Chaur nie widzieli jednak zbyt wiele. Gdy mijała godzina gry, Amerykanie natarli z dużą determinacją. Często egzekwowali rzuty rożne, które zaczynały się od zagrań Pulisica. „Kapitan Ameryka” przechodził od jednego do drugiego narożnika boiska, ale jego koledzy nie dochodzili do podań.

Pierwszy z limitu zmian w 68. minucie zaczął korzystać Southgate, który wpuścił do gry dwóch zmienników. Anglicy sprawiali wrażenie, że remis zupełnie ich satysfakcjonuje. Wymieniali między sobą wiele podań, choć rekordu 716 z ich pierwszego meczu turnieju nie byli w stanie poprawić. Podobnie nie poprawili imponującego dorobku bramkowego. Amerykanie, chcąc awansować, w ostatnim meczu grupowym muszą pokonać Iran.

Po meczu powiedzieli:

Gareth Southgate (trener reprezentacji Anglii): "Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników przeciwko bardzo trudnemu przeciwnikowi. Powtórzenie tak wysokiego pułapu, jaki osiągnęliśmy w meczu z Iranem, było trudne. Myślę, że dobrze kontrolowaliśmy mecz, a dwaj środkowi obrońcy, mimo presji Amerykanów, spełnili swoje zadanie. Brakowało nam jakości pod koniec spotkania i nie stworzyliśmy tyle okazji, ile chcieliśmy. Ale bardzo dobrze broniliśmy naszego pola karnego, również przy każdym stałym fragmencie gry. Właśnie tego potrzebujemy, aby zajść daleko w mistrzostwach świata. Zawodnicy byli bardzo rozczarowani po zakończonym meczu, ale powiedziałem im, że mają przedsmak tego, co ich czeka dalej w turnieju”.

Gregg Berhalter (trener reprezentacji USA): "Obie drużyny przez cały czas prowadziły równorzędną walkę. Za każdym razem, gdy kończysz spotkanie na mundialu bez straconej bramki, to trzeba to ocenić dobrze. Chciałem zobaczyć gole strzelone ze stałych fragmentów gry. Jesteśmy dumni z wyniku. Nasza praca jeszcze się nie skończyła, musimy to zrobić we wtorek i wygrać. Z pięcioma punktami awansujemy do 1/8 finału"

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama