Gubernator Teksasu Greg Abbott wysłał w środę kolejną grupę imigrantów autobusem do bardziej przychylnego im amerykańskiego stanu. Tym razem trafili do Filadelfii, w stanie Pensylwania. Były wśród nich dwa niemowlęta.
Ponad 30 imigrantów pochodziło głównie z Kolumbii, a także z Dominikany i Kuby. Imigranci otrzymali w Filadelfii od wolonariuszy zimowe płaszcze, koce i gorącą czekoladę. Przywitała ich radna miejska Helen Gym. Jedno z dzieci z wysoką gorączką trafiło do lokalnego szpitala.
"Szukanie azylu jest prawem człowieka. Nasz kraj zawsze witał ludzi szukających tu schronienia, a my dzięki temu rozwijaliśmy się. Nasze miasto i kraj są najsilniejsze, gdy przyjmujemy i witamy ludzi szukających lepszego życia" - argumentowała Gym.
Obrońcy imigrantów w Filadelfii nazwali autobusową politykę “okrutnym manewrem wobec niewinnych ludzi”, którzy legalnie przebywają w USA.
"Działania gubernatora Abbotta w sprawie imigrantów służą jako pułapka, aby siać społeczną niezgodę i szerzyć dezinformację" - cytował jednego z liderów imigrantów dziennik „Philadelphia Inquirer”.
Burmistrz miasta Jim Kenney uznał ekipę Abbotta za "okrutną i rasistowską" za wysłanie autobusu z imigrantami z niewielkim uprzedzeniem i bez planu pomocy rodzinom po ich przybyciu.
"To smutne i oburzające, że gubernator Abbott i jego administracja kontynuują wdrażanie swojej okrutnej i rasistowskiej polityki, wykorzystując rodziny imigrantów - w tym dzieci - jako pionki do bezwstydnego wzmacniania ich wypaczonej agendy politycznej" – dodał Kenney.
Według władz miejskich tylko trzy osoby zgłosiły Pensylwanię jako miejsce docelowe. Inni mają jechać do Nowego Jorku, New Jersey, Massachusetts i Maryland. Dwie osoby pozostaną w Filadelfii.
Aaron Reichlin-Melnick, dyrektor ds. polityki w Amerykańskiej Radzie ds. Imigrantów (AIC) oszacował, że Teksas wydał ponad 2166 dolarów na jednego migranta. Wyekspediował tysiące z nich autobusami do Waszyngtonu, Nowego Jorku i Chicago. "Za tę cenę – napisał na Twitterze - Teksas mógł kupić każdemu wiele biletów lotniczych pierwszej klasy".
"Dopóki administracja Bidena nie zapewni Teksańczykom i Amerykanom zrównoważonego bezpieczeństwa granic, Teksas będzie wciąż robił więcej niż jakikolwiek inny stan w historii kraju, aby bronić się przed inwazją swoich granic i dodawał więcej miast - sanktuariów, jak Filadelfia, jako ich miejsca docelowe" - oświadczył Abbott.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)