Właściciel restauracji oskarżony o zabójstwo pracownicy, która była z nim w ciąży

Zarzut morderstwa pierwszego stopnia usłyszał właściciel restauracji sushi na północnych przedmieściach Chicago w związku ze śmiercią pracownicy, która była z nim w 37. tygodniu ciąży. Według prokuratury, po kłótni udusił kobietę, a jej ciało porzucił na terenie stacji uzdatniania wody w Cicero.

Sędzia nie zgodził się w czwartek 3 listopada na kaucję dla 46-letniego Yaera Shena, oskarżonego o morderstwo 40-letniej Bilian Fang, zabójstwo nienarodzonego dziecka i zatarcie śladów zbrodni. Kobieta pracowała w restauracji Shena Rong Tian w Lincolnwood na północnych przedmieściach.

Według policji, kobieta ostatni raz widziana była 9 października w rejonie 3000 S. Lock St. Prokuratorzy twierdzą, że tego dnia po pracy para miała razem przyjechać pod dom Shena, gdzie mieszkał on ze swoją byłą żoną i dziećmi. Przed domem para miała się pokłócić.

Była żona nie wiedziała o związku mężczyzny z Fang ani o ciąży. Gdy Shen wszedł do domu, miała powiedzieć mu, że na zewnątrz jest płacząca ciężarna kobieta.

Zdaniem prokuratorów, Shen zaprowadził Fang z powrotem do samochodu i ruszył w drogę. W tym czasie kobieta  miała dzwonić do swojej 14-letniej córki i próbowała zaaranżować, by znajoma odebrała ją z umówionego skrzyżowania. W pewnym momencie komunikacja się urwała.

Para miała dalej się kłócić w samochodzie, a w którymś momencie Shen zaczął dusić Fang do utraty przytomności. Następnie udał się do Stickney Water Reclamation Plant w Cicero, gdzie wyrzucił ciało kobiety i przysypał je gałęziami, a jej kurtkę i inne rzeczy osobiste wyrzucił w lesie nieopodal. Wraz z rzeczami kobiety znaleziono ręcznie napisany przez Shena list po kantońsku z przeprosinami.

Na ślad Shena zaprowadził policję sygnał z telefonu komórkowego oraz nagrania z kamer.

Mężczyzna został aresztowany 1 listopada w swoim domu w rejonie 2800 W. 36th Street w chicagowskiej dzielnicy Brighton Park. Miał przyznać przed policją, że zabił kobietę oraz że wiedział, iż była ona w ciąży.

W domu mężczyzny znaleziono inny list, który napisał do byłej żony i w którym wyznał, że „w emocjach chwili zrobił coś bardzo złego”.

Shen nigdy wcześniej nie był karany. Sędzia nie zgodził się na wyznaczenie kaucji. Kolejne przesłuchanie ma odbyć się 22 listopada.

(jm)