Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 19:38
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - kanonada Legii w Białymstoku, Śląsk zdobył Płock

Piłkarze Legii Warszawa po raz pierwszy od 2016 roku wygrali ligowy mecz z Jagiellonią w Białymstoku i awansowali na pozycję wicelidera w 15. kolejce ekstraklasy. Po zwycięstwie 5:2 mają 28 punktów i tracą cztery do prowadzącego Rakowa Częstochowa.

W dziewięciu poprzednich spotkaniach w Białymstoku legioniści ponieśli dwie porażki i siedmiokrotnie zremisowali. Tylko przez chwilę zanosiło się na to, że niekorzystna seria zostanie przedłużona, bo gospodarze strzelili gola pierwsi - do siatki trafił Hiszpan Marc Gual (16.).

Kolejne minuty to już popis warszawian, a szczególnie Portugalczyka Josue, który popisał się hat-trickiem (28., 40. i 72.). Po jednym golu dołożyli Serb Filip Mladenovic (30.) i Maik Nawrocki (48.). Rozmiary porażki zmniejszył Mateusz Kowalski (77.), który na boisku pojawił się niespełna kwadrans wcześniej.

"Po tak szybkiej stracie gola na 0:1 bardzo dobrze zareagowaliśmy. Później graliśmy już tak, jak planowaliśmy. To pierwsze zwycięstwo Legii od 2016 roku w Białymstoku i pierwszy hat-trick Josue w karierze, więc chapeau bas. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu" - skomentował niemiecki szkoleniowiec gości Kosta Runjaic.

Wieczorem szansę na zrównanie się z Legią pod względem dorobku punktowego miała Wisła Płock, ale musiała w tym celu pokonać u siebie Śląsk Wrocław. Tymczasem niespodziewanie to goście wyszli na prowadzenie w 61. minucie, kiedy do siatki trafił Niemiec John Yeboah. W 84. do wyrównania doprowadził Damian Warchoł, który przed tygodniem dzięki bramce w doliczonym czasie zapewnił "Nafciarzom" remis 1:1 w starciu ze Stalą w Mielcu.

Tym razem trafienie 27-letniego pomocnika Wiśle nie pomogło, bo w 90. minucie wynik na 2:1 dla wrocławian ustalił Duńczyk Patrick Olsen.

Drużyna z Płocka po raz pierwszy w sezonie przegrała na modernizowanym własnym stadionie, nadal ma 25 punktów i zajmuje piąte miejsce. Śląsk powiększył dorobek do 20 i awansował na dziewiątą pozycję.

Wcześniej w sobotę remisem 1:1 zakończyło się spotkanie znajdującej się w strefie spadkowej Korony Kielce ze sklasyfikowaną tuż nad beniaminkiem ekipą Piasta Gliwice. Na ławce trenerskiej gości zadebiutował Aleksandar Vukovic, który zastąpił zwolnionego Waldemara Fornalika. Z kolei po tym meczu pracę stracił szkoleniowiec gospodarzy Leszek Ojrzyński. Oba zespoły mają po 13 punktów.

"Zdaję sobie sprawę w jakiej sytuacji znalazł się zespół, który objąłem. Dlatego dzisiaj kwestie emocjonalne grały bardzo dużą rolę. Ale nie można tym wszystkim tłumaczyć naszej postawy w pierwszej połowie. Remis jest chyba sprawiedliwy, dlatego szanuję ten punkt. Nasza postawa w drugiej części gry - w tym kierunku powinniśmy pójść" - ocenił Vukovic.

W piątek Widzew, który przed tą kolejką był drugi, przegrał na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 0:3, ponosząc pierwszą porażkę od 4 września. Łodzianie mają 26 punktów i spadli na czwartą pozycję. Górnik, który ma 17 punktów i jest 13., odniósł 800. zwycięstwo w historii występów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Również w piątek Pogoń Szczecin pokonała w Legnicy Miedź 4:2 i z 26 punktami awansowała na trzecie miejsce.

Najciekawszym akcentem tej kolejki będzie niedzielne starcie broniącego tytułu Lecha z Rakowem w Poznaniu. Również tego dnia Zagłębie Lubin podejmie Cracovię, a Lechia zmierzy się w Gdańsku ze Stalą Mielec. W poniedziałek Radomiak Radom zagra z Wartą Poznań.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama