PAP
Prezydent Joe Biden oświadczył w piątek, że atak na męża przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi był "nikczemny" oraz, że każdy powinien sprzeciwić się aktom przemocy w polityce.
"To było nikczemne. Nie ma miejsca na takie postępki w Ameryce. Jest za dużo przemocy, przemocy politycznej, za dużo nienawiści i zaciekłości" - powiedział prezydent w Filadelfii, gdzie przybył wraz z wiceprezydent Kamalą Harris aby wziąć udział w bankiecie, z którego dochód przeznaczony będzie na potrzeby demokratycznego kandydata do Kongresu Johna Fettermana w zbliżających się wyborach.
"Dość znaczy dość, dość. Każda osoba posiadająca sumienie powinna jasno i jednoznacznie sprzeciwić się przemocy w naszym życiu politycznym, niezależnie od tego jakie są jej poglądy" - dodał Biden.
Prezydent podkreślił, że w nadchodzących wyborach, które odbędą się już 8 listopada. "stawką będzie demokracja, nie formalnie, ale dosłownie". Zauważył, że uzbrojony w młotek 42-letni napastnik, który zaatakował Paula Pelosi, krzyczał "Gdzie jest Nancy !" podobnie jak zwolennicy byłego prezydenta Donalda Trumpa, którzy zaatakowali gmach Kapitolu 6 stycznia ub. roku.
42-letni David Depape włamał się po 2 am w piątek do domu małżeństwa Pelosi w San Francisco. Kiedy około 2.30 am na miejsce przybyła policja, sprawca atakował Paula Pelosi młotkiem.
Szef Departamentu Policji z San Francisco William Scott poinformował, że mąż przewodniczącej Izby Reprezentantów został zabrany do szpitala, gdzie przeszedł operację i spodziewa się, że wróci do pełni zdrowia.
Depape został zatrzymany i zostanie oskarżony m.in. o usiłowanie zabójstwa, napaść ze śmiertelną bronią i przemoc wobec osoby starszej. „Motyw ataku jest przedmiotem śledztwa” – dodał Scott.
Stacja CNN podała, że Depape zamieszczał na Facebooku memy i teorie spiskowe na temat szczepionek przeciwko COVID-19, wyborów w 2020 roku i szturmu na Kapitol z 6 stycznia 2021 r.
82-letni Pelosi, który doznał pęknięcia czaszki oraz obrażeń prawego ramienia i rąk, został poddany operacji i stan jego poprawia się. Lekarze spodziewają że powróci do pełni sił - poinformował w piątek rzecznik Nancy Pelosi, Drew Hamill.
Przewodnicząca Izby Reprezentantów w momencie ataku przebywała w Waszyngtonie. (tos, PAP)
