Springfield (CST) - Gubernator Rod Blagojevich próbował w ub. tygodniu zbagatelizować wezwania na przesłuchania, które jego biuro otrzymało od władz federalnych w związku z zarzutami przydzielania posad po znajomości i za zasługi.
Gub. Blagojevich pomniejszał wagę nakazów sądowych, które - jak się wyraził - są po rostu prośbą śledczych federalnych o informacje na temat procedur zatrudnieniowych we władzach stanu.
Blagojevich zapewnił, że kwalifikacje kandydata są decydujacym kryterium w przyjęciach do pracy w administracji Illinois.
"Tego rodzaju przesłuchanie nie jest czymć złym, jeśli ma się zaufanie do systemu, i wiarę w jego prawidłowe funkcjownowanie i gdy wiemy, że dokładamy starań, by wszystko było przeprowadzone zgodnie z zasadmi uczciwości, etyki i odpowiedzialności" - stwierdził gubernator.
Administracja gubernatora Blagojevicha zatrudniła adwokata, Brucea Mecklera, byłego asystenta prokuratora federalnego, by zajął się udostępnianiem dokumentów śledczym federalnym.
Nakazy sądowe zostały wystosowane 24 października.
Rejonowa Prokuratura Federalna odmówiła wyjaśnień, stwierdziwszy, że nie komentuje toczącego się dochodzenia.
Blagojevich przyznał, że był wypytywany przez śledczych federalnych o zarzuty które wystosował jego teść, radny Richard Mell, który publicznie powiedział, że w administracji Blagojevicha sprzedaje się stanowiska za kontrybucje kampanijne.
Mell odwołał swoje zarzuty, ale uruchomiona jego wypowiedzią machina śledcza nie została zatrzymana i pracuje dalej.
(ao)
Personel i korupcja?
- 11/03/2005 04:39 PM
Reklama