Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 00:25
Reklama KD Market

Liga hiszpańska - Real Madryt wygrał w El Clasico z Barceloną 3:1, Lewandowski bez gola

Real Madryt wygrał u siebie 3:1 z Barceloną w 9. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy piłkarskiej. Bramki dla gospodarzy zdobyli Karim Benzema, Federico Valverde i Rodrygo, a dla gości trafił Ferran Torres po asyście Roberta Lewandowskiego, który rozegrał cały mecz.

W 12. minucie Vinicius Junior wbiegł w pole karne i strzelił wprost w bramkarza Marca-Andre ter Stegena. Piłka trafiła pod nogi Benzemy, który otworzył wynik meczu.

Barcelona mogła wyrównać, gdy Lewandowski z bliska strzelił na bramkę, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką.

W 35. minucie Valverde oddał mocny strzał po ziemi zza pola karnego i podwyższył prowadzenie "Królewskich". Piłka wpadła przy prawym słupku, a ter Stegen nie zdołał jej sięgnąć. Piłkarze Realu zeszli do szatni z dwubramkowym prowadzeniem.

W 74. minucie Lewandowski upadł w polu karnym po interwencji Edera Militao i Daniego Carvajala, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia obrońców Realu. Po chwili Ansu Fati oddał groźny strzał na bramkę Realu, ale piłka minęła słupek.

Następnie Lewandowski zaliczył asystę przy golu Torresa, zmieniając piętą kierunek piłki w polu karnym. W piłkarzy Barcelony wstąpiła nadzieja i zaczęli odważniej atakować.

Jednak w 90. minucie piłkarze Realu przeprowadzili kontratak. Rodrygo został sfaulowany w polu karnym przez Erica Garcię. Brazylijczyk strzałem z 11 metrów ustalił wynik meczu na 3:1.

"Gdy grasz z Barceloną musisz być skoncentrowany przez 90 minut. Skutecznie przeciwstawialiśmy się im w obronie i ataku" - powiedział na antenie telewizji "Eleven Sports" obrońca Realu David Alaba.

Lewandowski jest pierwszym Polakiem, który zagrał w hiszpańskim El Clasico. Bramkarz Jerzy Dudek był zawodnikiem Realu Madryt w latach 2007-2010, ale mecze z Barceloną spędzał na ławce rezerwowych.

Pierwszy raz przeciwko Barcelonie zagrał młody francuski pomocnik Realu Aurelien Tchouameni.

"Jestem bardzo szczęśliwy, bo musieliśmy wygrać to spotkanie. Jestem tu, by zbudować własną historię. Trenuję ciężko każdego dnia, żeby pokazywać co potrafię i co jestem w stanie wnieść do zespołu" - oznajmił Tchouameni.

Barcelona poniosła pierwszą w tym sezonie porażkę w lidze, natomiast Real Madryt wciąż jest niepokonany. "Los Blancos" po ośmiu zwycięstwach i remisie są liderami La Liga z dorobkiem 25 pkt. Barcelona ma trzy punkty mniej i zajmuje drugie miejsce.

"Chcieliśmy walczyć o zwycięstwo. Cały czas jesteśmy jednak wysoko w tabeli, a sezon jest bardzo długi, więc mamy nadzieję, że wrócimy na pozycję lidera. Z Realem zawsze gra się trudno. To wielki rywal, który ma utalentowanych piłkarzy. Ostatecznie o wyniku decydują detale. Oni byli w stanie wykorzystać swoje sytuacje, a my swoje marnowaliśmy" - podsumował obrońca Barcelony Alejandro Balde.

To drugie w tym tygodniu niepowodzenie drużyny trenera Xaviego Hernandeza. W środę "Blaugrana" zremisowała 3:3 z Interem Mediolan i ograniczyła swoje szanse na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

"Nie graliśmy źle w pierwszej połowie meczu z Realem. Zmierzyliśmy się z bardzo dojrzałą drużyną, która wie, jak wykorzystać swoje momenty. To świetny zespół, który wiele wygrał. Musimy uczyć się na swoich błędach. Piłka nożna to gra błędów. Biorę odpowiedzialność za tę porażkę. Jesteśmy smutni i rozczarowani" - stwierdził Xavi Hernandez, trener Barcelony.

Z kolei hiszpańscy komentatorzy nie szczędzą krytyki ekipie FC Barcelona. Wskazują, że drużyna gości zasłużyła na porażkę, gdyż pod każdym względem ustępowała “Królewskim”.

W ocenie komentatorów madryckiego "Radio Marca" zespół z Katalonii pomimo dotychczasowego przewodzenia w La Liga nie potrafi wejść na wyższy szczebel, a w rywalizacji z zespołami “z wysokiej półki” ma poważne problemy.

“W niedzielę na stadionie Santiago Bernabeu widzieliśmy dwie ekipy: gospodarzy grających niczym zespół z Ligi Mistrzów oraz gości, którzy reprezentują poziom zespołu z Ligi Europy” - ocenili reporterzy madryckiej rozgłośni, twierdząc, że Barca była cieniem Realu.

Wyższość madryckiego zespołu w niedzielnym klasyku potwierdzają też katalońskie media: rozgłośnia "RAC1", a także wydawany w Barcelonie dziennik “Mundo Deportivo”.

Radio "RAC1" uważa, że choć sędzia powinien podyktować karny w 74. minucie meczu po faulu na Robercie Lewandowskim, to “Duma Katalonii” była w rywalizacji z “Królewskimi” zdecydowanie słabsza i nie zasłużyła na wygraną.

“Jeśli ktoś oczekiwał, że mecz na Santiago Bernabeu będzie początkiem odrodzenia się zespołu FC Barcelona, to musi czuć się teraz rozczarowany. Tak się nie stało” - podsumowała rozgłośnia spotkanie w Madrycie.

Na słabość podopiecznych trenera Xaviego Hernandeza wskazał też wydawany w Barcelonie dziennik “Sport”.

Gazeta uważa, że zespół przyjezdnych przeżywa swój najgorszy tydzień w tym sezonie. Przypomina o środowym remisie 3:3 z Interem Mediolan, który znacząco oddalił “Dumę Katalonii” od awansu z grupy LM.

“Ta Barca z porcelany i bez duszy okazała się dziś bezsilna na stadionie Santiago Bernabeu” - podsumował “Sport”.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama