Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 02:21
Reklama KD Market

El. ME 2024 - trener Czechów: Polska faworytem, ale losowanie mogło być gorsze

Trener piłkarskiej reprezentacji Czech Jaroslav Silhavy przyznał, że Polska będzie faworytem grupy E eliminacji mistrzostw Europy. "Ale losowanie mogło być gorsze. Chcemy oczywiście awansować" - przyznał z zadowoleniem po ceremonii we Frankfurcie.

Polska była losowana z pierwszego, a Czechy z drugiego koszyka. Oprócz nich do grupy E uznawanej za jedną z najsłabszych w całych kwalifikacjach trafiły Albania, Wyspy Owcze i Mołdawia.

"Chcemy awansować z tej grupy, mogło być gorzej. Polacy będą faworytem ze względu na to, że są z pierwszego koszyka. Jednak spróbujemy z nimi rywalizować i wierzę, że z powodzeniem" - powiedział Silhavy, z którym Czeska Federacja Piłkarska przedłużyła w tym roku kontrakt na nadchodzący cykl kwalifikacyjny.

"Nie zamierzamy lekceważyć innych zespołów, ale pewnie nie bylibyśmy szczerzy, gdybyśmy powiedzieli, że silnymi rywalami będą głównie Wyspy Owcze i Mołdawia. Chociaż oczywiście ich szanujemy" – dodał.

Satysfakcji z losowania nie ukrywa też prezes czeskiej federacji Petr Fousek.

"Losowanie było dla nas stosunkowo korzystne. Mogliśmy zmierzyć się z dużo trudniejszymi przeciwnikami z koszyków pierwszego, trzeciego i czwartego. Myślę, że musimy być usatysfakcjonowani. Awans pozostaje zdecydowanym celem bez żadnej dyskusji" - podkreślił Fousek, cytowany przez CTK.

Czeska agencja przypomniała, że reprezentacja Polski to drużyna skupiona wokół gwiazdy Barcelony Roberta Lewandowskiego i w przeciwieństwie do podopiecznych Silhavy'ego awansowała do zbliżających się mistrzostw świata w Katarze.

"Pokonała w finale baraży Szwecję, z którą reprezentanci Czech przegrali w półfinale" - napisano w depeszy CTK.

Natomiast przy okazji Albanii przypomniano, że Czesi wygrali z tym zespołem u siebie 3:1 w towarzyskim meczu w czerwcu 2021 roku.

"Albańczycy byli bardzo niewygodnym rywalem. Nie będziemy nikogo lekceważyć" - zaznaczył teraz Silhavy.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama