Piłkarze Bayernu Monachium prowadzili do 74. minuty 2:0 na wyjeździe z Borussią Dortmund w szlagierze 9. kolejki Bundesligi, ale ostatecznie zremisowali 2:2. Lider Union Berlin i wicelider SC Freiburg swoje mecze rozegrają w niedzielę.
Odwieczni rywale do sobotniego "Klassikera" przystępowali po udanych występach w Lidze Mistrzów. Borussia wygrała na wyjeździe z Sevillą 4:1, natomiast monachijczycy rozbili u siebie Viktorię Pilzno 5:0.
Przez większość meczu w Dortmundzie wydawało się, że goście wywiozą trzy punkty. W 33. minucie gola dla Bayernu strzelił Leon Goretzka, a krótko po przerwie prowadzenie mistrzów Niemiec podwyższył Leroy Sane.
Końcówka meczu należała jednak do BVB. W 74. min kontaktową bramkę zdobył Youssoufa Moukoko.
"Gdy Bayern myślał, że zrobił wystarczająco dużo, aby wygrać mecz, 17-letni Moukoko rozpoczął dramatyczną końcówkę spotkania" - napisała agencja Reutera.
Kwadrans później za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić francuski skrzydłowy Bayernu Kingsley Coman, a osłabiony Bayern w 90+5. minucie stracił zwycięstwo. Gola na wagę remisu dla gospodarzy strzelił sprowadzony latem do Borussii doświadczony Francuz Anthony Modeste.
W sześciu ostatnich spotkaniach w Bundeslidze Bayern odniósł tylko jedno zwycięstwo.
Zwycięzca meczu w Dortmundzie awansowałby - przynajmniej na jeden dzień - na pozycję lidera, a tak Bayern pozostał na trzecim, zaś Borussia na czwartym miejscu (po 16 pkt).
Na prowadzeniu z dorobkiem 17 pkt są Union Berlin i Freiburg, które grają wyjazdowe mecze w niedzielę. Lider zmierzy się z VfB Stuttgart, a Freiburg z Herthą Berlin.
W sobotnie popołudnie Robert Gumny zdobył gola dla FC Augsburg, który zremisował z VfL Wolfsburg 1:1. To jego pierwsze trafienie w tym sezonie. W bramce gospodarzy zabrakło tym razem z powodu kontuzji Rafała Gikiewicza, a w ekipie "Wilków" do 69. minuty występował Jakub Kamiński.
(PAP)