Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 03:20
Reklama KD Market

LM piłkarzy ręcznych – kapitalny mecz Łomży Industrii. Porażka Orlen Wisły w Magdeburgu 

Piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce wygrali po kapitalnym widowisku we własnej hali z niemieckim THW Kiel 40:37 (19:19) w czwartej kolejce Ligi Mistrzów. To trzecie zwycięstwo polskiej drużyny w tych rozgrywkach. Nie powiodło się natomiast  Orlen Wiśle Płock, która przegrała wyjazdowy mecz z mistrzem Niemiec SC Magdeburg 27:33 (16:17).

Spotkanie od początku toczyło się w zawrotnym tempie, a wynik dosyć długo oscylował wokół remisu. Na 10 minut przed końcem pierwszej części gry przy prowadzeniu gospodarzy 15:13, trzema świetnymi interwencjami popisał się Andreas Wolff. Polska drużyna nie wykorzystała świetnej dyspozycji niemieckiego bramkarza i rywale po raz kolejny zniwelowali straty. Na parkiecie cały czas trwała wymiana ciosów z obu stron. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 19:19. Pojedynek uczestników ostatniego Final Four LM był świetnym widowiskiem i cały czas trzymał w napięciu.

Druga część meczu rozpoczęła się od świetnych interwencji Wolffa. Po których kielczanie wygrywali 21:19. Jednak w 49. min niemiecka ekipa po raz pierwszy w meczu objęła dwubramkowe prowadzenie 32:30, ale już minutę później był remis 32:32. Kolejny fragment pojedynku miał ten sam scenariusz, Niemcy wychodzili na jednobramkowe prowadzenie, a gospodarze doprowadzali do remisu.

Ostatnie minuty kieleccy fani oglądali na stojąco. Na 120 sekund przed końcem Wolff obronił rzut karny. Minutę później do siatki rywali trafił Alex Dujshebaev (39:37) i po kapitalnym widowisku kielczanie odnieśli trzecie zwycięstwo w rozgrywkach. Ale oba zespoły zasłużyły na słowa najwyższego uznania. 

Również w Magdeburgu mecz od pierwszych minut był niezwykle wyrównany. W 22. min gospodarze wygrywali 12:11, a w 24. to Orlen Wisła wyszła na prowadzenie. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła zwycięstwm gospodarzy 17:16. 

Po zmianie stron zawodnicy Orlen Wisły zaczęli popełniać błędy, co natychmiast wykorzystywali rywale i w 36. min goście przegrywali 17:23, Gospodarze zdobyli w ciągu dziesięciu minut drugiej połowy siedem, a Orlen Wisła tylko dwie bramki.

Przez kolejne minuty gospodarze powiększali przewagę do 29:20. Zawodnicy Orlen Wisły byli wyraźnie zniechęceni, przestali grać w obronie, tracili piłkę, a przede wszystkim nie mogli pokonać bramkarza, co pozwalało rywalom na konstruowanie szybkich ataków. W końcówce wprawdzie zmniejszyli rozmiary porażki, ale mistrzowie Niemiec bez problemu wywalczyli komplet punktów.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama