Polskie siatkarki pokonały w środę w Łodzi mistrzynie olimpijskie Amerykanki 3:0 (25:23, 25:20, 25:18) w meczu drugiej fazy grupowej mistrzostw świata. To czwarte zwycięstwo drużyny Stefano Lavariniego, które zwiększyło szanse biało-czerwonych na grę w ćwierćfinale.
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych była kolejnym rywalem Polek z najwyższej światowej półki. W dwóch ostatnich meczach turnieju biało-czerwone przegrały z Turcją (2:3) w Gdańsku i z broniącą tytułu Serbią (0:3) w Łodzi. W środę w hali Atlas Arena musiały stawić czoła złotym medalistkom turnieju olimpijskiego w Tokio. Do tego Amerykanki to najlepiej serwujący i przyjmujący zespół z uczestników mundialu.
Dla polskiej drużyny stawka spotkania z wiceliderem grupy F była wysoka nie tylko ze względu na klasę rywala. Mimo już trzech porażek współgospodynie mundialu wciąż miały bowiem szansę na grę w ćwierćfinale. Aby zbliżyć się do tego celu i z przedostatniego miejsce przesunąć się w górę tabeli potrzebowały jednak zwycięstwa.
Polki zaczęły jednak najgorzej, jak mogły. Podobnie jak dzień wcześniej z Serbią, pozwalały rywalkom na wszystko. Amerykanki pierwszy punkt oddały gospodyniom po objęciu prowadzenia 5:0. Dobrą zaliczkę mistrzynie olimpijskie utrzymywały do stanu 10:4, kiedy przez blok nie mogła przebić się Zuzanna Górecka. To nie załamało jednak Polek, wśród których świetnie spisywała się Magdalena Stysiak. Liderka ciągnęła biało-czerwone i po jej kolejnym ataku było już tylko 11:9 dla USA.
Później gra toczyła się punkt za punkt, a od stanu 17:16 inicjatywę przejęły podopieczne Lavariniego. Do remisu 17:17 doprowadziła blokiem Kamila Witkowska, a po długiej wymianie punkt zdobyła Olivia Różański. To było pierwsze prowadzenie Polek w meczu, którego nie oddały do końca seta. Jego końcówka była pojedynkiem Stysiak z Andreą Drews. Amerykańska atakująca obroniła piłkę setową, lecz po chwili Sarah Parsons zepsuła zagrywkę.
Świetną grę Polki kontynuowały w drugim secie. Na jego początku wychodziło im wszystko, a szczególnie gra blokiem. Ważne punkty zdobywały środkiem Agnieszka Korneluk i Witkowska. Po bloku tej pierwszej na Drews było 6:2 dla polskiego zespołu, a po serwisie środkowej ŁKS Commercecon – 13:6.
Amerykanki po słabym początku wróciły jednak na swój poziom gry i odrobiły starty. Po ataku środkiem Chiaki Ogbogu Polki prowadziły już tylko 18:17. Przetrwały jednak trudniejsze chwile i znów przejęły inicjatywę. Ponownie na siatce rządziła Korneluk, a ważne punkty zdobywały Różański i Stysiak. Atakująca zdobyła też 25. punkt w tym secie.
Gospodynie nadawały też ton grze w trzecim secie. Ta partia zaczęła się od trudnych dla przeciwniczek zagrywek Joanny Wołosz. Nadal świetnie spisywał się blok Polek. Po kolejnym ataku Korneluk biało-czerwone wygrywały 7:3, kiedy Różański zatrzymała na siatce Drews było 14:9, a po bloku Góreckiej – 18:12. Taka zaliczka i koncertowa gra Polek była gwarancją zwycięstwa w tym secie i całym meczu. Dwie ostatnie piłki również były zasługą szczelnego bloku.
Zwycięstwa Polek oraz Niemek nad Tajlandią 3:0 mocno zagmatwały sytuację w tabeli grupy F. Serbki na dwie kolejki przed zakończeniem drugiej fazy, są już pewne gry w ćwierćfinale. Pozostałe siedem drużyn nie straciło szansy, by dołączyć do obrończyń mistrzowskiego tytułu. Czwartek jest dniem przerwy, a w piątek i sobotę rozegrane zostaną kolejne mecze. Podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się najpierw z Kanadą, a dzień później z Niemcami.
W grupie F ważne zwycięstwo zanotowały Włoszki, które pokonały Japonki 3:1 i są blisko zakwalifikowani się do ćwierćfinału. W dwóch pozostałych spotkaniach pewnie wygrywały faworytki.
Ćwierćfinały i półfinały odbędą się w Gliwicach oraz Apeldoorn, który będzie gospodarzem także meczów o brązowy i złoty medal. Mistrzostwa potrwają do 15 października.
Wyniki: grupa E (Rotterdam) Włochy - Japonia 3:1 (20:25, 25:20, 25:14, 25:15) Chiny - Portoryko 3:0 (25:15, 25:19, 25:21) Belgia - Argentyna 3:0 (25:16, 25:23, 25:23) tabela M Z P sety pkt 1. Włochy 7 6 1 20-6 19 2. Chiny 6 5 1 16-3 15 3. Belgia 7 5 2 17-7 15 4. Japonia 7 5 2 16-8 15 5. Brazylia 6 5 1 16-7 14 6. Holandia 6 4 2 14-8 12 7. Portoryko 6 2 4 7-13 6 8. Argentyna 7 2 5 7-18 5 grupa F (Łódź) Tajlandia - Niemcy 1:3 (19:25, 22:25, 25:18, 23:25) Turcja - Kanada 3:0 (25:22, 26:24, 28:26) Serbia - Dominikana 3:0 (26:24, 25:20, 25:17) USA - Polska 0:3 (23:25, 20:25, 18:25) tabela 1. Serbia 7 7 0 21-2 20 2. Turcja 7 6 1 20-7 17 3. USA 7 5 2 15-8 15 4. Polska 7 4 3 15-10 13 5. Kanada 7 4 3 12-13 11 6. Tajlandia 7 4 3 14-13 10 7. Dominikana 7 3 4 14-13 11 8. Niemcy 7 3 4 11-14 10
(PAP)