Renata Kordek ozdabia suknie, gorsety i torebki. Maluje również obrazy i murale. Niemal wszystko zamienia w arcydzieła. Kilka lat temu prezentowała swoje prace na wystawie w Phantom Gallery w Chicago.
Pani Renata rozpoczęła swoją przygodę z malarstwem w wieku 17 lat. Ukończyła Szkołę Rzemiosł Artystycznych w Warszawie. Jest jubilerem i grawerem z zawodu. Jednak całe swoje życie poświęciła sztuce. 22 lata temu przeprowadziła się z Warszawy do Chicago. – Na początku malowałam murale, na których pojawiały się kwiaty, pejzaże, góralskie chaty– opowiada malarka.
Artystka współpracuje z dwoma polonijnymi zespołami ludowymi: „Wici’’ i „Lajkonik’’ dla których ozdabia stroje. – Pani Magdalena Solarz, kierownik artystyczny i choreograf zespołu „Wici’’ poprosiła mnie ostatnio o namalowanie motywów kwiatowych na sukniach tancerek zespołu. Namalowałam na nich kwiaty występujące w wysokich partiach gór. Uważam, że powinniśmy kultywować tradycję. Jednak młodzi ludzie chcą zmian, stąd pomysł z malowaniem strojów – tłumaczy pani Renata.
Malarkę inspirują obrazy Claude’a Moneta oraz Marii Łempickiej. Artystka stworzyła 6 obrazów nawiązujących do twórczości wielkiego impresjonisty oraz wiele portretów zainspirowanych dziełami Marii Łempickiej.
– Nie ma rzeczy, na której nie malowałam – żartuje pani Renata. Artystka planuje w przyszłości tworzyć obrazy na ubraniach z motywami polskimi, jak również na innych przedmiotach, m.in. walizkach.
Malarka należy do Joseph Conrad Yacht Club, najstarszego polonijnego żeglarskiego klubu w Chicago do którego wszystkich serdecznie zaprasza.
Pasja i wyobraźnia artystyczna pani Renaty nie zna granic. Malarka ciągle poszukuje nowych form wyrazu sięgając po inne tworzywa i przedmioty. Dzięki jej inwencji przedmioty zyskują nową artystyczną formę.
Tekst: Alicja Jarosz Gunawardhana