Broniące tytułu koszykarki USA pokonując w półfinale Kanadę 83:43 (27:7, 18:14, 22:8, 16:14), awansowały do finału mistrzostw świata w Sydney. Ich rywalkami będą Chinki, które po zaciętym meczu pokonały Australijki 61:59 (13:17, 23:13, 11:14, 14:15).
Amerykanki pewnie zmierzają po kolejny tytuł. W piątek wygrały 29. kolejny mecz w mistrzostwach świata. Ostatniej porażki w imprezie tej rangi doznały w 2006 roku, gdy w półfinale uległy Rosjankom. Dłuższą serię zwycięstw ma tylko zespół ZSRR, niepokonany w 56 spotkaniach w latach 1959-86.
W piątek dominacja Amerykanek nie podlegała dyskusji. Pierwszą kwartę wygrały aż 27:7 i później kontrolowały sytuację. Najskuteczniejsza była zdobywczyni 17 punktów Breanna Stewart, a double-double za 15 pkt i 12 zbiórek zaliczyła Aja Wilson.
Z kolei najskuteczniejsza w chińskiej ekipie była Xu Han, która zdobyła 19 punktów i miała 11 zbiórek. Spotkanie było wyrównane i żadna z ekip nie miała ani razu przewagi wyższej niż ośmiopunktowa.
Chinki zapewniły sobie zatem co najmniej srebrny medal, a na podium MŚ staną po raz trzeci. Wcześniej udało im się to w 1994 roku, kiedy uległy w finale Brazylijkom, oraz 11 lat wcześniej, gdy wywalczyły brąz.
Chinki i Amerykanki rywalizowały już ze sobą w fazie grupowej trwającego turnieju. Wówczas koszykarki z USA zwyciężyły 77:63.
W finale Amerykanki będą zdecydowanymi faworytkami finału. Jeśli wygrają, zdobędą 11. tytuł w historii, a czwarty z rzędu.
(PAP)