Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 06:17
Reklama KD Market

MŚ koszykarek - 28. z rzędu wygrana USA, "derbowy" półfinał z Kanadą

Broniące tytułu koszykarki USA pokonując w ćwierćfinale Serbię 88:55, odniosły 28. z rzędu zwycięstwo w mistrzostwach świata. O finał turnieju w Sydney powalczą z Kanadą, która wygrała z Portoryko 79:60.

Amerykanki nie mają sobie równych w tegorocznym mundialu, a mistrzynie Europy - mimo niezłej gry i ambitnej postawy - zostały odprawione różnicą 33 punktów.

Serbki, prowadzone przez Marinę Maljkovic, córkę słynnego szkoleniowca Bożidara Maljkovica, zaczęły od prowadzenia 4:0, ale kroku dotrzymywały Amerykankom do 15. minuty, kiedy Jovana Nagic zmniejszyła straty do czterech punktów (31:35). Później faworytki zaczęły lepiej bronić i ich przewaga rosła z każdą minutą. Szybko zrobiło się 50:33 i mecz był praktycznie rozstrzygnięty. W trzeciej kwarcie ekipa USA pozwoliła rywalkom uzyskać jedynie siedem punktów, a w czwartej - 15. Skończyło się 88:55.

Najskuteczniejsza wśród zwyciężczyń była Kelsey Plum - 17 pkt. Aja Wilson do 15 pkt dodała osiem zbiórek, choć grała tylko niespełna 22 minuty, a dorobek Alyssi Thomas to 13 pkt, 14 zbiórek i 7 asyst, co dało najwyższy w zespole współczynnik efektywności.

Naturalizowana Amerykanka Yvonne Anderson z 14 pkt, pięcioma zbiórkami i siedmioma asystami była liderką Serbek.

Zespół USA przedłużył serię wygranych w mistrzostwach świata do 28. Amerykanki nigdy wcześniej tak długo nie były niepokonane. Ostatniej porażki w imprezie tej rangi doznały w 2006 roku, gdy w półfinale uległy Rosjankom.

Tym razem w tej fazie zmierzą się z Kanadyjkami, które pokonały uchodzącą za rewelację turnieju drużynę Portoryko 79:60. Ekipa spod znaku klonowego liścia zameldowała się w czołowej czwórce MŚ po raz pierwszy od 1986 roku. Rywalki mimo porażki i tak odniosły największy sukces w historii.

W dwóch pozostałych ćwierćfinałach Australia pokonała Belgię 86:69, a Chinki wygrały z Francją 85:71. 

To oznacza, że po raz pierwszy od 1994 roku na podium MŚ zabraknie zespołu z Europy. Wówczas turniej również rozgrywany był w Australii. W finale Brazylia pokonała Chiny, a brązowy medal wywalczyła drużyna USA.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama