Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 23:28
Reklama KD Market
Reklama

96-letnia Regina Adamik zamarzła na śmierć przez zaniedbania domu opieki w Westmont

96-letnia Regina Adamik zamarzła na śmierć przez zaniedbania domu opieki w Westmont
Regina M. Adamik fot. Modell Funeral Home

Ruszył proces byłego menedżera

Ruszył proces byłego menedżera domu opieki Cordia Senior Living w Westmont Navdeepa Dhalla oskarżonego w sprawie śmierci 96-letniej Reginy Adamik. Schorowana i przykuta do wózka inwalidzkiego pensjonariuszka w mroźną noc w lutym 2021 r. zamarzła na śmierć w vanie, w którym została pozostawiona na noc. Zarzuty kryminalne w sprawie jej śmierci postawiono także kierowcy vana.

Były menedżer ds. opieki w Cordia Senior Living w Westmont, 44-letni Navdeep Dhall z Bolingbrook i 64-letni kierowca Bert Mongreig zostali oskarżeni o przestępstwo kryminalne w związku z zaniedbaniami, które 3 lutego 2021 r. doprowadziły do śmierci pensjonariuszki 96-letniej Reginy Adamik – podała prokuratora stanowa powiatu DuPage. Proces Dhalla rozpoczął się w poniedziałek 26 września.

96-letnia Regina Adamik mieszkała w domu opieki nad osobami starszymi Cordia Senior Living w Westmont od 2014 roku. Z relacji jej córki Alice Patenaude wynikało, że poruszała się na wózku inwalidzkim, ponieważ już nie mogła chodzić i miała rany na nodze i stopie.

Patenaude powiedziała, że opieka medyczna w Cordii zaleciła wizytę w szpitalu Advocate Good Samaritan Hospital w Downers Grove. 2 lutego 2021 r. Adamik na zaplanowaną na godz. 1 wizytę w szpitalu została przetransportowana vanem wykorzystywanym do przewozów pensjonariuszy. Patenaude spotkała się z matką w szpitalu. Następnie córka pojechała za vanem z powrotem do Westmont, aby około godz. 3 pm odebrać pocztę matki w domu opieki. W tym czasie nie wolno było wchodzić do mieszkań pensjonariuszy Cordii ze względu na pandemię COVID-19.

Kenneth Adamik, syn Reginy, zeznał w sądzie, że tego popołudnia otrzymał telefon od matki, która powiedziała mu, że „nie wie, dlaczego jest w vanie”. Pomyślał, że matka była zdezorientowana, ponieważ wcześniej zaczęła cierpieć na zaburzenia poznawcze.

Z billingów telefonu komórkowego wynika, że 2 lutego krótko po godzinie 6 pm trzy razy próbowała dodzwonić się do syna.

Pracownicy domu seniora zauważyli, że Adamik tego wieczoru nie zamówiła kolacji. Jej nieobecność w ośrodku zgłosiła także osoba, która opatrywała jej rany, a ktoś z opieki pielęgniarskiej miał wysłać o godz. 10 pm wiadomość tekstową do Dhalla, powiadamiając go, że Adamik nadal nie ma w placówce.

„Nawet nie spróbował wykonać telefonu w tej sprawie ani jej szukać” – powiedziała w sądzie asystentka prokuratora stanowego powiatu DuPage Heather Misura.

Z rejestru przewozów miało wynikać, jak ustalili detektywi z Westmont, że kierowca vana zaznaczył, że Adamik wróciła do placówki.

Ze śledztwa wynikało, że 96-latka około godz. 3 pm została pozostawiona w nieogrzewanym vanie, a w nocy temperatura spadła do 18 st. Farenheita (minus 7 st. C.).

Pracownicy Cordii znaleźli martwą Adamik ok. godz. 10:20 rano następnego dnia, 3 lutego 2021 r.

Kierowca vana, 64-letni Bert Mongreig z Westmont, został również oskarżony. Postawiono mu zarzut niedopełnienia obowiązków, co doprowadziło do śmierci pensjonariusza domu opieki długoterminowej. W sądzie ponownie stanie 5 października. Proces Dhalla zostanie wznowiony 24 października.

Dhall i Bert Mongreig zostali zwolnieni z pracy z Cordia Senior Living.

Joanna Trzos[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama