Londyn przygotowuje się na poniedziałkowy pogrzeb królowej Elżbiety II i podróż trumny do zamku w Windsorze, położonego około 30 km na zachód od stolicy. W centralnych częściach Londynu, zwłaszcza w okolicach Pałacu Buckingham i parlamentu, żałobna atmosfera jest wręcz namacalna.
Nie wszyscy jednak pogrążeni są w myślach o zmarłej monarchini.
W dzielnicy Camden, położonej około 5 kilometrów na północ od Pałacu Buckingham, znanego centrum mody i ekstrawagancji, życie toczy się swoim torem. Jedną z nielicznych oznak tego, że królowa zmarła, są koszulki z jej podobizną w przydrożnych sklepach z pamiątkami, których w Camden nie brakuje.
Część Brytyjczyków nie interesują uroczystości związane ze śmiercią królowej, które zdominowały prasę. Choć i tutaj są wyjątki. Sceptycznie nastawiony do monarchii dziennik „Guardian” przygotował nawet kilka porad dla swoich czytelników, jak spędzić poniedziałkowe święto bankowe (ang. bank holiday), aby uniknąć kontaktu z uroczystościami. Wśród rad jest m.in. długi spacer, praca, odwiedzenie pubu, gdzie nie będzie transmisji z pogrzebu, a ostatecznie… wyjazd z kraju.
Im bliżej centrum, zwłaszcza Pałacu Buckingham i Westminsteru, tym atmosfera zaczyna się zmieniać. Wzdłuż południowego brzegu Tamizy tysiące ludzi wciąż czekają w kilkukilometrowej kolejce na przejście wokół trumny zmarłej królowej, wystawionej na widok publiczny w Westminster Hall. W niedzielne popołudnie możliwość dołączenia do niej zostanie ostatecznie zamknięta.
Nie ustaje też ruch w Green Parku niedaleko Pałacu Buckingham. Choć przez cały tydzień tysiące ludzi przychodziło z kwiatami oddać hołd Elżbiecie II, to w sobotę panował tu prawdziwy chaos.
„Green Park nie jest zamknięty, ale jest bardzo zatłoczony. Ci, którzy chcą złożyć kwiaty w hołdzie królowej mogą to również zrobić w pobliskim Hyde Parku” – poinformował rzecznik Parków Królewskich.
Korespondentowi PAP udało się porozmawiać w gęstym tłumie z kilkoma osobami.
„Wszystkie uroczystości upamiętniające Elżbietę II są bardzo poruszające. Przyszłam wyrazić swój szacunek do królowej. Była ikoną, bardzo silną kobietą i świetnym przywódcą” – mówi w rozmowie z PAP spotkana w Green Parku dwudziestokilkuletnia Frankie.
„Królowa była bardzo charyzmatyczna, a jednocześnie miała poczucie humoru. Po jej śmierci zaczęły wypływać wszystkie te nagrania, w których widać jej charakter. Była po prostu wspaniałą kobietą. To co się tutaj dzieje, jest po prostu niesamowite” – dodaje.
Wzdłuż alei The Mall, która biegnie od Pałacu Buckingham na Trafalgar Square, widać rozbite namioty – spadek temperatur w ostatnich dniach nie odstrasza tych, którzy chcą pożegnać królową w jej ostatniej podróży na zamek w Windsorze. W weekend we wczesnych godzinach porannych (aby uniknąć codziennego zgiełku) na ulicach i placach Londynu odbywały się również wojskowe przygotowania do poniedziałkowych uroczystości.
W poniedziałek w Wielkiej Brytanii większość sklepów będzie zamknięta, aby okazać szacunek Elżbiecie II, która zmarła 8 września na zamku Balmoral w Szkocji w wieku 96 lat. Niektóre lokale będą jednak pracować, jak np. sieć pubów należąca do firmy Stonegate, w których będzie można oglądać transmisję z uroczystości pogrzebowych.
Pogrzeb królowej Elżbiety II jest pierwszym pogrzebem państwowym w Wielkiej Brytanii od 1965 r. Co do zasady taki rodzaj pochówku przysługuje tylko monarchom, choć czasem robiony jest wyjątek dla innych, szczególnie zasłużonych osób. W ten sposób pochowany został w 1965 r. były premier Winston Churchill.
Z Londynu Marcin Furdyna (PAP)