Tragiczny bilans wzrósł po weekendzie
Kilkoro dzieci zostało rannych w różnych strzelaninach, do których doszło w miniony weekend na terenie Chicago. Wśród ofiar jest 14-latka postrzelona w twarz w domu na południu Chicago i 13-latek, który włamał się do samochodu. Co najmniej 10 nieletnich ucierpiało w strzelaninach od początku września – wynika z policyjnych raportów.
13-letni chłopiec został postrzelony ok. godz. 2.35 pm w niedzielę po włamaniu się do auta marki Kia w rejonie 37th Street i Langley w dzielnicy Bronzeville na południu Chicago.
Strzały oddał właściciel pojazdu, który miał ważne pozwolenie na noszenie broni. 13-letni chłopiec został trafiony w nogę i zabrany do szpitala. W poniedziałek nie było wiadomo, w jakim był stanie. Policja poinformowała, że na miejscu zabezpieczono broń, którą miał przy sobie 13-latek.
W niedzielę po południu 14-letnia dziewczynka została postrzelona w dzielnicy Gresham na południu Chicago.
Mężczyzna wtargnął ok. godz. 5 pm w niedzielę do domu w okolicy 1200 81st Street po tym, jak ktoś otworzył tylne drzwi.
Doszło kłótni i bójki między dwoma mężczyznami. Sprawca otworzył ogień, trafiając znajdującą się domu dziewczynkę w głowę. Nieprzytomna 14-latka w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala.
Zaledwie kilka godzin później, około 7 pm w niedzielę, 14-letni chłopiec został postrzelony w rejonie 2500 West 70th Street, gdy stał na chodniku w Marquette Park. Strzały padły z przejeżdżającego obok samochodu. Życiu 14-latka nie grozi niebezpieczeństwo.
Mniej więcej w tym samym czasie 17-latek został kilkakrotnie postrzelony w pobliżu 84th Street i Parnell Ave. w południowej dzielnicy Gresham. Był w stanie krytycznym, kiedy przetransportowano go do szpitala.
Tuż po godz. 1 am w poniedziałek, także na południu miasta, w rejonie 70th Street i South Normal Ave., ktoś z samochodu oddał strzały w kierunku idących chodnikiem 14-letniego chłopca i 18-latka. Odniesione przez nich obrażenia nie zagrażały ich życiu.
Natomiast tuż przed godz. 4 rano w poniedziałek 15-letni chłopiec został przetransportowany do szpitala Strogera z raną postrzałową nogi.
W miniony weekend w Chicago około 30 osób zostało postrzelonych, w tym sześć śmiertelnie. Ofiary były w wieku od 13 do 56 lat.
Od początku września w mieście postrzelonych zostało co najmniej 10 nieletnich – wynika z ostatnich raportów chicagowskiej policji.
(tos)