Do tragedii na drogach coraz częściej dochodzi w całym kraju. Ich liczba stale rośnie od czasu pandemii COVID-19. Jednak tendencja ta jest szczególnie widoczna w Illinois – wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez Krajową Administrację Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (National Highway Traffic Safety Administration, NHTSA).
W pierwszym kwartale bieżącego roku w całym kraju liczba ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych osiągnęła 20-letni szczyt. W wypadkach zginęło około 9560 osób – o 7 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r. i najwięcej od 2002 roku.
Wzrost był jeszcze bardziej zauważalny na drogach Illinois, gdzie w pierwszym kwartale tego roku życie straciło 280 osób – o 24 proc. więcej niż w tym samym okresie 2021 roku. Ostateczne liczby będą dostępne dopiero pod koniec roku.
Statystyki wskazują, że drogi w całym kraju stały się mniej bezpieczne niż przed pandemią, a kierowcy są bardziej podatni na niebezpieczne lub ryzykowne zachowania. Nadmierna prędkość początkowo była związana z mniejszą liczbą pojazdów na ulicach z powodu pandemii, lecz zdaniem ekspertów, nawet gdy ruch drogowy wrócił do normalności, kierowcy nie przestali przyspieszać.
Oprócz przekraczania prędkości więcej kierowców wsiada za kierownicę po pijanemu lub w stanie odurzenia innymi substancjami, nie zapina pasów bezpieczeństwa lub nie odkłada telefonów komórkowych.
Choć wzrost liczby ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych w Illinois w pierwszym kwartale roku jest tak wyraźny, to trend ten rośnie już od dekady, według danych National Safety Council. Dla porównania, w 2020 r. w Illinois było 1194 śmiertelnych ofiar wypadków drogowych, a w 2010 r. – 927.
W pierwszym półroczu 2022 r. w wypadkach drogowych w Illinois zmarły 584 osoby – ustaliła NSCC. To 8-procentowy wzrost w porównaniu z pierwszą połową 2021 roku i 32-procentowy skok w stosunku do roku 2020. Eksperci twierdzą, że druga połowa roku zwykle jest jeszcze bardziej śmiertelna, jeśli chodzi o ruch drogowy.
Poza przekraczaniem prędkości i jazdą w stanie nietrzeźwym, odwiecznym problemem pozostaje rozproszona jazda. Najczęstszą przyczyną jest ciągła interakcja ze smartfonami, ale przyczyn jazdy rozproszonej jest tyle, ilu kierowców za kierownicą.